Normą jest, przynajmniej w PGE, że przyłączając nowego użytkownika w okolicy, gdzie powstają nowe domy, daje się szafkę ZK3/2L, czyli szerokości 120cm (grubość standardowe 25cm) właśnie na granicy między działkami. Wtedy w jednej szafce lądują dwa liczniki. Wszyscy są zadowoleni.

Przez ostatnie kilka lat wykonaliśmy około 1000 przyłączy energetycznych i chyba nie zdarzyło się, żeby ktoś fifokował. Już nie mówiąc, że trafić działkę z gotową skrzynką to już w ogóle szczęście w rodzinie. No ale wszystkim najwidoczniej nie dogodzi...

Aha, autorka tematu trafiła na przyzwoitą osobę w RE. Bo zdarzyło się kilka razy, że ci najbardziej roszczeniowi poczekali sobie 3-4 lata na prąd, aż w końcu któraś strona ustąpiła... I zazwyczaj byli to oni...