Niedawno ukradli kumplowi auto z parkingu takiego co jest w piwnicy pod blokiem do tego jeszcze z ochroną. Ja wiele razy pozostawiam niezamkniete auto przed domem. Na noc latem uchyla się okna a to przecież parter i jest spoko. Luz blus . W bloku zawsze zmykałem drzwi wejściowe. W domku nie zwracam na to uwagi. Owszem na początku żonka się denerwowała. Chodziła trochę w strachu sprawdzała czy okna sa pozamykane, czy drzwi sa zamkniete. Jak się jakieś szmery pojawiały to zaraz w strachu coś tak jak Marzanka napisała "uszy na słupkach". Ale teraz już jest OK. Co prawda sprawdza żonka czy drzwi wejściowe sa zamkniete no ale tylko na noc. Myslę że jak do człowieka dotrze to że "granica" teraz jest dużo dalej bo na ogrodzeniu a kiedyś była na drzwiach wejściowych to wtedy naprawde czuje sie duzo bezpieczniej.
Pozdrawiam