Witam, istnieje już podobny temat, ale tu pojawi się pewna różnica - ze względu na długi czas budowy gdy robi się samemu, nie wchodzi w grę budowa od zera.
Staję powoli przed faktem gdzie będę musiał kupić jakieś lokum. Będzie to kredytowane, przy czym z nastawieniem na wcześniejszą spłatę.
Pierwotnie myślałem o budowie domu na hektarowej działce którą posiadam, ale niestety mimo tego, że jej lokalizacja jest dla mnie perfekcyjna, to w związku z tym, że znajduje się z 500m od głównej drogi, 40km od mojej pracy i nie ma w okół sąsiadów to koszta przyłączy byłyby za wysokie - woda pewnie musiałaby być tylko i wyłącznie ze studni głębinowej - a z odśnieżaniem mógłby być piekielny problem.

Pierwotna myśl to było kupno 2 pokojowego mieszkania w Łodzi o metrażu 40-50m2. To co chciałbym kupić oscyluje w przedziałach cenowych 130-150tys. Przy czym chciałem to kupić tymczasowo, bo docelowo nie chcę mieszkać w mieście. Urodziłem się w mieście, mieszkam od dziecka w bloku, ale nienawidze takiego trybu. Najlepiej się czuję poza miastem.
Jak zacząłem przeglądać ogłoszenia, to okazuje się, że za takie pieniądze czy też niewiele wyższe można bez większych problemów kupić trochę starszy mały domek z metrażem rzędu 40-80m2... w odległości około 20-30km od miasta np. tego typu https://olx-ring01.akamaized.net/ima...ruchomosci.jpg
To spowodowało u mnie ogromny dylemat i problem z podjęciem decyzji co teraz robić...
Dla niektórych to może się wydawać bez sensu kupować takie domy o lichym standardzie i małym metrażu, szczególnie, że większość tutaj to pakuje się w typowo burżuazyjne inwestycje, ale ja podchodzę do tego tak, że to będzie już inwestycja w przyszłość i powoli, powoli będzie się doprowadzało coś takiego do przyzwoitego stanu.

Jedyne co mnie wstrzymuje to męczenie się w korkach aby dojeżdżać do pracy no i pytanie, czy jest mimo wszystko sens kupować nienowe wiejskie domy...

Miał ktoś podobne dylematy? Jeżeli tak to jak z tego wybrnęliście?