Zebrało mi się dzisiaj na sentyment, ale to chyba naturalne w dniu, kiedy kończy się 35 lat. Cały dzień nuciłam sobie melodie pierwszej młodości (bo teraz jest chyba trzecia, a jak Bóg da, to więcej będzie)... i wpadłam na to, że nie widziałam na forum wątku poezji ogniskowo-harcerskiej.
Może sobie wspólnie pośpiewamy, Dawni Harcerze, nie tylko Dawni i nie tylko Harcerze? Ułoży się nam może najwspanialszy "śpiewniczek bieszczadniczek".
Oto pierwsza pieśń - pod tytuł wątku.
Czar ogniska
Przygasa ognisko, otula je mgła, a E a
Świerszcz na swych skrzypeczkach a E a
Nocny koncert gra.
A więc wszyscy razem zawtórujmy mu.
Dobranoc, dobranoc, pogodnego snu.
ref. I zatoczmy kręgiem koło A7 d
Rzućmy czar w ognisko. G C E
Niech się spełnią nam marzenia, a d
Niech się spełni wszystko. E a
Żeby jutro było słońce,
Ptak mógł w gniazdo wrócić,
Żeby wierzba nie płakała,
Przestała się smucić.
Wygasło ognisko, jeszcze w oczach blask,
Senne drzewa szumią,
A my jeszcze raz
Zanućmy cichutko, zawtórujmy im.
Dobranoc, dobranoc, niech się dobrze śni.
I jeszcze coś bardzo starego:
Krajka
Chorałem dzwonków dzień rozkwita, a d E
Jeszcze od rosy rzęsy mokre, a d G
We mgle turkoce stara bryka, C d
Słońce wyrusza na włóczęgę. E
Drogą pylistą, drogą polną, a d E
Jak kolorowa panny krajka, a d G
Słońce się toczy ku stodołom, C d
Będzie tańczyć walca. E E7
A ja mam swą gitarę, F G
Spodnie wytarte i buty stare. C a
Wiatry niosą mnie. d7 G7 C C7
(d E E7 a)
Zmoknięte skrzypce stroją świerszcze,
Żuraw się wsparł o cembrowinę.
Wiele nanosi wody jeszcze,
Wiele się ludzi z niej napije.
Drogą...
A ja mam...