Napisał
Panteraz
W moim przypadku więcej sam wynegocjowałem z bankiem, niż zaproponowali mi doradcy finansowi. Nie oszukujmy się, korzystanie z pośrednika musi kosztować, z reguły nie bezpośrednio z naszej kieszeni, ale kosztem warunków naszej oferty.
Z drugiej strony, jeśli ktoś nie za bardzo zna się na negocjacjach, oraz kosztach kredytu i ta tematyka jest mu obca, warto skorzystać z pomocy. Doradca pomoże znaleźć najlepsze oferty i naświetli za co płacimy. Koszty to nie tylko marża i wibor, ale też okres karencji, gdzie nie spłaca się kapitału tylko same odsetki, podwyższone oprocentowanie do czasu wpisu w hipoteke i szereg innych opłat i pułapek.