Witam Panie Łukaszu
Wraz z partnerką zdecydowaliśmy się na budowę domu. Z ogólnych założeń finansowych miało to wyglądać tak, że sprzedajemy mój dom i jej mieszkanie i budujemy nowy dokładając oszczędności i ew. w niewielkim stopniu dodatkowo się kredytujemy.
Z oszczędności została zakupiona działka, sprzedaliśmy mieszkanie i mamy 400 tys. - powinno starczyć na stan surowy. Starego domu na razie sprzedać nie można - bo musimy gdzieś mieszkać.
Będziemy potrzebować kredytu - na jakieś 700tys. na 20-lat
Jak będzie się już można przeprowadzić szacuję, że za 2 lata - to będziemy chcieli sprzedać stary dom i spłacić z niego większość tego kredytu.
Potrzebny więc kredyt z małymi kosztami wejścia/wyjścia, oprocentowanie nie będzie już takie istotne. Druga sprawa to czy uruchamiać kredyt teraz, wnosząc posiadane 400tys. jako wkład własny czy póki co budować za własne a kredyt uruchomić za pół roku - do roku jak skończą się środki własne i jako wkłąd własny wnieść działkę (wartość 400tys.) i dom w stanie surowym.
Nie jesteśmy małżeństwem, mamy po 43 i 44-lata i 2 dzieci. Łączne dochody to jakieś 12-14tys. miesięcznie netto.
Partnerka zatrudniona na czas nieokreślony, ja prowadzę 2 działalności (jedna w formie spółki cywilnej druga jednoosobowa)