Witam, od jakiegoś czasu walczę z wilgocią w mieszkaniu. Zrobiłem wentylacje, zastosowałem elektroosmoze, zbiłem tynki z ściany na której grzyb najmocniej się pojawiał, jakiś czas temu zastosowałem ozonowanie. Na wiosnę mam zamiar remontować pokój, w którym zbiłem tynki, z uwagi na fakt, że słyszałem, że ozon nie wchodzi w głąb murów i tym samym nie usunie grzyba do końca, postanowiłem ścianę potraktować chemią. Użyłem Izomur poprzez spryskanie ściany (1l), dziś będzie 3 dzień po zabiegu a chata śmierdzi menelem. Miał ktoś takie doświadczenia z tym preparatem? Mam czekać cierpliwie, aż przejdzie czy użyć czegoś innego, żeby pozbyć się tego zapachu?