Witam wszystkich na forum.
Dom klocek mniej wiecej 8na8 piętrowy, podpiwniczony oraz strych ogrzewany tylko parter i piętro. Stara instacja grzejniki bez zaworów termostatycznych żeliwne grube rury. Dom ocieplony wełna 15cm
Przeczytałem wiele postów forach ale nie wiem czy coś jest nie tak z instalacją czy ja coś źle robie.
Ustawienia mam następujące.
Zawór 3 drożny na 3 mniej wiecej, odpowiada on praktycznie za temp puszczaną na grzejniki tak że praktycznie brak ochrony powrotu( przejmowac się tym), pompka z cwu włączona cały czas tak że na zbiorniku temp jak na piecu (opłacalne czy nie za bardzo).
Temperatura w domu parter 23 piętro ok 20-21.

Ustawienia pieca
temp 60
histereza 5
podawanie 8
przerwa 43
nadmuch 20 %
klapka na wentylatorz przymknięta na 1-1,5 cm przelotu

Ustawienia w podtrzymaniu
co 5 min przedmuch i podawanie ( i tu własnie jest DD bo nie da się w sterowniku dać mniej a pozatym robi to wszystko razem czyli start wentylator następnie czas podawania 4 sek nastawione, oraz przedmuch 5 sek ustawione)
nie da się ustawić innej prędkośći wentylatora w przedmuchu.

Jak spadnie temp to dobre 7,8 min potrzebuje zeby sie rozbujać. temp rosnie.
Od tej 55 do 60 w około 15 min dochodzi nie przebija temp
lecz potem w podtrzymaniu wytrzymuje może z 10 min może troche więcej.

Przedmuchy w czasie podtrzymania tak jakby wychładzają go niż rozniecają.

Jak palic wogóle przy takiej instalacji czy tak żeby wogole nie wchodził w podtrzymanie????
Czy kupić sterownik z PID ? Zmieni to coś?


Bardzo proszę o pomoc.