A my przed wbiciem pierwszej łopaty musimy dać płytę do ponownego zaprojektowania
gdyż to co mamy trudno nazwać płytą
Konstruktor współpracujący z architektem zaprojektował nam dziurę w ziemi do której należy wsadzić zbrojenie i zalać to wszystko w diabły betonem.
W projekcie nie ma żadnych informacji o ociepleniu płyty, żadnego xps-a, nic, kompletnie nic. Są za to ostrogi, projektowane na trudne warunki geotechniczne.
O kanalizacji, wodzie i prądzie nie wspomnę, zdaniem konstruktora jest to niepotrzebne
W gratisie mamy jednak kaloryfery w zabudowanej szafce pod zlewem przy oknie
i kilka innych "fajnych" i "nowoczesnych" rozwiązań