Cześć,

mam taki oto problem:
Na wiosnę rozpocząłem budowę domu, stan surowy zakończony w połowie maja.
Obecnie w środku trwają prace wykończeniowe - z pewnych względów musimy się z żoną jak najszybciej wprowadzić.
Jak zrobiło się zimno pojawił się problem - zawilgocenie w narożach i krawędziach budynku. Problem jeszcze daje się jakoś rozwiązać w pomieszczeniach z grzejnikami - cyrkulacja powietrza + rozwarcie okien pomagają w osuszaniu.
Niestety w pomieszczeniach z podłogówką, nie udaje nam się wymusić aż takiej cyrkulacji - dotyczy to szczególnie kuchni w narożniku budynku, gdzie spora część podłogi jest nieogrzewana ze względu na przyszłe meble. Obecnie wstawiłem tam osuszacz zobaczymy czy coś da.

Jednak aby przetrwać jakoś zimę planuję zakupić kilka m3 jakiegoś taniego styropianu i ocieplić nim miejsca, którymi przedostaje się wilgoć - czyli w tym przypadku głównie betonowe wieńce. Czy uważacie że to powstrzyma wchodzenie wilgoci w tym sezonie?

Kolejna sprawa - jeśli pomył jest OK, to kupować właśnie najtańszy styropian? Jaka grubość wystarczy? Myślałem o 10cm.
Docelowo chciałbym docieplić budynyek Swissporem 15cm grafitowym, jednak szkoda mi teraz wydawać kasę na ten kawałek do docieplenia jeśli styropian po zimie nie nadawałby się już ze względu na "przeżyte" warunki atmosferyczne.

Może jakieś inne pomsły?

pzdr