dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 9 z 9
  1. #1

    Domyślnie Kupić mieszkanie na wynajem czy zamienić na większe?

    Stoję przed dylematem i jestem ciekaw co Wy byście zrobili na moim miejscu.

    Mam 200 000 oszczędności i zastanawiam się czy zmienić mieszkanie na lepsze czy kupić inne mieszkanie pod wynajem.

    O mnie: lat 40, rodzina 2+2, jednoosobowa DG, obecnie mamy mieszkanie 4 pokojowe 65 mkw w 10 piętrowym bloku z lat 70-tych w dzielnicy, w której przeważają żule i kibole i nigdy nie ma gdzie zaparkować. Żyć się da, choć jest to miejsce poniżej moich aspiracji. Plusem jest fakt, że to centrum miasta, blisko do pracy, szkoły, przedszkola itp.

    Jeśli je sprzedam i dołożę 200 tys, będzie mnie stać na mieszkanie większe, w lepszym sąsiedztwie, z miejscem parkingowym lub na szereg na obrzeżach miasta.

    Druga opcja to zostać tutaj i kupić mieszkanie na wynajem - dodatkowy dochód na pewno by się przydał szczególnie wiedząc jaka emerytura czeka kogoś, kto prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą.

    Oba rozwiązania mają swoje plusy i minusy, ciekaw jestem Waszych opinii.

  2. #2

    Domyślnie

    Albo kupić dom (lub wybudować)

  3. #3
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar piotrek0m
    Zarejestrowany
    Oct 2012
    Skąd
    Wrocław
    Posty
    2.222
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    148

    Domyślnie

    W tej cenie można kupić szeregówkę.
    PLANETA 2 - dziennik budowy
    Projekt Planeta 2 / użytkowa 170 m2 + garaż 40 m2 / porotherm 24 P+W / ściany wełna 20 / podłoga styropian 14 / poddasze wełna 20 / kocioł Vitodens-222F / 100% ogrzewanie podłogowe

  4. #4
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Kaizen
    Zarejestrowany
    Jun 2014
    Kod pocztowy
    05-540
    Posty
    24.259
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    155

    Domyślnie

    Szeregówka ma wady domu i mieszkania.

    Ja bym dom budował z tego, co masz, a na koniec sprzedał mieszkanie i z tej kasy wykończył dom. Idealnie by było, jakby kupujący wynajął wam jeszcze mieszkanie, w którym mieszkacie na kilka miesięcy do czasu wykończenia domu. A jak nie wynajmie, to jedna przeprowadzka więcej, do wynajętego na kilka miesięcy mieszkania przejściowego.
    Chyba, że masz zdolność kredytową, to można wziąć kredyt i sprzedać mieszkanie po przeprowadzce. Albo i zostawić je do wynajmowania.
    Ostatnio edytowane przez Kaizen ; 17-01-2017 o 12:54

  5. #5

    Domyślnie

    Z wynajmem jest różnie, niby są umowy, zabezpieczenia i kaucje ale moim zdaniem to niepotrzebne nerwy.
    Jeśli dysponujesz działką to buduj, jeśli nie to ja na Twoim miejscu szukałabym większego mieszkania w lepszej okolicy.
    Masz 40 lat, do emerytury jeszcze 25 lat a w tym czasie dużo może się zmienić

  6. #6
    Lider FORUM (min. 2800) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    kemot_p

    Zarejestrowany
    Jan 2014
    Skąd
    okolice Warszawy
    Posty
    4.358

    Domyślnie

    Jeśli to wielka płyta, to bym sprzedawał. Jeśli nie kupowalbym drugie na wynajem/dla dzieci na przyszłość/albo na sprzedaż po przejściu na emeryturę.
    Mam bardzo podobną sytuacje - rodzina 2+2, własna działalność, mieszkanie o podobnym metrażu, tylko kilka lat mniej na karku. Zdecydowaliśmy się na budowę domu, mieszkanie pójdzie na wynajem jako dodatkowy dochód. Moim zdaniem, może trochę staroswieckim, nieruchomość to najlepsza lokata kapitału, szczególnie w tych niepewnych czasach.

  7. #7

    Domyślnie

    To ja się może dołączę.
    Razem z mężem też kupiliśmy "pierwsze mieszkanie". Na razie jesteśmy na drugim końcu Polski, mieszkamy w wynajmowanym mieszkaniu.
    Dopóki tamto nowe się nie wykończy, zostaniemy tu gdzie teraz.
    Ale zamierzeniem kupna nowego mieszkania, od dewelopera było po pewnym czasie wynajęcie go.
    Obecnie jesteśmy sami, bez dzieci, co się pewnie w najbliższym czasie zmieni. Nowe mieszkanie ma tylko 34m2, ale nie chcemy mieszkać tam do śmierci.
    Max. 5 lat. Salon z aneksem, sypialnia i łazienka.
    Pytanie jest takie, czy lepiej wynajmuje się mniejsze mieszkania czy większy metraż? Wiadomo wszystko zależy od lokalizacji, ceny, standardu itd.
    Ale patrząc w przyszłość, na pewno kupimy kolejne mieszkanie (dla nas), większe, jak będzie większa rodzina.
    Są plany również na kupno większego pod wynajem.
    Z dwóch wynajmowanych mieszkań tak samo jak założyciel wątku, myślimy o dodatkowym zysku.
    Tylko nasuwa się pytanie, czy pakować się wtedy w jakieś 60/80m2 pod wynajem, czy lepiej np. kupić znowu jakieś mniejsze, ale np. dwa?
    Opcji w przyszłości będzie pewnie wiele, albo zweryfikuje to wtedy sytuacja na rynku.
    Czy warto inwestować w kupno mieszkań np. do 40m2, max. 3 pokojowych?
    Do emerytury nam bardzo daleko jeszcze, też mi się wydaje, że mieszkania to teraz chyba najbezpieczniejsza opcja lokowania pieniędzy.
    Poza tym, potem mając dzieci, mamy ewentualne zabezpieczenie dla nich no i bardzo dobry start w dorosłość przekazując im mieszkanie.
    Czy taki pogląd w dzisiejszych czasach się sprawdzi w odległej przyszłości?
    Chcę zaznaczyć, że mieszkania na razie tylko deweloperskie, więc robione od 0 przez architekta, dostosowywane do własnych potrzeb, wykończenie nie z Castoramy itd., tylko wszystko z lepszej półki. Robione "pod siebie" i na lata (oby).

  8. #8
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Kaizen
    Zarejestrowany
    Jun 2014
    Kod pocztowy
    05-540
    Posty
    24.259
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    155

    Domyślnie

    Zależy, w jaki "target" celujesz.
    Duże mieszkanie, w którym da się wydzielić niezależne pokoje są dobre dla studentów - wynajmujesz na pokoje. Ma to sporo zalet, najważniejsza na końcu (że wynajmujesz pokoje, a nie mieszkanie).
    Kawalerki chyba są najłatwiejsze do wynajęcia i tu w zależności od standardu możesz celować od studentów z zasobniejszym portfelem po zamożnych singli którzy nie chcą zapuszczać korzeni w danym miejscu czy bywają często na delegacji.

    Ale przeczytaj Ustawę o ochronie praw lokatorów i zastanów się, czy faktycznie chcesz iść w taki interes. Potem poczytaj jeszcze o Ikonowiczu
    Przy odrobinie pecha jest dużo kłopotu a mało pieniędzy. Jest wiele "biznesów" mniej ryzykownych, a nie mniej dochodowych.

  9. #9
    Lider FORUM (min. 2800) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    kemot_p

    Zarejestrowany
    Jan 2014
    Skąd
    okolice Warszawy
    Posty
    4.358

    Domyślnie

    Cytat Napisał anika1003 Zobacz post
    Do emerytury nam bardzo daleko jeszcze, też mi się wydaje, że mieszkania to teraz chyba najbezpieczniejsza opcja lokowania pieniędzy. Poza tym, potem mając dzieci, mamy ewentualne zabezpieczenie dla nich no i bardzo dobry start w dorosłość przekazując im mieszkanie.
    Czy taki pogląd w dzisiejszych czasach się sprawdzi w odległej przyszłości?
    Czy sie sprawdzi trudno powiedzieć, ale ja też wychodzę z podobnego założenia. Moim zdaniem lokata kapitału w nieruchomość to najbezpieczniejsze rozwiązanie. Nawet jak nie przyniesie ogromnego zysku, to jej wartość w perspektywie długoterminowej jest odporna na różnego rodzaju kryzysy gospodarcze itp. Masz też zabezpieczenie czy to dla siebie na emeryturę, czy dla dzieci na lepszy start.
    W kwestii wynajmu konkretnie wypowiedział się Kaizen. Ochrona lokatora w naszym prawie jest, z ochroną praw właścicieli już gorzej. Nabezpieczniej to wynająć mieszkanie samotnemu facetowi albo obcokrajowcom.

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony