Doświadczenia z bojlera elektrycznego (zwykła grzałka). Ale zasada ta sama.
Nie patrz na to, ile jest ogrzewany cały zbiornik, bo w naturze taka sytuacja występuje z raz czy dwa razy w roku, jak wyłączysz na dłuższy wyjazd.
Patrz na swoje dobowe zużycie. Jak większe pobory masz podzielone, to czy między nimi jest czas na dogrzanie.
Weźmy, że masz dobowe zużycie 200l z czego 100l rano, 50 o 20:00 i 50 o 22:00.
Masz dwa duże okna na dogrzanie całości w ciągu doby - czyli na dobrą sprawę mógłbyś rano zużyć całą wodę i zdążyłbyś do tej 20:00 nagrzać.
Do ogrzania 100l wody o 40* potrzebujesz jakieś 4,64kWh które PC o mocy 1,8kW wyprodukuje w niespełna 3h (nawet po doliczeniu strat na cyrkulacji). Czyli na dobrą sprawę wystarczy dogrzać w 2h tańszego okienka taryfowego.
Do sprawdzenia będzie, co się będzie działo między 20 a 22 gdybyś wtedy nie dogrzewał. To zależy od konstrukcji zasobnika, jego rozmiaru, ustawionej temperatury (a im niższa, tym wyższy COP), faktycznego rozbioru i pewnie jeszcze kilku innych czynników. Obstawiałbym, że nie będzie trzeba dogrzewać bo nawet jak temperatura w zasobniku do 22:00 się uśredni po rozbiorze z 20, to dalej będzie wystarczająco wysoka i bez problemu wystarczy wody. Gdyby nie, to trzeba będzie podnieść trochę temperaturę i/lub dogrzewać trochę przed 22:00. Ale wątpię.
Podstawa jednak, to sprawdź swoje faktyczne dobowe zużycie i jak jest podzielone. Jeszcze uwzględnij, że przy PC pewnie ustawisz trochę niższą temperaturę, niż masz teraz. Ale to nie wpłynie na zużycie kWh, a tylko na ilość litrów wody (w baterii wymieszasz więcej ciepłej wody z zimną).