Życie nie inwestycja. I na początku i na końcu masz tyle samo - czyli nic.
A dom czy poszczególne jego elementy mają walory funkcjonalne i kosztują. Jak coś ma podobne walory funkcjonalne, to różnicę robią kwestie opłacalności.
Dla przykładu chciałem drzwi tarasowe PSK. Ale funkcjonalność by mi siadła, bo za późno się zacząłem nad tym zastanawiać i otwór za wąski, żeby to miało sens - z 80cm prześwitu by mi zostało po otwarciu. Więc do rozważania opłacalności nie przeszedłem.
Za to czy okna (głównie fixy) z U=0,81, czy U=0,67 - dla mnie tylko kwestia pieniędzy czy wydać 7300 vs 13300 zł czyli 6K zł więcej i oszczędzić 3500zł (nawet grzejąc prądem z COP 1) w 20 lat (o ile wcześniej nie wymienię). A każde rozpalenie w kominku czy zmiana sposobu ogrzewania jeszcze pogarsza opłacalność lepszych okien.
Dla zaoszczędzonych pieniędzy zawsze znajdę lepsze zastosowanie - a skoro dokładanie kolejnej złotówki zwiększa TCO, to nie ma dla mnie sensu.
Chyba, że przyniesie dodatkową użyteczność. Albo wymaga siła wyższa (np. kominek będzie, bo siła wyższa nie daje się do niego zniechęcić).