Witam wszystkich,
Mam bardzo poważny problem. Wykonawca wyprowadził kanalizację zgodnie z projektem tj. nad ławą (1,5m pod poziomem gruntu).
Zamontowałem oczyszczalnie, ale już przy montażu zauważyłem pewien problem. Otóż głębokość... Nie zakopywałem jej, jest obsypana tylko po bokach. Bałem się, że napór ziemi zrobi z niej to samo co robię ja po wypiciu piwa w puszczce.. Po większym deszczu najzwyczajniej w świecie, w miejscu gdzie jest oczyszczalnia, robi się staw.
Oczyszczalnie montowałem sam, więc wszelkie "gwarancje" spadają na mnie..
Wywnioskowałem, że mam 2 wyjścia.
1) Na wierzch położyć płytę betonową z dziurą na wejście do oczyszczalni + kilka przedłużek tego wejścia. Płyta opierała by się na ziemi po bokach oczyszczalni. Zasypać, i zapomnieć.
2) Odkopać całą rurę kanalizacyjną i oczyszczalnię. Metr od budynku zainstalować przepompownię ścieków i dalej rurę i oczyszczalnię zainstalować wyżej.
Zrobiłem prosty rysunek w paincie, który mam nadzieję przybliży Wam mój problem.
Co sądzicie o moich pomysłach?
<- RYSUNEK
Rozwiązanie nr 1 wydaje mi się tańsze i zdecydowanie mniej pracochłonne.