Witam forumowiczów.
To mój pierwszy post i zarazem problem, co do którego chciałbym uzyskać kilka odpowiedzi.
A zatem...
Chodzi o okna a dokładniej o ich osadzenie w ścianach.
Zauważyłem, że okna osadzone są bardzo nietypowo, tak jakby były za małe i ktoś na siłę próbował je zamontować pomniejszając mury listwami drewnianymi.
Okna osadzone są jakieś 20cm nad parapetami. W ten sposób w oknie balkonowym powstał 25 centymetrowy próg (zresztą podobnie we wszystkich oknach parapety są znacznie poniżej dolnej ramy).
Moim zdaniem jest to jakaś fuszerka wykonawcy. Obecnie drewno pod oknem balkonowym jest zgniłe przez co ściany są mokre i w pokoju pojawiła się wilgoć.
Moje pytania:
Czy takie wykonanie jest "normalne"? Czy można to uznać za niedopuszczalne, czy zdarza się w praktyce?
Czy dobrze wnioskuję, że wykonawca źle opomiarował okna i ratował się takimi praktykami?
Prawdopodobnie wykonawca działał na zlecenie spółdzielni mieszkaniowej a obecnie zarzuca niedbalstwo mieszkańców i brak wymaganej konserwacji okien (przy czym nie wiem czy te drewniane listwy pod oknami powinny być uważane za element okien).