Tylko tak dla pocieszenia: mam taki sam problem.Moja działka przylega do lasu od strony południowo-zachodniej.Słońce w lecie operuja ponad lasem, a w zimie niestety jest prawie schowane za koroną drzew. Jedyna szansa na troche słońca byłaby od strony wschodniej, no ale mój sąsiad posadził wzdłuż ogrodzenia szpaler brzóz i pełno sosen. Brzoza , jak wiadomo rośnie szybko, w dodatku gałęzie również przechodzą na mój teren.Jesienią utworzy sie śmietnik z opadających liści. Kiedyś sąsiad wspominał o przycinaniu tych brzóz, ale to były słowa na wiatr. To dziwni ludzie.Nie mogę liczyć na porozumienie z nimi w tej sprawie- zresztą w żadnej innej.Z trwogą patrzę na te drzewa, które niebawem zabiorą mi oświetlenie słoneczne.Ale chyba nic nie można zrobić, jeśłi chodzi o wysokość.Pewne jest ,ze można żądać przycięcia gałęzi przechodzących na nasz teren. To wszystko. Dowiadywałam sie u leśniczego i w gminie.Zyczmy sobie cierpliwości!