Od dwóch miesięcy jestem posiadaczem bliźniaka. Od samego początku odbioru mieszkania od dewelopera zgłaszaliśmy problem skraplania się wody na ościeżnicy, ponieważ w całym domu mamy nowe panela a woda spływa po ościeżnicy, musimy co jakiś czas wycierać ościeżnicę, co i tak nie uchroniło listwy progowej która po miesiącu uległa odgięciu. Problem przeanalizowaliśmy dokładnie. Drzwi CX20 Gerda z ciepłą ościeżnicą wypełnione betonem jak zaleca Gerda. Mieszkanie o powierzchni 84m2, dwie osoby dorosłe i małe dziecko.Temperatura na poziomie 21-22 i wilgotność 55-60%. Oczywiście całą teorię mostków cieplnych, punktu rosy itp. już poznałem. Deweloper bz jakiejkolwiek analizy stwierdził aby obniżyć wilgotność, natomiast zgodnie z zaleceniami lekarskimi i normą PN-78/B-03421 wilgotność powinna się zawierać między 40-60%,natomiast dla temp, z zakresu 19-24 optymalna jest 60%. Doprowadzenie do 40% w okresie zimowym przy nowym mieszkaniu bez dodatkowych urządzeń jest niemożliwe. Wykonaliśmy analizę kamerą termiwizyjną i wynik analizy był zaskakujący. Tak jak podejrzewaliśmy wyszło iż ościeżnica ma ekstremalnie złą przenikalność cieplną na poziomie 3,3W/m2K. Przy prywatnej korespondencji z Gerdą dowiedzieliśmy się że taka kiepska przenikalność może wynikać jedynie z błędu montażowego natomiast stanowisko Gerdy przy kontakcie z deweloperem było iż oczywiście wszystko jest ok i mamy obniżyć wilgotność. Muszę jeszcze nadmienić iż wyliczenia po analizie kamerą są takie że przy 40% wilgotności punkt rosy przekroczymy przy temp. -12 więc przy normalnej zimie zawsze będziemy mieć wodę.
Tutaj chciałbym poprosić kolegów o radę i podpowiedź, jestem inżynierem energolelektroniki więc przepisy i normy budowlane są dla mnie tajemnicą, natomiast na chwilę obecną nie pozostaje nam nic jak zrobienie zabudowy "wiatrołapu" i droga sądowa z deweloperem. Gorąca prośba o Wasze uwagi .
Z góry serdecznie dziękuję za każdą uwagę.