Napisał
mother_nature
Największe dla mnie uciążliwości to:
1. hałas - z zewnątrz wszystko słychać, nawet rozmowy na chodniku. Nie wspomnę o wrzasku dzieci podczas przerw w szkole... Wewnątrz domu drewnianego jest duża akustyka, skrzypiące schody, podłogi.
2. kurz - spomiędzy desek na ścianach, desek na sufitach. Cały czas coś się sypie szparami.
3. ciemne pomieszczenia - małe okienka i stare drzewa wokół domu robią z jego wnętrz norę.
4. zimno w zimie - trudno dogrzać nieocieplony drewniany dom, między belkami myszy z pewnością zrobiły sobie używanie i ciągnie zimne powietrze szczelinami.
W pomieszczeniach pod dachem ciężko wytrzymać w upały, a u nas jest dachówka. Pod blachą pewnie jeszcze gorzej.
!