Witam wszystkich forumowiczów

Mam do zrobienia kawałek dojazdu do swojej działki (ok. 70m).
Potrzebuję zrobić najpierw utwardzenie żeby przez dwa lata mogły po tym jeździć ciężarówki (i gruszka z betonem) do budowy domu.
Za dwa lata będę tam chciał zrobić docelową nawierzchnię.
Droga na wsi, ma być 3m szerokości, bez krawężników, chodnika i innych dodatków.
Podłoże jest wysadzinowe (gliny pylaste), jak popada nie da sie obecnie po drodze przejechać ....

Po "wertowaniu" internetu wyszły mi takie możliwości rozwiązania warstw drogi (pomijam korytowanie):

1) Tradycyjnie:
- geowłóknina separacyjna
- na nią 10-15cm gruzu lub odpadów betonowych
- na wierzch 20-25cm tłucznia / klińca

2) Stabilizacja
- stabilizacja (mieszanie gruntu ze spoiwem hydraulicznym na głębokość ok. 25cm)
- na to 10 cm tłucznia/klińca

Druga opcja wydaje się lepsza, ale ciężko jest znaleźć firmę która przywiezie sprzęt potrzebny do mieszania gruntu
na tak małą robotę

Znalazłem też alternatywę - w betoniarniach można zamówić gotową "stabilizację" - czyli mieszankę piaskowo-cementową
którą wylewa się na glebę. Tylko ciężko dotrzeć do informacji jaka powinna być grubość takiej gotowej stabilizacji.
Mam więc kilka pytań do osób które miały kontakt z tą technologią:
- Jaka powinna być grubość takiej stabilizacji?
- Czy sypać na to jeszcze tłuczeń?
- Zakładam że pod taką stabilizację nie dajemy już separacji?
- Stabilizacja jest dostępna w kilku wariantach - 1,25MPa, 2,5MPa, 5MPa. Czym to się różni i jaki wybrać? Czy robić różne warstwy?

Będę bardzo wdzięczny za jakieś porady od osób bardziej doświadczonych w temacie

Marek