Witam mam pytanie o dostosowanie pieca na paliwo stałe (ekogroszek ) do spalania palletu , przez zakup i dołożenie specjalistycznego palnika wraz z całą elektroniką ( ceny w zależności od producenta od 4-6 tyś zł). Ale może od początku. Dom wybudowany w latach 90 tych, nieocieplony styropianem, ściany 40cm z pustką powietrzną w środku. Ogrzewanie CO kaloryfery aluminiowe , instalacja stalowa, piec z podajnikiem ślimakowym na ekogroszek ( Ogniwo Biecz 28KW ) pierwszy kupiony w 2004r . Niestety po 8 latach, trochę z mojej winy doszło w nim do rozszczelnienia i cieknięcia w okolicach górnej wyczystki i przewodów dymnych (utrzymywałem na kotle zbyt niskie temperatury ).W 2012r zakupiłem taki sam identyczny kocioł, który funkcjonuje do dnia dzisiejszego.Ogrzewam obecnie powierzchnię około 220m2, ale od czerwca dojdą mi jeszcze 4 pomieszczenia na poddaszach, więc wyjdzie około 300m2. W lecie, około sierpnia, będę przeprowadzał modernizację i rekonstrukcję dachu wraz z ocieplaniem pianą PUR oraz wymianą całej stolarki okiennej. W związku z tym zastanawiam się , czy nie zrobić remontu tego cieknącego kotła i nie zakupić do niego specjalistycznego palnika i dostosować kocioł do spalania w nim pallet.( producent pieca 18 km ode mnie, oferuje wykonanie remontu , czyli całego nowego środka ( płaszcz wodny z obudową paleniska za około 1000 - 1200zł ). Zamontowałbym ten kocioł na pallet obok tego pieca na ekogroszek i miałbym alternatywę . Problem w tym , że nie wiem na ile to jest opłacalne, czyli jak wyglądać będzie sprawność takiego pieca przy opalaniu palletem. Biorąc koszt zakupu palnika, ślimaka + remont kotła z 1000 zł może lepszą opcją jest zakup nowego pieca przystosowanego tylko do spalania pallet ?.
Tak myślę i myślę, ale trochę wstrzymują mnie ceny palletu. Przy obecnym ogrzewaniu ekogroszkiem powierzchni 220m2 spalam około 5,5 T groszku na sezon (bez drzewa) i z częściowym wyłączaniem kotła na noc przy wysokich temperaturach, ponieważ sypialnie są na górze i to tam kumuluje się więcej ciepła.) Przy obecnych cenach groszku, daje kwotę około 4700 zł z dostawą, oczywiście bez wyłączania na noc podejrzewam , że byłoby to około 7ton. Piec czyszczę raz na 2 tygodnie i wyrzucam około 60l popiołu. Boję się , że przy tej powierzchni opalanie palletem wyjdzie mi znacznie drożej (cena palletu Berlinka i Stalmetu dochodzą do 1000 zł za tonę, przy niższej kaloryczności jak węgiel) a więc jest pytanie , czy jest sens bawić się w te przeróbki. Proszę o opinie osoby znające temat z własnego doświadczenia, oraz użytkujące u siebie takie dokładane palniki wraz z całą elektroniką i ślimakiem, pozdrawiam.