Witam,
mam problem z dogadaniem się z architektem. Do niedawna wszystko było ok. Rozliczyliśmy się. Jestem zadowolony z jego pracy. Projekt budowlany skończony, z podpisami, wszystko super. Złożyliśmy wniosek o wydanie pozwolenia na budowę. Natomiast w międzyczasie pojawił się problem, którego nie chciałbym póki co wywlekać na forum, ale który może zakończyć się tym, że architekt nie będzie chciał współpracować przy ewentualnych uwagach starostwa dotyczących wniosku o PNB.
Zakładam, że urząd może wysłać przynajmniej jedną serię uwag, na które będzie mógł odpowiedzieć jedynie autor projektu. No i tego dotyczy moje pytanie. Czy ktoś z Was zna przepisy, z których wynika, że architekt ma obowiązek odpowiedzieć na uwagi urzędu dot. wniosku o pozwolenie na budowę (oczywiście chodzi tylko o te uwagi, na które nie może odpowiedzieć sam inwestor ze względu na np. brak uprawnień). Nie wiem w jakich przepisach mam tego szukać. Google na niewiele się zdały.
Moje obawy dotyczą tego, że architekt może zażądać teraz jakiś kosmicznych kwot za taką pomoc lub po prostu się nie zgodzi albo zignoruje moje telefony/korespondencję pocztową. Pytanie, czy faktycznie może żądać jakiś kwot, i czy są one jakoś ustalone odgórnie, czy może mi powiedzieć dowolną kwotę.
Nie podpisywałem żadnej umowy z architektem. Mam tylko fakturę za wykonanie projektu arch-bud. Nie mam pisemnego/elektronicznego zobowiązania architekta do tego, że mi pomoże przy ewentualnych uwagach urzędowych dotyczących projektu. Po prostu nie pomyślałem o tym zlecając mu prace. Wiem, to głupie, ale nie miałem żadnego doświadczenia i wystarczyło mi zaufanie i wiara w to, ze gościu jest w porządku.
Z góry dziękuję za pomoc.