dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 7 z 7
  1. #1
    SYMPATYK FORUM (min. 10)
    wuszy1

    Zarejestrowany
    Mar 2014
    Skąd
    Warszawa
    Kod pocztowy
    04-643
    Posty
    63

    Domyślnie chorujące thuje brabant - jak ratować

    Mam problem z thujami brabant, które sadziłem na jesieni 2015 i 2016. Bardzo proszę o poradę, jak im pomóc.
    Ziemie mam dość żyzną z PH 7, pod thuje z 2015r sypałem po około 15-20 litrów torfu wymieszanego z ziemią, a pod te z 2016 r podobną ilość ziemi pod iglaki.

    W majowy weekend zauważyłem niepokojące zmiany, na starszych thujach zaczynają się tworzyć jakby szyszki, a końcówki gałązek żółkną. Na tych sadzonych poł roku temu, całe przyrosty żółkną, a nie które gałązki całkiem przyschły. Jak je obejrzałem to mają takie jakby obgryzione z kory miejsce, za którym schną. Może były w tym miejscu uszkodzone w transporcie, ale generalnie te gałązki nie były złamane - trzymają się sztywno, jednak mają widoczne uszkodzenie. Poniżej link do zdjęć:

    https://drive.google.com/drive/folde...kk?usp=sharing

    Miesiąc temu wypalałem roundapem chwasty na miejscu pod trawnik, koło tych thuj. Starałem się pryskać tak, żeby na nie nic nie trafiło. Ale może z jakimś delikatnym wiatrem opary dotarły. Bo przez glebę to chyba nie powinien roundap zaszkodzić? Czy to mogą być efekty tego oprysku?

    Ziemi pod thuje jeszcze nie nawoziłem. Mam delikatną nadzieję, że to może brak żelaza lub magnezu. Planuję podsypać nawozem do thui z tymi składnikami (np marki Target - może być?). Mam tylko wątpliwość jak nim podsypać. Pod thujami jest wysypana kora. Czy jak posypie po tej korze to po zlaniu wodą nawóz dotrze do gleby, czy zostanie w korze? Czy powinienem zgrabić korę, nawieźć i z powrotem przykryć korą?

    I jeszcze jedno pytanie, czy żółknące gałązki, przyrosty powinienem ciąć, czy jest szansa, że jeszcze odżyją?

    Bardzo proszę doświadczonych ogrodników o poradę, co najlepiej zrobić, żeby uratować moje thuje

  2. #2

    Domyślnie

    chore gałązki poobcinaj, jak pamiętam u siebie miałem podobnie nowe tuje po roku co niektóre zaczęły mi obsychać wydawało się ze będę musiał je osunąć i nasadzić nowe poobcinałem wszystkie brązowe gałązki z drzewek i drzewka przetrwały, drzewka nie wyglądały po tym zabiegu ładnie, ale następnego roku nie było już widać a drzewka rosną pięknie, ogrodnik mi mówił że to są jakieś grzybiczne choroby i jak pousuwam tych chorych gałązek to zarazę resztę roślin.

  3. #3
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    Elfir

    Zarejestrowany
    Dec 2007
    Skąd
    Kórnik
    Posty
    50.149
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    54

    Domyślnie

    to, że brabant szyszkuje to normalne, one szyszkują w młodym wieku.
    To żółte na końcach gałązek to kwiaty męskie.
    Problemy z pobieraniem składników mogą być spowodowane nadmiernym zakwaszeniem i dodaniem torfu, który nie ma żadnych składników pokarmowych.
    Żywotniki nie rosną w naturze na kwaśnych glebach.

  4. #4
    SYMPATYK FORUM (min. 10)
    wuszy1

    Zarejestrowany
    Mar 2014
    Skąd
    Warszawa
    Kod pocztowy
    04-643
    Posty
    63

    Domyślnie

    Dzięki za odpowiedź. Chore brązowe gałązki poobcinałem, ale co z tymi żółknącymi? Jest szansa że odbiją, czy też ciąć?

    I jak sypać nawóz? można po korze, czy muszę ją odgrzebać i sypać bezpośrednio na ziemię?

    Ten torf bł przemieszany z żyzną ziemią o PH 7, więc chyba tak źle im nie zrobiłem, zwłaszcza, że jak rozwinęły korzenie to mają w koło glebę zasadową?

  5. #5
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    Elfir

    Zarejestrowany
    Dec 2007
    Skąd
    Kórnik
    Posty
    50.149
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    54

    Domyślnie

    nawóz użyj dolistny i zobacz czy cokolwiek się poprawiło w przeciągu 2 tygodni

  6. #6
    SYMPATYK FORUM (min. 10)
    wuszy1

    Zarejestrowany
    Mar 2014
    Skąd
    Warszawa
    Kod pocztowy
    04-643
    Posty
    63

    Domyślnie

    Dzisiaj poczyniłem dokładniejsze obserwacje - chore gałązki mają jakby obgryzioną korę w jednym miejscu, dalej usychają. Zrobiłem kilka zdjęć, widać dokładnie o co chodzi:

    https://drive.google.com/open?id=0B-...1RWOUlaOHU2T1E

    możecie podpowiedzieć, co za cholera mi tak tuje żre? Bo to chyba nie wygląda na chorobę tylko na szkodnika jakiegoś? Jak z nim walczyć?

    Eflfir - możesz powiedzieć o jakim konkretnie nawozie myślisz, bo w żadnym ogrodniczym nie znalazłem nawozów dolistnych dla iglaków. Proponowali mi tylko takie preparaty grzybobójcze w saszetkach.

  7. #7
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    Elfir

    Zarejestrowany
    Dec 2007
    Skąd
    Kórnik
    Posty
    50.149
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    54

    Domyślnie

    dolistny jest każdy w płynie i nie musi mieć napisu "do iglaków"
    np. Florowit.

    A na gałązkach jest jak na moje oko ewidentnie grzyb, chyba jakaś zgorzel. Ciągle pada, ale jak przestanie to obetnij i koniecznie oprysk Topsinem.

    U mnie zaczynają gnić lawendy od tego ciągłego deszczu

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony