Witajcie,
Poszedłem za radą hydraulika, że jeśli nie wiem jaki syfon i w którym miejscu, to najlepiej zostawić kawałek wylewki pod brodzikiem do wylania płytkarzowi.
I teraz zaczęły się schody bo odszalowany kawałek nie do końca pokrywa się z granicą planowanego brodzika. Boję się pęknięć na płytkach, przeciekania i innych nieprzyjemnych historii.
Czy da się dolać brakujący kawałek tak żeby nie było na styku starego i nowego dylatacji? Myślałem o skuciu istniejącej wylewki pod kątem tak aby nowa nachodziła na starą, może zazbrojeniu tego jakoś...
Czy ktoś miał podobny problem albo wie jak z tego wybrnąć?

Darek