No właśnie nie wiadomo jaka będzie wiosna, z resztą z wiosną to jest tak że dzień ładnie, słonecznie a na drugi dzień śnieg. W lutym znów bywają srogie mrozy a mróz wstrzyma każdą pracę ziemną i murarkę nie mówiąc już o laniu betonu. Sąsiad zrobił tak że zaczął latem (jakoś w lipcu) i wyciągnął ścianę fundamentową do wieńca i zalał wieniec i tak zostawił do następnego roku. Też tak chciałem zrobić ale jak się okazało fundament mu popękał od mrozów a teraz woda i tak stoi przy ścianie i trzeba kopać drugi raz, dysperbit mu się ulotnił więc ten sposób też jest zły. Po prostu trzeba zacząć trochę później aż się sytuacja wodna opanuje i później ciągnąć aż się skończy ... wynikowo, jak w październiku to ok jak w listopadzie też ok ... innego wyjścia nie ma.