Domek na Komarowie

[Bepo]

Majówka upływa nam pod znakiem porządków na działce i koszenia trawy. Panowie po zakończeniu prac na zewnątrz posprzątali po sobie w miarę dokładnie kuchnię i gabinet, które zajmowały ich sprzęty. Pozamiatali, śmieci zapakowali w worek. Ekipa bardzo dokładna, w dwa tygodnie docieplili cały budynek(a mamy dość skomplikowaną bryłę), elegancko otynkowali. Jesteśmy bardzo zadowoleni z ich pracy. Oby więcej takich ekip na rynku.

Wczoraj wykszarką skosiłam ok. 600-700 m2 działki i dzisiaj odczuwam skutki wytężonej pracy fizycznej bez rozgrzewki. Lecząc zakwasy(i szykując się na kolejne koszenie jutro) zaczęłam planować salon. Mam w głowie dość jasną wizję jego wykończenia i umeblowania, ale chciałam to sobie zwizualizować. Cieszy mnie bardzo fakt, że mamy z mężem podobny gust i mniej-więcej tak samo wyobrażamy sobie wnętrza. Oszczędza nam to niepotrzebnych dyskusji.

Przy pomocy dostępnych on-line programów przygotowałam mniej-więcej wizję salonu. Do wizualizacji wykorzystałam planner5d, w ramach naszkicowania wizji zadowoliłam się darmową wersją programu, dlatego meble nie są tymi, które faktycznie chcemy mieć w salonie. Poniżej kilka szkiców- wymarzone meble zamieszczam pod wizualizacjami.





Zdecydowaliśmy finalnie, że zamiast kominka w salonie stanie koza.


Ściana, na wizualizacji ciemnoszara, prawdopodobnie będzie grafitowa.




Stół- będzie wymagał przemalowania- chcemy ciemniejszy kolor. Zależy nam na dużym stole, o szerokości co najmniej 100 cm. Mamy dużą rodzinę i chcemy jak najwięcej osób zmieścić przy jednym stole.

źródło: https://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/60152340/

Krzesła jadalniane w podobnym stylu:

źródło: https://onemarket.pl/krzeslo-tapicer...a-chesterfield

Wymarzona sofa:

źródło: https://www.beliani.pl/sofa-jasnosza...sterfield.html

Panele planujemy ciemno-brązowe, jednak bardziej wpadające w szare tony niż w czerwienie.

źródło: https://www.krono-original.com/pl/la...intage-classic

Listwy przypodłogowe- wyższe, białe. Początkowo podobały nam się takie ze żłobieniami, ale z racji tego, że nie jesteśmy tytanami porządku, postanowiliśmy, że bardziej praktyczne będą listwy gładkie, bez przetłoczeń.

[Bepo]

Majówka, majówka i po majówce. Skosiłam w sumie ok. 1 800-2 000 m2 działki. Rąk nie czuję, zwłaszcza prawej, która zacisnęła się na przycisku kosy i nie chciała puścić, dopóki działka nie została skoszona do końca. Oprócz wykaszania chwastów na działce zrobiliśmy także, po raz trzeci od rozpoczęcia budowy, porządki z wywozem śmieci. Jak widać na załączonym obrazku, kontener 7 000 litrów był jakieś dwa razy za mały na nasze potrzeby.



Dzięki uporowi i naprawdę sporemu chartowi ducha udało mi się odzyskać dla świata(i przede wszystkim dla nas) naprawdę spory kawałek działki. Marzę o wyrównaniu terenu i posiadaniu kosiarki, a nie wykaszarki... Kosiarkę będę przed sobą pchać, wykaszarkę trzeba nosić przez te 3-4 godziny.

[pestka56]

Jeśli będziesz mieć wyrównany trawnik z łagodnymi zakolami to kup kosiarkę z napędem. Pchanie kosiarki bywa ciężką pracą

[Bepo]

Dzięki za cynk, w życiu bym nie pomyślała, że mogę sobie tak ułatwić pracę. Niestety, w tym roku raczej nie wyrównamy działki, więc jeszcze trochę pomęczymy się z wykaszarką.

[pestka56]

To jeszcze jedna podpowiedź kosiarkowa. Kupcie z silnikiem Briggs&Stratton z systemem rozruchu InStart, który uruchamia silnik bez linki rozrusznika, bez pompowania i ssania.
Poza tym zwróćcie uwagę na możliwości samej kosiarki: ilość poziomów koszenia i sposób ich regulowania, możliwości wyrzutu bocznego i mulczowania, szerokość koszenia.
My mamy z silnikiem tej firmy już chyba 7 lat i nigdy nie zawiodła. Przeżyła prostowanie wału po tym jak usiłowałam skosić pokaźny kamień i nadal dzielnie radzi sobie z naszym pokaźnym trawnikiem i koszeniem nie używanej drogi z dwu stron naszego ogrodu. Nie ma tak nowoczesnego rozruchu jak InStart, ale nigdy nie zdarzyło się byśmy mieli kłopot z odpaleniem nawet po zimie.

[Bepo]

Wow! Notuję Dzięki! Mam nadzieję, że w tym roku uda się chociaż trochę ogarnąć podwórko i zastanowi się nad wyborem sprzętu.

[Bepo]

Mąż dzielnie pracuje na budowie, żebyśmy dopięli swego i przeprowadzili się do domu w czerwcu. A, że będzie to pewnie 30 czerwiec to co tam... w końcu to dalej czerwiec.

Glazurnik śmiało poczyna sobie w naszych łazienkach i zrobił już wszystkie ściany w górnej łazience oraz rozpoczął kładzenie płytek na ścianach w dolnej łazience. A właściwie to pewnie już by skończył, gdyby nie drobna, acz znacząca pomyłka. Otóż: mamy zaplanowane dwa rodzaje płytek- z fakturą i gładkie. Pan się pomylił(albo może nie wyjaśniliśmy mu tego jasno) i w prysznicu zamiast położyć do pewnej wysokości płytki z fakturą, a wyżej gładkie zrobił całą wysokość gładkich. I w sumie wydaje mi się to dużo rozsądniejszym rozwiązaniem, z którego się ucieszyłam, bo będzie łatwiej sprzątać, ale... no właśnie. Zabrakło gładkich płytek. Będziemy na nie czekać ok 3-4 dni.

Z innych nieporozumień budowlanych- mąż nie wpadł na to, że do listew szklanych(czarnych) warto dać najciemniejszą fugę, jaką mamy na budowie. Zamiast tego polecił, żeby zafugować je na szaro- jak resztę ścian. No cóż. Na żywo tego jeszcze nie widziałam, ale coś czuję, że będzie malowane. Chciałam, żeby czarne listwy odcinały linią płytki od reszty ścian, a tu klops.



Tymczasem, nad płytkami mąż wkleił zbrojone płyty G-K. Pierwotnie chcieliśmy ściany zagładzić, ale płytki prysznicowe są bardzo grube i do nich zostały wypoziomowane pozostałe, przez co znacznie widać było różnicę płaszczyzny. Cienka, zbrojona płyta G-K(bodaj 6mm) rozwiązała ten problem. Niestety, płyty te są piekielnie drogie- 50 zł sztuka.

[Bepo]

Łazienki się kończą. Łazienka na dole wygląda fantastycznie. Zdjęcia nie są w stanie tego oddać





Płytki w sklepie wyglądały ładnie. Po wejściu do łazienki zrobiłam dzisiaj "łaaaałłłł!!!"





W górnej łazience na razie zmiany idą powoli, ale to przez ilość detali do obrobienia. Mąż wtopił dzisiaj taśmę w łączenia płyt oraz założył pierwszą warstwę gładzi na fragmenty ścian, na których nie ma płyt. Zagładził rogi oraz wtopił kątownik(jedyny, jaki jest w pomieszczeniu). Niby pracy nie dużo, ale jednak zeszło się kilka godzin. Ja w tym czasie zdążyłam umyć samochód i zostałam mianowana pomocnikiem(lub pomagierem). Nakładałam gładź na szpachelkę i docinałam taśmę, a raz nawet kątownik! Raz, bo tylko jeden trzeba było założyć.



Bardzo podoba mi się zabudowa toalety.





Gwoździem programu okazała się podłoga w kuchni- glazurnik zaczął ją układać w oczekiwaniu na płytki do prysznica na dole. Okazało się, że każdy rodzaj płytek Vives delikatnie różni się rozmiarem i finalnie białe płytki będą musiały mieć węższą fugę niż mozaika, ale i tak uważamy, że wyglądają super.

[katka]

O widze, że zapowiada się to co lubie . Po cichutku będę podglądać.

[Bepo]

O widze, że zapowiada się to co lubie . Po cichutku będę podglądać.

Zapraszam do podglądania.

[Kamila.]

Fiu fiu... widzę że tu się kafle kładą czyli czerwiec jak najbardziej realny
A czy to będzie 1 czy 30, to nie ma żadnego znaczenia

Och, jak bardzo bym chciała wykańczać się wykończeniówką... ale u nas to dopiero na wiosnę.
No ale nie ma tego złego, mam rok więcej radości z oczekiwania na ten dzień

[Bepo]

Fiu fiu... widzę że tu się kafle kładą czyli czerwiec jak najbardziej realny
A czy to będzie 1 czy 30, to nie ma żadnego znaczenia

Och, jak bardzo bym chciała wykańczać się wykończeniówką... ale u nas to dopiero na wiosnę.
No ale nie ma tego złego, mam rok więcej radości z oczekiwania na ten dzień

Trzymam kciuki za Waszą budowę!

[Bepo]

Postępy na budowie są mało widoczne ze względu na długość procesów technologicznych na etapie wykańczania wnętrz. Niestety, nie widać, że wczoraj małżonek zagruntował sufit w łazience i wkleił kilka płyt na dole. To znaczy widać, ale nie jest to nic na tyle spektakularnego, żeby wrzucać foty. W tygodniu mąż poprawił także część gniazdek, które tynkarze krzywo obsadzili. Pracy zostało wykonane naprawdę sporo, a na pierwszy rzut oka nic się nie zmieniło. Przybyło za to podłogi w kuchni.



Zakupiliśmy w jednym z marketów budowlanych próbniki kolorów. Górna łazienka ma być grafitowa, dolna - burgund. Okazało się, że mi chodzi bardziej o bordo, mężowi o fiolet. Może spotkamy się gdzieś po środku.

Poniżej pierwsze próby kolorystyczne, testowaliśmy próbki Beckersa(czerwony "Red Deluxe" i fioletowy "Burgundy") oraz Duluza i Luxensa(szarości). Czerwień jest niestety zbyt jasna i zbyt intensywna.



Okazało się, że żaden z tych kolorów mi się nie podoba, mężowi przypadł za to do gustu fiolet. Co ciekawe w łazience wygląda zupełnie inaczej niż w dobrze oświetlonym salonie.

W świetle słonecznym:



W łazience:





Górna łazienka. Z lewej Luxens "Stylowy grafit", z prawej Dulux "Nocna wyprawa".



Okazało się, że Luxens to farba satynowa i dość mocno odbija światło, dlatego zdecydowaliśmy, że na górze pomalujemy łazienkę matowym Duluxem.

Na górze zabudowana została też już półka nad naszym wspaniałym sarkofagiem... to znaczy zabudową wanny z suporexu.



Niestety nie wszystko na budowie idzie po naszej myśli. Zaraz po wejściu do łazienki na dole dostrzegliśmy, że dokupione płytki znacząco różnią się barwą od tych, które kupiliśmy wcześniej. Nauczka na przyszłość- kupować płytki z tej samej partii... Dwie płytki najbardziej rzucające się w oczy zamierzamy odkuć(są ze starszej partii) i zamienić na nowe.





Poza tym na Komarowie trochę nas chmury straszyły deszczem, ale finalnie pogoda była dla nas bardzo łaskawa. I mamy za oknami piękne lato.

[Bepo]

Na budowie prace wykończeniowe w łazienkach powoli dobiegają końca. Od wczoraj układają się już podłogi. Nie mogę się doczekać, aż je zobaczę na żywo. Tymczasem wrzucam fotkę wanny, która została już oswobodzona z zabezpieczających ją desek i na razie jeszcze prezentuje się dość topornie. Myślę jednak, że biała podłoga zmieni to odczucie.

Została przetestowana w niedzielę- wchodzi się do niej wygodnie i, zgodnie z planem, mieścimy się oboje.



Wanna to model Aquaria Lux firmy Excellent. Przy montażu oczywiście nie obyło się bez niespodzianek- nie kupiliśmy syfonu, a standardowe okazały się do niej zbyt małe. Na szczęście sklep z armaturą mamy blisko budowy, a zamówiony syfon glazurnik odebrał po dwóch dniach i wszystko skończyło się dobrze.

W czasie, gdy małżonek wklejał taśmy zbrojące łączenia G-K w łazienkach, postanowiłam wypróbować kolejne kolory gotowe. Tym razem również bez sukcesu. Powoli skłaniamy się do koloru z mieszalnika, bo żadna wybrana farba nie zbliża się nawet do bordo.


Od lewej: Luxens "modna śliwka", Magnat "noc Kairu" i Beckers "dark raspberry".

Odwiedziliśmy jakiś czas temu ogród botaniczny UW. Co prawda magnolie już przekwitły, ale za to w powietrzu unosił się niesamowity zapach, który próbowaliśmy wyśledzić przez ponad godzinę. Okazało się, że to kozłek wąstkolistny tak pięknie pachnie... Jeśli tylko uda mi się gdzieś go znaleźć, to postaram się dla o miejsce w ogrodzie dla niego.



Ogród botaniczny był dla nas pełen inspiracji, znalazło się w nim wszystko, co chcę mieć na swojej działce, czyli:

1. żwirowe alejki skąpane w zieleni



2. czarny bez



3. funkie



4. niskie rośliny tworzące zielone dywany pod drzewami i krzewami - na zdjęciu barwinek

[Bepo]

Dzisiaj zniknęły prawie wszystkie fotki z dziennika ;( ;( ;( Masakra. Może później dodam fotki do galerii, ale większość wpisów jest aktualnie bez sensu. Napisałam do Fotosika, pewnie nie odpowiedzą.

[Bepo]

Może uda mi się odzyskać część fotek w poprzednich wpisach, ale na pewno będzie mnie to kosztowało dużo czasu i pracy, więc będę zabierać się za to na raty. Trudno.

Tymczasem wrzucam kilka fotek z postępów na budowie. Przybyły nam podłogi w łazienkach. Niestety, wybrana fuga okazała się za jasna i trzeba ją będzie wymienić. :/ Kupiliśmy już ciemniejszy odcień, pierwotna była Atlasa, glazurnik polecił nam jednak Ceresit ze względu na to, że są gładkie i łatwiej je utrzymać w czystości. Zobaczymy, czy tym razem trafiliśmy z kolorem. Na próbniku była bliska ideału. Nie sądziłam, że z płytkami Vives będą takie cyrki, jeśli chodzi o dobranie koloru fugi... Łatwo nie jest!

W górnej łazience pojawił się też sedes. Wygląda świetnie, test spłuczki pokazał, że z bezrantowej miski nic się nie wylewa. Dzięki białej podłodze wanna nie wygląda już tak topornie. Generalnie czuję, że zbliżamy się powolutku do mety.

Z racji tego, że kosa elektryczna odmówiła mi dzisiaj współpracy, mąż postanowił zlecić mi inne zadanie... Zostałam szpachalrzem. Szpachlarką? Szpachlarą? Może lepiej nie odmieniać w tym przypadku. Zaszpachlowałam trzy kąty w gabinecie, który na początku będzie naszą sypialnią. Wyszło mi to jako tako, jutro mam to podobno zacierać papierem ściernym... Mhm... Coś czuję, że będę bardzo zajęta naprawianiem wykaszarki.

[Bepo]

Na zdjęciach wanny widać kratki wentylacyjne- zapomniałam o nich wspomnieć, a są dość ważne. Z racji tego, że na całej podłodze w łazienkach(z wyjątkiem pryszniców) jest rozłożona podłogówka, konieczne było wykonanie wentylacji zabudowy pod wanną. Otwory zabezpieczyliśmy kratkami wentylacyjnymi o średnicy 10 cm, kratki mają siateczki zabezpieczające przed owadami. Co prawda nie spotkałam się do tej pory z takim wynalazkiem, ale mąż woli dmuchać na zimne.

[Iscra]

O wow, dopiero teraz widzę! Vives na podłodze i boazeryjne na ścianie! Przepięknie to wygląda, nie dziwię się Twojemu zachwytowi

[Bepo]

O wow, dopiero teraz widzę! Vives na podłodze i boazeryjne na ścianie! Przepięknie to wygląda, nie dziwię się Twojemu zachwytowi

Dziękuję! Trwa dyskusja nad kolorem ścian w łazience z płytkami boazeryjnymi. Miał być bordo, ale nigdzie nie mogę znaleźć idealnego koloru, a poza tym coraz mniej mi się podoba ta wizja.

[pestka56]

granatowy navy