Głębokość osadzenia płatwi w ścianie

[geszue]

Dzień dobry,

przyszedłem prosić o Waszą opinię ponieważ odnoszę wrażenie, że mój cieśla się nie spisał, bo mu się nie chciało. Zapewnienia kierownika, że wszystko jest w porządku jakoś mnie nie przekonują.

Pierwsze pytanie dotyczy oparcia płatwi w ścianie z suporeksu.

Sytuacja wygląda następująco - dom i garaż mają ścianę wspólną, dach garażu jest ciut niżej od dachu części mieszkalnej, dach dwuspadowy. Płatwie nad garażem z jednej strony oparte są o ścianę szczytową garażu, z drugiej strony (ściana garaż-dom) wisiały w powietrzu. Kazałem wykuć gniazda w ścianie i wsunąć tam płatwie, zgodnie z projektem. Zrobili to, ale płatew wsunęli tylko na 7cm, gdzie pustak ma 24cm grubości. Pod płatwią zostanie wylana poduszka z betonu. Obawiam się, że płatew jest za płytko osadzona i mimo zastosowania poduszki pustak wykruszy się i tyle z podparcia płatwi. Kierownik twierdzi, że tak może być, że nawet 6cm by wystarczyło, warunkiem jest tylko wykonanie poduszki z betonu.

Druga sprawa, te same platwie. Cieśla popełnił błąd, źle obliczył wysokość kleszczy nad posadzką, zabrakło 20cm. Trzeba było kleszcze i płatwie podnieść, zrobili to. Niestety oparli krokwie na płatwi bez zacięć ani złączy, dosunęli je do siebie czołami i skręcili wkrętami ciesielskimi fi8. Twierdzą, że nie chcieli poprzez wycięcie jeszcze bardziej osłabiać krokwi, które już zostały nacięte wcześniej, tylko że w złym miejscu. Płatwi też nie nacieli, bo bali się, że 7 nacięć pod krokwie poważnie ją osłabi. Nie podoba mi się takie podejście, ale kierownik mówi, że i to może być.

Krokwie siedem sztuk, co 70cm, długość 6,5m, 8x16. Płatwie długości 6m, 14x16. Pierwsze nacięcie krokwi miało 4cm (zmniejszyło wysokość krokwi z 16 do 12). Dach będzie ktryty blachodachówką, bez deskowania.

Polecano ich jako znakomitych dekarzy, nie wpadłem na to, że cieślami mogą być przeciętnymi. W razie potrzeby każę poprawić.

[Andrzej Wilhelmi]

Ja bym opierał płatew minimum na połowie szerokości bloczka. Natomiast odnośnie drugiej kwestii może tak zostać choć argument wykonawcy jest niedorzeczny. Bez wycinania zamków było najprościej i najłatwiej. Tamte zamki powinni "zaflekować" (wypełnć). Pozdrawiam.