Witam
Mam możliwość zakupu domu - kostki z działką 20ar w cenie ok 160-170tys max.
Budynek jest w stanie ogólnym dość dobrym (gdyby ktoś się bardzo uparł to po zrobieniu ogrzewani mógłby mieszkać) ale jak wiadomo całkowicie nieprzystający do dzisiejszych realiów. Dodatkowo dom jest niezamieszkały od ok 4 lat. Wchodząc do domu nie ma żadnych dziwnych zapachów, wilgoci nie widać, dach zdrowy.
Żeby jednak w nim mieszkać w miarę współczesnym standardzie wymaga remontu.
Remont obejmowałby:
- wymianę pokrycia dachu z blachy płaskiej na blachodachówkę - w celu zrobienia okapu i wyrzucenia leżących rynien. Czyli wymiana pokrycia, rynien rur spustowych, przedłużenie krowiew, przemurowanie kominów ponad dachem - wg wstępnej wyceny ok. 23tys
- wymianie okien - z likwidacją ok 5szt, i przerobieniem 2szt balkonowych typowych jak w bloku na okno balkonowe ok. 2,2x2,3 - łączna wycena ok 12tys
- wymianie inst. c.o. - komplet ok. 12-13tys
- wymianie inst. wod-kan (wewnętrznej, łącznie z hydroforem) - ok. 4-5 tys
- wymianie drzwi wejściowych, ok. 2tys
- dociepleniu stropu, ścian zewnętrznych - ok 30tys
- wykuciu w ścianie nośnej otworu o dł. ok. 3m celem połączenia 2 pokoi i zrobieniu salonu z aneksem kuchennym i jadalną które miałyby ok 32m2
- i cała reszta czyli ins. elektyczna, podłogi, drzwi wewn, ściany
Szacuję że koszt remontu to 100-120tys.
Dom to kostka 3 kondygnacyjna - sutereny o wys. ok 2,2 całość ponad terenem, parter ok 70m2 i piętro identycznie. czyli ok 140m2 mieszkania i sutereny.
Rodzina aktualnie 5os (2+3) ale z czasem pewnie zmieni się na 3+2 jak córka wyfrunie a trzeba będzie mamę wziąść do siebie.
Całość inwestycji oceniam na 170+120= 290tys. z czego ok 250tys to kredyt bankowy.
Prosiłbym o poradę - czy pchać się w ten biznes?
Działki nie mam, działka w moim rejonie to wydatek min 50tys. Aby zacząć budowę domu trzeba mieć przynajmniej działkę. Bank więcej niż 250k mi nie da a za 250k działki i domu nie postawię. Stąd pomysł szukania wśród starych używek.
Minusy (moim zdaniem tego interesu) :
- odległość od miejsca pracy i szkoły - wioska ok 13km od mojego miasta co oznacza ok 500zł miesięcznie na paliwo do 2 aut na dojazdy,
- jest to stary dom, kostka, no i mercedesa z niej nie zrobię,
- ma w sumie 3 kondygnacje a ja uwielbiam parterówki
- masa roboty do wykonania i nie wiadomo co wyjdzie w trakcie,
- czas - chcąc zmieścić się w kwocie trzeba co się da robić samemu a mając 3 dzieci i żonę pracującą głównie popołudniami to szaleństwa z czasem nie będzie,
- dom ma 2 balkony po 8m długości - potężne mostki cieplne, kosztowne w wyeliminowaniu
- brak wodociągu, który wprawdzie jest w planach, jest projekt ale nie wiadomo kiedy powstanie
- zakres remontu który podowuje że w zasadzie dom najpierw doprowadzam do stanu surowego praktycznie
Plusy:
- dom - sam fakt posiadania domu
- działka - płaska, ok. 900m od centrum wsi, 21 ar to raj dla naszego psa, jest możliwość jej zagospodarowania, jest trochę drzew więc nie jest goła
- murowany budynek gospodarczy który po włożeniu bram swobodnie nadaje się na garaż 2-stanowiskowy
- dojazd drogą asfaltową do budynku, 200m od drogi powiatowej
- sąsiedzi - blisko ale równocześnie w rozsądnej odległości - od strony zachodniej 2 puste działki na których nikt budował się nie będzie co najmnej przez najbliższych 10 lat, od strony wschodniej dom sąsiada ok 50m odległości, od płnocy ok 40m od południa droga asfaltowa dojazdowa i za ok 20m sąsiad
- kanalizacja
- cena i koszt remontu będący (wydaje mi się) w zasięgu naszych możliwości finansowych,
- żona która jest "napalona" na ten dom
- możliwość rozłożenia remontu w czasie - zrobienia 1 kondygnacji a kończenie suteren i piętra - już mieszkając dzięki czemu odpada ok. 900zł kosztów wynajmu mieszkania
Prosiłbym o opinię, zdanie w temacie - jest to poważna decyzja a nie mam w zasadzie kogo się poradzić.
Osobiście strasznie ciągnie mnie mieć dom ale trochę przeraża skala remontu i to że dalej to będzie stary dom no i odległość.
Z drugiej strony - wydaje mi się, że raczej mogę nie dożyć czasu kiedy byłoby mnie/nas stać na budowę - mając 40 lat na kredyty nie ma co liczyć z9 z racji wieku zdolność kredytowa maleje przy tych samych zarobkach) a gotówki na koncie specjalnie nie ma... A budowa domku parterowego to pewnie ok. 300tys plus działka projektu uzbrojenie to pewnie ze 100 tys. Więc za 400tys mały parterowy domek (mając zdolność na 250k i 30 w kieszeni) albo min. 100k taniej ale wyremontowana stara (ale kolubryna)...