WItam Szanownych Forumowiczów,
Jestem w posiadaniu domu bliźniaczego, wybudowanego w roku 2008 roku przez dewelopera.
Dom ten posiada mały balkon (ok 3m2) oraz taras.
W związku z tym, że płytki zaczęły odpadać, postanowiłem zająć się tematem - fachowiec wycenił pracę na ok 10tys pln (za balkon i taras) - z tego robocizna ok 6,5tys pln.
Tutaj balkon:
I taras:
Jako, że nie posiadam na ten cel takich pieniędzy postanowiłem samodzielnie zająć się tematem - nawet jeśli wytrzyma tylko 2 lata to i tak będzie sukces
Na pierwszy ogień poszedł balkon. Płytki poodchodziły bez użycia siły - pod spodem trochę kleju, trochę piachu - chyba się "majster" nie spisał
Po zdjęciu płytek widok:
Po usunięciu resztek kleju:
I tutaj prośba o wskazówki.. Poczytałem już sporo na ten temat, ale wolałbym się upewnić - stąd też ten temat. Wydaje mi się, że nie ma tragedii - po oczyszczeniu resztek kleju chciałbym dać jakąś masę wyrównującą (jest kilka drobniutkich ubytków, takich na 1mm głębokości), następnie zakupić dwuskładnikową hydroizolazję i na to płytki na kleju (płytki i klej spełniające odpowiednią normę).
Czy jeśli zrobię w ten sposób to będzie ok przez jakiś czas?
Dodam, że po oczyszczeniu słychać, że pod spodem coś jest (podejrzewam styropian), pod balkonem nie ma pomieszczenia. Oczywiście sprawdzę kąt nachylenia, balkon jest krótki, więc dylaktację sobie podaruję.
Okapnik nosi ślady korozji, ale jest tylko powierzchniowo, więc oczyszczenie i zakonserwowanie farbą powinno pomóc.
Jedyne co mnie martwi to płytki na wejściu do balkonu - po zerwaniu jednej z nich, odeszła z klejem i kawałkiem styropianu - co w tej sytuacji zrobić? Zerwać, a następnie jakąś folię uszczelniającą i na to hydroizolację?
Jeśli ktoś mógłbym przesłać przykładowe produkty na priv (aby tu nie robić reklamy) byłbym bardzo wdzięczny - na "fachowcach" zaoszczędzę to nie będę musiał skąpić na materiałach..
Z góry bardzo dziękuję.