Witam,
chcielibyśmy wykonać otwór drzwiowy w ścianie żelbetowej (15 cm). Mieszkanie w wieżowcu z 1985 r. na 7 piętrze z 12. Wszystkie ściany są nośne, więc najprawdopodobniej zaprojektowane z dużym zapasem. Projekt konstrukcyjny mamy już wykonany. Zależy nam jednak na czasie. Mieszkanie jest całe do remontu i na tym etapie chcielibyśmy wykonać otwór, żeby później wszystkiego nie zapylić.
I teraz pytanie do Was: czy ryzykować wykonanie tego z projektem, ale bez pozwolenia na budowę? Wiemy, że można czekać na nie nawet 2 miesiące, a to zatrzyma wszystkie prace wykończeniowe. Wykonawca, do którego dzwoniliśmy powiedział, że przy wykonywaniu otworu może zalać mieszkanie pod nami. Spółdzielnia niestety wymaga pozwolenia na budowę, a nie wiemy, jakie mogą być konsekwencje, gdy dowiedzą się, że zrobiliśmy wszystko na własną rękę. Czy ktoś z Was miał taki dylemat albo może doradzić, co zrobić?


Pozdrawiam