Witam, chciałem was zapytać o rozwiązanie sporego problem którego sam jestem sprawcą... Mianowicie jakieś półtora roku temu prowadząc odprowadzenie wody deszczowej z dachu pod ziemią połączyłem ją z odprowadzeniem ścieków z przydomowej oczyszczalni biologicznej(które pełną rurą 160 biegnie 50 m do rowu za działką). Teraz już wiem że to był gruby błąd, rynny zasysają gazy z oczyszczalni a co za tym idzie śmierdzi na podwórku wokół domu... Wiem że najprościej byłoby odkopać połączenie rury od deszczówki z tą z oczyszczalni i je rozłączyć ale po pierwsze jest to jakieś 2 m pod ziemią (ciężkim sprzętem nie ma możliwości dojazdu), a po drugie nie mam pojęcia w który miejscu dokładnie jest to połączenie... Musiałbym zrujnować sporą część gotowego już trawnika, stąd moje pytanie do was, czy jest jakieś inne rozwiązanie tej sprawy niż odkopywanie połączenia tych rur i ich rozłączenie?? Myślałem nad zrobieniem jakichś syfonów w miejscach studzienek rewizyjnych ale w zimę by zamarzały. Dlatego bardzo was proszę o pomoc.
Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź.