Witam,
Ja laik bez doświadczenia wziąłem się samodzielnie za malowanie pokoju.
Na jednej ze ścian mamy podsufitkę z karton gipsu w której schowane jest oświetlenie. Do tej pory była ona w okleinie. Po zerwaniu okleiny okazało się że pod spodem jest zielona farba.
Przy zrywaniu okleiny oczywiście w niektórych miejscach farba odpadła, ale generalnie całość trzymała dość dobrze, spójnie i była czysta.
Ubytki po zrywaniu okleiny poprawiłem cekolem, następnie potraktowałem papierem ściernym, aby uzyskać gładka powierzchnię.
Całość potem zagruntowana uni gruntem.
Następnie biała farba Dulux Absolut White. W pierwszej warstwie w kilku miejscach mocno przebijał zielony, ale uznałem że to normalne. Przy drugiej warstwie wiedziałem już że coś nie tak.
W miejscach, w których najbardziej przebijał zielony drugą warstwa nic nie pomagała, wręcz przeciwnie zmazywała pierwszą warstwę niemal do poprzedniej zielonej farby.
Sama farba, która znajduje się pod spodem ma dość gładka strukturę, a do tego pojechana gruntem więc myślałem że zeszklilem ja za bardzo, acz dziwne że jedynie w kilku miejscach mam taki problem a całość potraktowana była identycznie.
Kupiłem Dekoral Grunt i zacząłem malować nim jako kolejną warstwę z nadzieją że pomoże, zwłaszcza że producent chwali się że to farba właśnie na takie problemy.
Nie pomogło - w tych miejscach farba dalej się ślizga i papierem można w zasadzie wytrzeć wszystkie warstwy aż do zielonej farby.
Co teraz powinienem zrobić? Proszę o jakieś porady. Jak mówiłem na wstępie laikiem jestem i uczę się na bieżąco i jak widać na błędach.
Na bank coś zrobiłem nie tak - kwestia co i jak to naprawić najniższym kosztem pracy?
Z góry dziękuję za konstruktywną krytykę i rady