Nie wiem czemu myślałem, że uszczelka opadająca (jak mi się wydawało świetny pomysł) będzie opadał wraz z zamknięciem zamka.
A tymczasem opada ona po wciśnięciu czegoś takiego:
Jak widać wcisnąć ten trzpień ma uszczelka/szczotka czy ja to miękkie włosie nazwać.
Przy zamykaniu drzwi nie udało mi się odnotować żadnych objawów opadania uszczelki - a na moje oko nie ma szans, by to zadziałało gdy trzpień tak tak mało wystaje.
Więc zacząłem się bawić - po podłożeniu z 4mm korka słuchać było przy zamykaniu, że mechanizm działa.
Czy to się reguluje czy to tylko ściema marketingowa? Czy "tuning" to wymiana tej szczeciny na grubszą podkładkę z np. korka?