Witam,
w domku moich znajomych zrobiona jest instalacja przez profesjonalną firmę ( chyba niezbyt dobrą bo już splajtowała). Bardzo często mieli problem z wyłączającym się zasilaniem. Wyrzucało różnicówkę w szafie elektr. w domu a czasami nawet na słupie. Wczoraj znowu to samo. Zadzwonili do mnie czy mogę coś pomóc. Nie jestem elektrykiem ale zajmuję się amatorsko naprawami drobnego sprzętu AGD. pojechałem i sprawdziłem. Różnicówka na słupie była OK. Chciałem zajrzeć do szafki w domu. Kiedy zdejmowałem osłonę zauważyłem, że za osłoną coś iskrzy. Po zdjęciu okazało się, że iskrzy przewód 4 mm2 doprowadzający zasilanie do różnicówki (jednej z trzech faz) śruba była niedokręcona. W tym samym wejściu znajdują się dwa przewody: 4 i 2,5 mm2. w jednej śrubie. Ten 2,5 mm2 jest zgięty podwójnie ale to nic nie daje. Zawsze po dokręceniu śrubki któryś z przewodów jest luźny i iskrzy. To samo zauważyłem przy pozostałych wejściach do różnicówki.
Czy są jakieś miedziane rureczki, które można nasunąć na przewód 2,5 tak, żeby odpowiadał grubością temu 4 mm2 i żeby w końcu śruba równo złąpała te dwa przewody. Jeżeli nie to jak temu zaradzić.
Prosze o informacje. Pozdrawiam