mam poważny problem. Jestem właścicielem domu od miesiąca. Poprzedni właściciele kupili dom, a tak dokładnie pół domu do remontu kapitalnego. Wymieniali dach, ocieplili budynek, podłogi, okno, drzwi czyli remont kapitalny. Myślałem, że kupiłem dom do którego się wprowadzam i nic nie muszę robić. Niestety jest całkiem inaczej. Okazuje się, że na ścianach w niektórych miejscach było kilka pęcherzy widocznych z bliska. Nie było to mokre, po zadrapania sam miał. Poprzedni właściciele twierdzili, że po położeniu tynkow dość szybko pomalowali ściany i po wyszpachlowaniu tych miejsc i ponownym pomalowania powinno być ok jednak tak nie jest. Pęcherze powychodziły i dodatkowo w niektórych miejscach jakby tłuste plamy które nie znikają.dziwne, że u nich plam nie było. Budynek jest ze starej cegły czerwonej czy to nie może z niej coś wychodzić? Dodatkowo zauważyłem, że w domu nie ma wentylacji,
Nie ma jej wcale. W łazience mieli okienko małe i twierdzili, że to wystarczy, a w kuchni jest kratka ale zalepiona . Okazuje się, że zalepili bo idzie też w ten komin rura od okapu i wszystko wylatuje przez kratkę po wł okapu. Czy wentylacja też może mieć wpływ na to co się dzieje w pokojach? Pęcherze są tylko w kilku miejscach. czy pomoże zbicie tynków i posmarowie jakimś preparatem cegły? A może to tynk maszynowy które dobrze nie wysechl może być problem?wiem, że ciężko napisać coś nie oglądając mieszkania jednak może ktoś miał z podobnym problemem doczynienia