Problem z zakupem mieszkania z rynku pierwotnego

[raku2]

Jako, że jest to mój pierwszy post chciałbym powitać wszystkich użytkowników forum

Zgłaszam się do Was z uwagi na sytuację, która jest na tą chwilę patowa. Wraz z narzeczoną staramy się kupić mieszkanie z rynku pierwotnego (nieruchomość jeszcze jest w trakcie budowy), dostaliśmy już pozytywną decyzje kredytową z PKO BP, jednak aby podpisać finalną umowę bank wymaga dostarczenia "dokumentu wystawionego przez Wojewodę potwierdzającego, iż nie została wniesiona skarga do WSA na DECYZJĘ".

DECYZJA w tym przypadku oznacza nic innego jak utrzymanie pozwolenia na budowę nieruchomości, pomimo odwołania się sąsiadów.

Na koniec samej DECYZJI jest napisane, że decyzja ta jest ostateczna, natomiast obie strony mogą wnieść skargę do WSA.

Problem polega na tym, że analityk banku wymaga dokumentu, który rozwiewa wątpliwości czy jakieś skargi zostały wniesione natomiast deweloper upiera się, że nikt mu nie wyda takiego dokumentu - bo taki wg. niego nie istnieje.


Mam 2 pytania do Was. Czy taki dokument jest w stanie wydać jakiś urząd (jeśli tak to jaki)?

Czy ja jako klient jestem w stanie sam sprawdzić czy DECYZJA nie została zaskarżona?


Pozdrawiam

[Łukasz Zalewski]

Z warunkiem takim spotykam się pierwszy raz, ale jest on dla mnie w tej sytuacji zrozumiały. Według mnie powinniście uderzyć do Urzędu Wojewódzkiego z prośbą o wydanie stosownego oświadczenia. Jako osoby zainteresowane zakupem lokalu w tej inwestycji powinniście otrzymać zaświadczenie o utrzymaniu w mocy pozwolenia na budowę. Na jego zaskarżenie był określony czas, który jak mniemam już minął i jeśli sprawa nie została wniesiona do WSA, to Wojewoda zaświadczenie wyda.
PKO BP było dla Was na pewno najlepszą z opcji?