dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 16 z 16
  1. #1
    SYMPATYK FORUM (min. 10) Avatar itguy
    Zarejestrowany
    Jun 2016
    Skąd
    Dołuje
    Kod pocztowy
    72-002
    Posty
    35

    Domyślnie Indywidualna parterowa stodoła w technologii KISS

    Dziennik po części będzie wersja reporterską aż do obecnego etapu tj . wieńca. Plan zebrania tego był wcześniej ale czas nie pozwolił. Teraz publikujemy rzutem na taśmę żeby było jeszcze w roku rozpoczęcia budowy

    Inwestorzy i ich zamierzenia: pan lat ~40 , pani lat ~30 i 4 miesięczna dziedziczka tej „fortuny” .
    Działka w przybliżeniu 23x44m (szer x dł), wjazd od północy.
    Zachodniopomorskie, miejscowość pod Szczecinem, ~ 6 km od miasta.
    Dom typu parterowa stodoła. W zamierzeniach prosta do wykonania bez żadnych wyrafinowanych elementów architektonicznych czy budowlanych. System gospodarczy. Z przymrużeniem oka realizowany w zakresie rozwiązań i projektowania wg. reguły KISS https://en.wikipedia.org/wiki/KISS_principle .
    Pozwolenie na budowę uprawomocniło się na początku czerwca 2017.

    Dlaczego dom?:
    Pomysł wybudowania domu to wypadkowa kilku spraw. W naszym mieście (i nie tylko) wszyscy developerzy budują osiedla-kombinaty wykorzystując do maksimum dostępne miejsce.
    Nie pozostawiają przestrzeni wspólnej, a brak parkingów powoduje sytuacje w której ktoś do ciebie nie przyjedzie "...bo nie mam gdzie zaparkować". Sami developerzy nazywają takie osiedla luksusowymi lub oazami spokoju...
    Ustawa powinna regulować udział części wspólnych "zielonych" wobec metrów powierzchni mieszkalnej. Z regulacją parkingów nie wyszło. Szeregowce powstają według podobnej reguły, a koszty zakupu robią się niebotyczne wobec otrzymanego towaru.
    Nie znaleźliśmy nic dla siebie, a nie chcieliśmy zamienić obecnego mieszkania (5 letnie) na inne, z takimi samymi problemami.

    Zakup działki.
    Znając dokładnie nasze podmiejskie miejscowości z wycieczek rowerowych, ustaliliśmy interesujące nas miejscówki i na nich rozpoczęliśmy poszukiwania działki. Po około kilku miesiącach poszukiwań własnych oraz kontaktów z pośrednikami (którzy często nie wiedzieli nawet, że sprzedają działkę z wadą prawną), nauczyliśmy się docierać do właścicieli działek i ofert bezpośrednich. Uznaliśmy to za jedyną opcję - zakup od właściciela i tylko działki z MPZP.
    Trafiliśmy w końcu ofertę działki o układzie i rozmiarach pasujących do naszego zamysłu, jednak trochę powyżej naszego budżetu – na początku nie dogadaliśmy się z właścicielem. Po dwóch miesiącach negocjacje się udały i cena zjechała 20% . Zostaliśmy właścicielami 1001m2 oraz udziału w drodze prywatnej.
    Świadomie kupiliśmy działkę „liźniętą” w jednym narożniku strefą archeologiczną (pomimo złożenia wniosku do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, o odstąpienie od konieczności prowadzenia badań archeologicznych, WKZ nałożył na nas obowiązek nadzoru archeologicznego podczas prac ziemnych).

    Forma i materiały domu:
    Stodoła energooszczędna na płycie fundamentowej grzewczej (pętle wodne): 20cm XPS, 21cm betonu zatartego jako gotowa ostateczna podłoga.
    Wszystkie ściany z silikatów, aby uzyskać akumulacyjność cieplną. Zewnątrzne silikat 24cm , działowe 12cm. 20cm izolacji (styro lub wełna) na ścianach zewnętrznych. Więźba z wiązarów prefabrykowanych. Poddasze nieużytkowe - „stryszek” na klamoty. Brak okapów. Rynny klasyczne.
    Pokrycie blacha na rąbek stojący samozatrzaskowy, kolor alucynk. Wentylacja mechaniczna.

    Projekt domu.
    Od początku poszukiwań towarzyszyły nam projekty z popularnymi projektami stodół w wielu wariantach, obecne także tutaj na forum. Niestety żaden z tych projektów nie wpasował się w nasze realia, tj. brak pośród nich projektu do 150m2 zabudowy (MPZP dopuszcza zabudowę tylko 15% powierzchni działki) z wjazdem od północnej strony i częścią kuchenną - salonem od głębokiego południowego zachodu.
    Układ pomieszczeń nie obejmował też dostania się do gabinetu nie przechodząc przez strefę "prywatną". Dodatkowo lokalne pracownie projektowe współpracujące z autorami, za adaptację życzyły sobie dwukrotność ceny projektu ~ 6tys zł za wszystkie branże - bo takie wymaganie było w naszym starostwie.

    Skończyło się wypracowaniem przez nas własnego układu pomieszczeń, dokładnie do naszych potrzeb, który po pracy z architektem i jego drobnymi zmianami stał się końcowym układem naszego domu.
    Najpierw była to stodoła z częściowo użytkowym poddaszem, ale przeliczając koszty i analizując rzeczywiste potrzeby, zrezygnowaliśmy całkowicie z poddasza. Przynajmniej nie będziemy musieli biegać po schodach
    Ostateczne wymiary zewnętrzne 17,64x8,5m co daje 149,94 m2 powierzchni zabudowy. Uzytkowe 120,5m2.
    Ustawienie domu na działce musiało uwzględnić możliwość ustawienia przyszłego garażu wolnostojącego ok. 35m2, i dało to koniec końców nasze docelowe zagospodarowanie działki.

    Żeby zobaczyć w pełnym rozmiarze: Prawy klawisz myszy na zdjęciu i Otwórz link w nowej karcie
    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	elewacje.jpg
Wyświetleń:	153
Rozmiar:	94,0 KB
ID:	404138
    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	zagospodarowanie1.jpg
Wyświetleń:	183
Rozmiar:	58,2 KB
ID:	404139
    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	rzut1.jpg
Wyświetleń:	271
Rozmiar:	92,2 KB
ID:	404143
    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	wiązary.jpg
Wyświetleń:	125
Rozmiar:	91,5 KB
ID:	404141

    Architekt zaprojektował bryłę według naszych ustaleń, a konstruktor z nim pracujący płytę fundamentową i wiązary. Nie zgodziliśmy się z projektem płyty fundamentowej, który przyjmował 35 cm warstwę betonu i niezrozumiały dla mnie projekt zbrojenia.
    Aby pozostać przy naszych założeniach i nie tracić czasu, zleciliśmy projekt zastępczy płyty w popularnej na forum pracowni z górnego śląska. Było szybko i na temat.
    Obecnie wiązary także będą jako projekt zastępczy.

    Ocena zapotrzebowania na ciepło (OZC):
    Wykonana przez obecnego tu na forum asolta.
    Wynik: 7083 kWh/rok


    Media na działce:
    Kanalizacja sanitarna we wspólnej drodze z odrzutem 160 na nasza działkę.
    O złącze kablowe wystąpiliśmy chwilę po zakupie i po miesiącu zostało zainstalowane. Niestety cierpimy rachunki za prąd budowlany. Wody brak – konieczność studni. Kanalizacji deszczowej brak.

    Po co ten dziennik?:
    Większość wiedzy nabytej i wszystkie powyższe wybory podjęte zostały po wielogodzinnym „studiowaniu” wpisów na forum.
    Dziennik w pewnej mierze to spłata długu wobec tych wszystkich, którym chciało się zamieścić swoje dzienniki - często z podanymi kosztami, oraz udzielać odpowiedzi na moje pytania.
    To ich dzienniki pomogły w podjęciu decyzji, że i my spróbujemy się z tematem. Podobne założenia do naszych, skierowały nasze zainteresowanie na dzienniki osób: Sebcioc55 , the_anonim , Daniellos_, Sadysta, _artur_ , artix1 Warto do nich zajrzeć jeżeli budujecie coś podobnego.
    Załączone zdjęcia Załączone zdjęcia Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	rzut.jpg
Wyświetleń:	122
Rozmiar:	13,0 KB
ID:	404140  
    Ostatnio edytowane przez itguy ; 01-01-2018 o 12:21

  2. #2
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    Jinikao

    Zarejestrowany
    Apr 2017
    Skąd
    Rybnik
    Posty
    253

    Domyślnie

    Śledzę z zapartym tchem ja sobei taki domek na emeryture zbuduje aktualnie mialem inne potrzeby wiec troche inny buduje Pozdrawiam i czekam na dalsze wpisy
    Dom 200m2 po podłogach. PC Panasonic Aquera 9kW. Zbiornik CWU 200 l. elewacja 25 cm styro 0.031. poddasze jeszcze nieocieplone. Podpiwniczony w 60%, nieogrzewana piwnica. miedzy piwnicą na parerem 13 cm styro 0.030 + 8 cm styro 0.036, między parterem a pietrem 4 cm styro 0.30 + 8 cm 0.036. Reku Zehander Q450.

    Poddasze nieużytkowane na razie, ogrzewanie przystawione na zaworze, oddzielony parter od poddasza termicznie

  3. #3
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar the_anonim
    Zarejestrowany
    Aug 2014
    Skąd
    Pińczów
    Kod pocztowy
    28-400
    Posty
    651

    Domyślnie

    No i pięknie ładny dzienni się zapowiada. Sub leci za samo wyróżnienie hehe.

    Które instalacje pchasz w płytę a które pójdą góra? Masz już dobrą ekipę od zacierania płyty, jakieś dodatki, piaski, rozjaśnianie ipt? Dobrze że robisz na klasycznych rynna nie wygląda to gorzej a jest mniej upierdliwe i łatwiej o pewne szczegóły. Pogadajcie z firmą od wiązarów może udało by się zrobić salon i kuchnią z wysokim sufitem(to tylko parę wiązarów), przy tej rozpiętości wyglądał by imponująco a z tego co wiem to firmy już potrafią robić cuda (chyba u seby była kiedyś fotka takich wiązarów).

    Sami coś będziecie robić czy raczej firmy?

    Pozdrawiam i powodzenia

  4. #4
    SYMPATYK FORUM (min. 10) Avatar itguy
    Zarejestrowany
    Jun 2016
    Skąd
    Dołuje
    Kod pocztowy
    72-002
    Posty
    35

    Domyślnie

    Cytat Napisał the_anonim Zobacz post
    Masz już dobrą ekipę od zacierania płyty, jakieś dodatki, piaski, rozjaśnianie ipt? Dobrze że robisz na klasycznych rynna nie wygląda to gorzej a jest mniej upierdliwe i łatwiej o pewne szczegóły. Pogadajcie z firmą od wiązarów może udało by się zrobić salon i kuchnią z wysokim sufitem(to tylko parę wiązarów), przy tej rozpiętości wyglądał by imponująco a z tego co wiem to firmy już potrafią robić cuda (chyba u seby była kiedyś fotka takich wiązarów).

    Sami coś będziecie robić czy raczej firmy?

    Pozdrawiam i powodzenia
    Witam w dzienniku i dzięki za suba.
    Płyta już wykonana moimi rękoma. Zacierała firma, niebawem wrzucę szczegóły i zdjęcia. Zbieram zdjęcia do kupy żeby to opisać. Wiązary mamy z sufitem "katedralnym" nad częścią salonu, nie pamiętam już dlaczego nie chcieliśmy nad całością salono-kuchni, jeszcze jest szansa na ew. zmianę.
    W ogóle się na tym nie znam więc chętnie się tym zajmę.
    Dziennik budowy,
    Galeria budowy

  5. #5
    STAŁY BYWALEC (min. 300)
    wally666

    Zarejestrowany
    Jul 2014
    Kod pocztowy
    05-800
    Posty
    385

    Domyślnie

    Wow - toz to prawie blizniaczy projekt do mojego - uruchomilem subskrybcje!

  6. #6
    SYMPATYK FORUM (min. 10) Avatar itguy
    Zarejestrowany
    Jun 2016
    Skąd
    Dołuje
    Kod pocztowy
    72-002
    Posty
    35

    Domyślnie

    Przygotowania i formalności

    Przyłącze energetyczne
    TL;DR
    Hint: Postawcie garaż blaszany, domek rekreacyjny ; cokolwiek niezwiązane z gruntem i zgłoście przyłącze dla domku rekreacyjnego lub podobnego tworu, potem można zmienić kategorię a opłaty będą zgoła inne od taryfy tzw “budowlanej” (takowa nie istnieje). Fuck you E**a
    Złożyliśmy wniosek o przyłącze energetyczne. Na ulicy w części wspólnej mamy transformator i od niego zostało dokonane podłączenie. Jedna skrzynka ZK na 2 działki. Błędem było zgłoszenie „placu budowy domu jednorodzinnego”. Temat szeroko znany budującym. Została nam wskazana taryfa C11 czyli tzw „prąd budowlany” jako jedyna możliwa czyli ok. 90zł miesięcznie. Jest to taryfa dla firm. E**a operator podpisując umowę kompleksową, czyli jako E**a Operator i E**a, już w samym BOK ma bałagan, ponieważ taryfa na dokumencie kwalifikującym to G11, czyli zwykła konsumencka, i taka nas interesuje. Jednak przy zawieraniu umowy jedyna wskazywana to C11 (dla firm). Musząc dopełnić obowiązku zawarcia umowy w terminie 60 dni od wykonania przyłącza, zawarliśmy taką umowę z zamiarem późniejszego odwołania i prośby o wyjaśnienia. Kopanina z Enea i prośba o wskazanie podstawy prawnej do narzucania nam takiej taryfy, spełza na klasyczny korpo- bełkocie. Ludzie wygrywali w sądach z operatorami, ale nie ma u nas precedensu i operatorzy nadal zachowują się w ten sposób. Dużo można napisać w temacie i iznleźć w Internecie.

    Jedyny sposób, to po pierwszym okresie rozliczeniowym zgłosić demontaż licznika. Wtedy nie płacimy ale i nie mamy prądu.
    Zamontowałem rozdzielnicę budowlaną (RBTkę) zaraz obok ZK podłączając ją kablem ziemnym YKY 5x2,5mm2 . Jedno zabezpieczenie 16A na dwa gniazda 230V i jedno 16A na gniazdo trójfazowe. Z perspektywy ponad roku czasu drugi raz bym tego nie zrobił. Jako że ani razu do tej pory nie zostało użyte gniazdo trójfazowe, to zamontowałbym gniazdo wewnątrz skrzynki ZK obok licznika. Pewnie to trochę niepoprawne wobec właściciela (operator). Miałbym to samo, a na dodatek zamykane kluczem w zdecydowanie niższej kwocie i czasu roboty. I tak za każdym razem podłączam przedłużacz.


    Garaż.
    Wszystkie firmy sprzedające garaże blaszane ogłaszające się jako lokalne na OLX, w rzeczywistości były z podkarpacia. Jakieś blaszakowe zagłębie. Czas oczekiwania na garaż to ok 4 tygodni. Wybraliśmy garaż z blachy II kategorii reklamowany także jako budowlany za 999zł z transportem i dowozem. Taniej niż kupno lokalnie używanego jego demontaż transport i montaż.
    Przygotowałem 6 płyt chodnikowych. Panowie przyjechali w składzie 2 osobowym. Montaż zajał im może ze 25 minut, a było widowisko z kategorii balet z zakrętarkami udarowymi. Naprawde wiedzieli co robią.Garaż poźniej przydał się do zachomikowania większości styropianu XPS - jeżeli dobrze pamiętam weszły 72 (z 96) paczki Synthosa.



    Ogrodzenie i brama
    Okazało się całkiem upierdliwe do zamontowania. Siatka leśna z alledrogo bo lokalnie ubogo w temacie na “już”. Drut cieniutki - ciężko to naciągnąć nawet prowizorycznie. Słupki po 7zł z castoramy i jakieś resztki od sąsiadów. Hint: Jako bramę zastosowaliśmy dwa przęsła ogrodzenia budowlanego (~3,30m jedno). Koszt okazał się równy drewnu i innym gadżetom do wyprodukowania bramy drewnianej minus czas na zrobienie jej. Po dwóch latach niewiele zostaje patrząc po okolicznych budowach. Zestaw dwa przęsła plus jeden kamień-podstawa znakomicie robi jako brama codzienna wjazdowa. Okazał się tez nieoceniony w łatwości montażu i demontażu przy wjeździe dużych sprzętów na plac. 5 minut roboty i płotu z przodu nie ma. 10 minut i jest z powrotem włącznie z funkcjonującą bramą.



    Pozwolenie na budowę
    Na pozwolenie czekaliśmy ok. 40 dni od złożenia wniosku, natomiast dokument uprawomocnił się dopiero po kolejnych 40 dniach. Długi czas oczekiwania wynikał z konieczności powiadomienia stron, za które uznano właścicieli działek, na które miałaby oddziaływać nasza studnia. Powiadomienie uznaje się za skuteczne gdy adresat odbierze pismo i nie wniesie sprzeciwu (w ciągu 14 dni od odbioru), lub gdy pismo nie zostanie odebrane pomimo dwukrotnej próby doręczenia. W naszym przypadku powiadomionych musiało zostać (łącznie z nami) 13 osób, część z nich nie odbierała korespondencji. Najpierw na etapie rozpatrywania wniosku o pozwolenie, następnie gdy pozwolenie zostało wydane (stąd dwa razy 40 dni).
    Być może sposobem na skrócenie całego postępowania byłoby umiejscowienie studni w innym miejscu działki. O ile się nie mylę, prawo stanowi, że obszar oddziaływania studni to 20 metrów. Gdybyśmy umieścili studnię mniej więcej w połowie długości działki, być może nie “zahaczałaby” o tyle działek a tylko dwie. Dodam, że nasz architekt w ogóle nie brał pod uwagę możliwości budowy “na zgłoszenie”.

    Nadzór archeologiczny

    Jak wspomniałem, narożnik działki objęty jest strefą ochrony archeologiczno-konserwatorskiej (ok. 5 z 1001 m2). Wojewódzki Konserwator Zabytków nałożył na nas obowiązek nadzoru archeologicznego podczas wszelkich prac ziemnych. Zatrudniliśmy archeologa, który sporządził niezbędne dokumenty do WKZ, w tym plan nadzoru. WKZ wydał kolejną decyzję, którą musieliśmy załączyć do wniosku o pozwolenie na budowę. Następnie archeolog był obecny na budowie podczas prac ziemnych. Sporządził dokumentację fotograficzną i stosowny raport. Jak się domyślacie, nic ciekawego (na szczęście) nie wykopaliśmy Pan archeolog bardzo konkretny, współpraca przebiegła szybko i sprawnie, śmiało mogę go polecić.
    Wspomnę jeszcze, że cała zabawa z nadzorem archeologicznym przebiegłaby szybciej gdyby nie to, że byliśmy święcie przekonani, że WKZ odstąpi od konieczności takiego nadzoru, ze względu na niewielki obszar działki objętej ochroną (w tym przekonaniu utwierdzał nas również architekt). Gdybyśmy od razu złożyli wniosek o nadzór, mielibyśmy decyzję po ok. dwóch tygodniach. A tak, najpierw złożyliśmy wniosek o odstąpienie od konieczności nadzoru arch (który po miesiącu został rozpatrzony negatywnie), dopiero później o przeprowadzenie nadzoru (którego rozpatrzenie trwało kolejne dwa tygodnie). Tak więc taka podpowiedź-hint z naszej strony - jeśli planujecie budowę na działce objętej ochroną (nawet w minimalnym stopniu), darujcie sobie składanie wniosku o odstąpienie, od razu szukajcie archeologa, który przygotuje niezbędne dokumenty (a przynajmniej przegadajcie to z architektem). Zaoszczędzicie ok. miesiąc czasu (przynajmniej w zachodniopomorskim). Chyba, że się wam nie spieszy, bo a nóż decyzja WKZ będzie inna, i zaoszczędzicie na wynagrodzeniu archeologa. U nas nie wyszło
    Ostatnio edytowane przez itguy ; 10-01-2018 o 18:44
    W ogóle się na tym nie znam więc chętnie się tym zajmę.
    Dziennik budowy,
    Galeria budowy

  7. #7

    Domyślnie

    Witam się u sąsiada
    Tak sobie czytam, skąd pomysł na dom, później przeprawy z Eneą, załatwianie blaszaka. U nas było dokładnie tak samo
    Do tego płyta grzewcza, studnia (obszar oddziaływania studni to 30 m - u nas zahaczamy tylko dwie działki - uff), czekanie na podpisy sąsiadów. No czuję się, jak w domu
    Będę zaglądać
    Pozdrawiam i kibicuję
    Zaciszny domek pod lasem
    143m2 PU, PF-20cm XPS, ściany-20cm grafit, dach i strop-ponad 30cm PUR, poddasze nieużytkowe 15cm PUR-dach+ściany szczytowe, rekuperacja, 100% OP akumulacyjne, wszystko na prąd

  8. #8
    SYMPATYK FORUM (min. 10) Avatar itguy
    Zarejestrowany
    Jun 2016
    Skąd
    Dołuje
    Kod pocztowy
    72-002
    Posty
    35

    Domyślnie

    Dzięki,
    Widzę że zrealizowałaś nasz pierwotny plan tzn tylko kable w płycie. My jednak się nie odważyliśmy i położyłem rurki (które miały być backupem) a pod górna siatką miały być kable jako zasadnicze jednak ich nie zamontowałem. Chyba zaczynam tego żałowąć trochę. Jakkolwiek planujemy piec elektryczny (El term albo Kospel) lub pompe PW , jednak ta nijak nie chce się rozsądnie skalkulować (wobec czystego prądu) z użyciem arkusza porównawczego dostępnego na forum (12lat do pokrycia rożnicy). Kable jednak byłyby najprostsze, także czasowo. Kwestia jakby przetrwałyby u nas taką masę betonu, wibrowanie itd. Czekam na uruchomienie u Was. Pozdrawiam i także kibicuję.
    Ostatnio edytowane przez itguy ; 31-01-2018 o 08:43
    W ogóle się na tym nie znam więc chętnie się tym zajmę.
    Dziennik budowy,
    Galeria budowy

  9. #9

    Domyślnie

    U nas kable już pracują od 29 listopada 2017
    Cudowna sprawa Tylko pożarło już jakieś tysiączki kWh. Ale nie mamy jeszcze izolacji dachu.
    Straszyli mnie, że płyta będzie się rozgrzewała z tydzień, albo i dwa, a tu po dwóch dniach grzania miałam 18*C w sypialni
    Teraz utrzymuję temp. ok 13*C i czekam z niecierpliwością na izolację dachu, żeby ruszyć z dalszymi pracami.
    Czy dobrze zrozumiałam, że jednak poza rurkami, masz też kable w płycie?

    Ja się specjalnie o przetrwanie kabli w trakcie zalewania płyty nie martwiłam Przecież takie płyty są wykonywane nie od dziś. U mnie i tak teoretycznie było większe ryzyko uszkodzenia kabli, ponieważ mam zbrojenie rozproszone w płycie i kable są mocowane na zwykłych siatkach zbrojeniowych.
    U ciebie zbrojenie tradycyjne, do tego kable "pod" zbrojeniem, a nie "na", także szanse na uszkodzenie kabli, żadne
    Tak czy inaczej, płyta - fajna rzecz. Grzewcza, jeszcze lepsza
    Zaciszny domek pod lasem
    143m2 PU, PF-20cm XPS, ściany-20cm grafit, dach i strop-ponad 30cm PUR, poddasze nieużytkowe 15cm PUR-dach+ściany szczytowe, rekuperacja, 100% OP akumulacyjne, wszystko na prąd

  10. #10
    SYMPATYK FORUM (min. 10) Avatar itguy
    Zarejestrowany
    Jun 2016
    Skąd
    Dołuje
    Kod pocztowy
    72-002
    Posty
    35

    Domyślnie

    Płyta fundamentowa

    Płytę wykonaliśmy sami, bardziej z konieczności niż chęci (mimo początkowych rozważań zrobienia jej samemu). Dostaliśmy dwie oferty od wykonawców. Jedna od wykonawcy znanego na forum, używającego zbrojenia rozproszonego. Jego oferta z interesującą nas opcją płyty, była jednak poza zasięgiem przyjętego przez nas budżetu. Szczególnie że koparka po naszej stronie i w ofercie wymiana ziemi/podbudowa tylko na 40cm. Drugą ofertę dostaliśmy od lokalnej firmy budowlanej mogącej się pochwalić wykonanymi płytami. Rozmowy przebiegały w zrozumieniu tematu, co było pozytywnym zaskoczeniem wobec całej reszty. Cena oferty, po podsumowaniu naszego własnego wykonania, okazała się zasadną. Pozostałe firmy lokalne, także ta (bo cała jedna), rzekomo specjalizujące się w płytach fundamentowych, nie odpowiadały na zapytania, pomimo że przypominaliśmy się telefonicznie. Nie chcieliśmy też przypadkowej firmy, żeby ktoś uczył się wykonania płyty na naszej budowie, za nasze pieniądze. Problem z dogadaniem terminu spowodowało przeciągające się wydanie pozwolenia. Ostatecznie nie udało się, bo nie byliśmy w stanie zapewnić firmy o terminie, a przy zeszłorocznej (i tegorocznej pewnie też) klęsce urodzaju nikt na klienta nie miał potrzeby czekać, bo w kolejce są inni. Zostaliśmy bez wykonawcy i widoku na niego. Wobec tego wszystkiego postanowiliśmy wykonać płytę etapami sami. Czyli: albo zrobimy sami, albo płyta raczej w tym roku nie powstanie.


    Wymiana ziemi / podbudowa
    Jako że badania geotechniczne pokazały, że mamy miejscami do ok 1m humusu do wymiany i obawialiśmy się jakiegoś przekręcenia nas w temacie wykopu i ilości materiału potrzebnego do zasypu, prace ziemne postanowiliśmy zlecić. Zależało nam na podaniu kwoty końcowej za usługę. Znaleźliśmy lokalną firmę, człowiek obejrzał działkę, przyjął wymiary wykopu i głębokości. Ustaliliśmy kwotę,z zastrzeżeniem, i że może ulec nieznacznej zmianie w przypadku niespodziewanych warunków. Wystąpiliśmy do starostwa o zgodę na przejazdy pojazdów powyżej 10T, bo takie ograniczenie ma droga prowadząca do naszej miejscowości. Prace zaczęły się 3 Czerwca od usunięcia karpów po drzewie i przywiezieniu części piachu. Właściwa wymiana ziemi potrwała dwa dni. Geodeci wcześniej przygotowali kilka punktów z wysokością poziomu 0 (podłogi), od których można było odnieść poziom posadowienia domu, co już zrobiłem sam w okolicach narożników wykopu. Obrysowałem markerem budowlanym wykop (obrys domu + 1 metr) wyznaczając wymiary od boków działki (jest regularna).
    Firma zjawiła się z koparką kołową i koparkoładowarką. Jedna wybierała grunt, druga odwoziła urobek na tyły działki. Obecny był archeolog, który dokumentował wykopy zdjęciami i pomiarami. Ja byłem praktycznie przez cały czas trwania robót. Pogoda typu sahara.

    Wykop okazał się głębokościami w większej części zgodny z badaniem geotechnicznym, w dwóch miejscach wyszło konieczne przegłębienie ~1,5m żeby dostać się do rodzimego gruntu (wg archeologa pozostałość po dawnym stawie czy innym bajorku). Trochę wyszła tam woda i w tym miejscu pierwszy zasyp piachu był zagęszczany statycznie kołami koparki na zasadzie do przodu - do tyłu. Zabieg miał zapobiec powstanie pulpy, błotka które powstałoby po wjechaniu tam zagęszczarką (500kg w tym wypadku) uniemożliwiając poprawne zagęszczenie. Następnie sukcesywnie dokonywany był zasyp zagęszczany rozjeżdżaniem kołami i na koniec dużą zagęszczarką.

    Działka przed wykopem:



    Pierwszy pasek wykopany:


    Plac boju:


    Dalsze otwarcie wykopu:


    Widok początków zasypu:


    Problematyczny fragment zagęszczany wstępnie kołami koparki:


    W międzyczasie ciężarówki dowoziły piach. Trochę “gwiezdnych wojen”:



    Koniec pierwszego dnia:


    Stan na koniec drugiego dnia. Koniec zasypu i zagęszczania:



    Drugiego dnia przy zakończeniu prac wziąłem czynny udział w próbie ustalenia wysokości zasypu używając mojego lasera i odbiornika na tyczce, starając się aby było jak najbliżej wcześniej ustalonego poziomu. Biegałem pomiędzy koparką i zagęszczarką, pokazując operatorowi koparki gdzie za wysoko i trzeba zdjąć, a gdzie dosypać. Koniec końców wyszło, że poziom posadowienia jest kilka cm poniżej dotychczasowego poziomu terenu. Więcej zdjęć w galerii.

    Koniec tego etapu zamkneliśmy nieprzyjemna sprawą. Przy rozliczeniu wykonawca oświadczył, że piachu wyszło dwa razy tyle (400m3) i zażądał dwukrotności wcześniej ustalonej kwoty.

    Obejrzeliśmy raport i pomiary wykopu zrobione przez archeologa, obejrzeliśmy własne zdjęcia pryzm piachu i każdego auta które przywiozło piach. Wiedząc czym były przywożone mogliśmy obliczyć ilość piachu nawiezionego. Nijak nie wychodziła z tego dwukrotność. Przyjęliśmy że maksymalny “ślizg” to mogłoby być ok. 50m3 wobec pierwotnej zakładnej potrzebnej ilości 200m3 . To są około trzy naczepy tzw. łódki (~15-18m3 każda). W obliczeniach utwierdzał nas KB. W momencie przekroczenia ilości materiału ustalonego, wykonawca powinien nas o tym poinformować, a w przypadku braku zgody powinien zejść z placu budowy (to późniejsza wiedza od KB)
    Zepsuło nam to całkiem chęć do dalszej roboty na następne dwa tygodnie. Konfrontacja przyszła później i zakończyła się ugodą gdzie dopłaciliśmy 20% i na tym kończymy. Wykonawca tłumaczył się, że był zmęczony, że przestał liczyć “ile tego poszło” i “faktycznie powinien był coś powiedzieć”, że “dopiero potem sprawdził” itd.. Nawet jeżeli wyszło więcej piachu to nie nam naprawiać cały błąd. Po to szukaliśmy doświadczonej osoby w pracach ziemnych z zapleczem na kompleksową usługę. Do teraz nie wiemy czy była to próba przekręcenia nas, czy faktycznie wynik złego zarządzania. Zostawiło lekki mindfuck, co gorsza, na samym starcie budowy. Potem okazało się, że ostatnia warstwa miała fragmenty gliny i śmieci, które musiałem usuwać w czasie ostatecznego wyrównywania. Pomiar zagęszczenia wyszedł 0,98 - powyżej wartości wymaganej .
    Jakkolwiek, nauczka jest z tego taka żeby nie bać się samodzielnej wymiany ziemi i w pełni to kontrolować nawet jak jest tego sporo. Na zasadzie odrębnego zakupu piachu, ustalenia z koparkowym stawki godzinowej i postępowania oraz wynajmu zagęszczarki którą obsługiwać może każdy. Nauczyć się przeliczać m3 materiału na tony, poznać pojemność naczep i ciężarówek (wujek google pomoże) i heja..
    Ostatnio edytowane przez itguy ; 01-02-2018 o 05:20
    W ogóle się na tym nie znam więc chętnie się tym zajmę.
    Dziennik budowy,
    Galeria budowy

  11. #11

    Domyślnie

    Cytat Napisał itguy Zobacz post
    ...nie bać się samodzielnej wymiany ziemi...
    Nie bać się robić niczego samemu. Konsekwencją może być ilość pracy, którą trzeba włożyć w to, aby coś zrobione samemu nabrało docelowego kształtu. Niestety jak coś robimy pierwszy raz i się dopiero uczymy może to być dalekie od ideału

    Przy grzanej płycie to masa akumulacji już jest ogromna. Dokładając do tego tyle silikatów to już mega bezwładność. Dla wielu plus, dla innych minus.

    Dziennik przegapiłem, ale już się witam. Jak miło zobaczyć kolejną stodołę. Trzymam kciuki, kibicuję i życzę wytrwałości.
    Kolejny budowlaniec z branży IT? Wychodzi na to, że ja też buduję w metodologii KISS

    Obejrzałęm fotki z galerii.
    Maszynka do styro - profeska.
    Super patent na wbijanie rur kanalizacyjnych - jedna w drugą. Nie wpadłem na to i skończyło się siniakami na brzuchu, bo rurę zaparłem o koło samochodu (jedyna rzecz ponad poziomem gruntu wtedy na działce) i napierałem całym ciałem.
    Beton na wieńcu jakiś taki brązowawy odcień ma. Jak zaprawa do glazury. Jakiaś specjalna mieszanka?

    1. Co to za zagłębienie w zbrojeniu płyty?
    2. Fotka z wysokości robiona dronem?
    3. Masz już ekipę od betonu polerowanego? Będzie wylewana warstwa czy polerowany ten płyty? U mnie w okolicy każde odstępstwo od klasyki w materiałach i technologiach jest uznawana za fanaberię i nie ma fachowców.

    Uzupełnij dziennik i fotki.
    Dom pod klucz za 1400zł/m2? Jasne, że można. (było w 2017!) Zobacz mój dziennik Z258 w wersji DIY
    Nie polecam SWISSPORa - płyty nie mają kątów prostych.

  12. #12
    SYMPATYK FORUM (min. 10) Avatar itguy
    Zarejestrowany
    Jun 2016
    Skąd
    Dołuje
    Kod pocztowy
    72-002
    Posty
    35

    Domyślnie

    Cytat Napisał Daniellos_ Zobacz post
    .

    Uzupełnij dziennik i fotki.
    Dzięki!
    Czuję się zdopingowany do wpisania reszty i odpowiedzi na pytania.
    W ogóle się na tym nie znam więc chętnie się tym zajmę.
    Dziennik budowy,
    Galeria budowy

  13. #13

    Domyślnie

    Niwelator laserowy DeWalta, to Twój? Być może będę potrzebował kupić i nad DeWaltem + odbiornikiem właśnie się zastanawiałem.

  14. #14
    SYMPATYK FORUM (min. 10) Avatar itguy
    Zarejestrowany
    Jun 2016
    Skąd
    Dołuje
    Kod pocztowy
    72-002
    Posty
    35

    Domyślnie

    Cytat Napisał agb Zobacz post
    Niwelator laserowy DeWalta, to Twój? Być może będę potrzebował kupić i nad DeWaltem + odbiornikiem właśnie się zastanawiałem.
    Laser to Dewalt DW811 i odbiornik DE0892. To nie laser obrotowy a takie trochę "oszukane" 360 stopni bo ten model ma na jednej płytce 3 lasery po 120stopni i jeden pionowy. Nie ma możliwości albo ja nie potrafię włączyć go z zablokowanym samopoziomowaniem żeby jakieś skosy porobić. Nie spodziewałem się cudów po nim, raczej myślałem o nim jako do wnętrz plus może coś na zewnątrz zdziała. Przy płycie fundamentowej z użyciem detektora się sprawdził. Rąbiąc podbudowę zaznaczałem palikami wysokości i na oddalonych od siebie o 20 metrów różnica była 4 mm wg późniejszego pomiaru geodetów, co równie dobrze mogło być błędem postawienia tyczki. Wydaje mi się że na tle konkurencji 1100zł za komplet laser 360 pracujący (pulsacja) z detektorem to był dobry deal a cały czas tanieją. Od Boscha trzymałem się daleka bo same złe rzeczy słyszałem o niebieskiej serii gdzie za podobny zestaw trzeba dać jakieś 1000zł wiecej (fakt, prawdziwie obrotowy) także uznałem że taki skromny i tak będzie wygodniejszy od szlaufwagi. Jakkolwiek gdybym miał czas to drugi raz kupiłbym coś z aliexpress z wysyłką z DE za 200$. np taki zielony. Ten Dewalt to też raczej w jakimś stopniu rebrandowana generyczna chińszczyzna sprzedawana także jako Stanley. Tutaj detektor robi robotę i dobre wrażenie, jest dobrze zbudowany jak toole Dewalta ale wiadomo że w pełnym słońcu trzeba czasem mu zrobić "daszek" ręką żeby nie wariował z odczytami.
    Ostatnio edytowane przez itguy ; 07-02-2018 o 22:15
    W ogóle się na tym nie znam więc chętnie się tym zajmę.
    Dziennik budowy,
    Galeria budowy

  15. #15
    SYMPATYK FORUM (min. 10) Avatar itguy
    Zarejestrowany
    Jun 2016
    Skąd
    Dołuje
    Kod pocztowy
    72-002
    Posty
    35

    Domyślnie

    Podbudowa

    Gwoli formalności:
    Prezentowane od tego miejsca prace były wykonywane przeze mnie czyli amatora w temacie. Nie biorę odpowiedzialności za ich poprawność i ewentualne naśladownictwo.
    Jakkolwiek, prace zostały odebrane przez kierownika budowy.

    Zacząłem coś próbować równać posługując się wysokościami z wcześniej wbitych palików służących za punkty odniesienia przy wymianie gruntu. Sposób który wybrałem to ustalenie jakiegoś średniego punktu wysokości między najwyższym a najniższym miejscem na obszarze podbudowy , jednak najbliżej planowanego poziomu 0 minus grubość wylewki.
    Konkretnie na przykładzie: poziom 0 domu (posadzki, płyty) z projektu to 40,75m npm - odliczyłem od tego 21cm betonu płyty i 20cm XPS co dało 40,34m npm i na taką wysokość ustaliłem paliki od których potem ustawiałem tyczkę lasera żeby widzieć czy jest za dużo czy za mało w danym miejscu.
    Miałem zbierać nadmiar łatą po wcześniej ułożonych rurkach pod wysokość 40,34m npm.

    Ooo takie coś próbowałem robić:




    Jednak szybko okazało się że:


    Rozbieżności wysokości okazały się faktycznie zbyt duże żeby cokolwiek zacząć równać na gotowo. Musiałem się cofnąć: między wcześniej wbitymi palikami na ustalona wysokość rozciągnałem we wszystkie strony sznurki i śmigająć taczką z łopatą zbierałem znaczący nadmiar i dosypując tam gdzie brakowało starając się uzyskać równą powierzchnię delikatnie przekraczającą sznurki.



    Ten lekki nadmiar był po to żeby zgodnie z sugestią KB przejechać wszystko zagęszczarką 90kg ( z wypożyczalni):


    Dopiero po tym podzieliłem (sznurkami) podbudowę na pasy lekko poniżej 2 metrów (szerokość łaty) tak żebym mógł wg nich układać i przenosić dalej rurki. Robiłem jeden pas około 2 metrów długości i przeniosiłem jedną rurkę na kolejny aż był wyrównany pasek od krawędzi do krawędzi. Potem zaczynałem kolejny aż do końca długości podbudowy. Brzmi mętnie ale może zdjęcia to rozjaśnią. Rurki to dwie zwykłe dwumetrowe 1calowe rurki ze stali czarnej z Castoramy. może trzeba było wziąć dłuższe. Jakkolwiek optymalna szerokość zbierana to 2 metry. Usłyszałem rady że szerszej łaty nie uciągnę z urobkiem i to raczej dobra rada bo i czasem z tą było ciężko i musiałem urobek spod łaty zebrać łopatą do taczki.
    Wydaje się że taki centymetr czy dwa to niby nic ale jednak zbiera się tego spore ilości.





    Najpierw łatą wydzierałem wstępnie miejsce na rurkę, to było szczególnie pomocne przy przechodniu do następnego rzędu z już ustalonego wcześniej bo utrzymując poziom, ustawienie rurki w tak przygotowanym rowku nie wymagało wielu poprawek :


    Potem ustawiałem końce rurki na właściwą wysokość:



    W razie potrzeby podkopując rurkę lub podsypując i utwardzając piach paluchami ustalając jej położenie.


    Potem łopatą piaskową po ustalonej rurce zbierałem wstępnie nadmiar (czasem dużo czasem nic):


    Następnie walka na łacie:






    Jak już nie szło uciągnąć łaty to zbierałem nadmiar piachu łopatą do taczki:


    Z przerwami na wspaniałą pogodę w roku 2017:


    Dało to w efekcie podbudowę którego zagęszczenie utrwaliła dodatkowo pogoda na zmianę super ulewy z saharyjskimi upałami:




    Gdzieś pomiędzy tym wszystkim byli geodeci wytyczyć osie stawiając ławnice. Dowiedziaęłm się żę na 4 osie potrzebne jest 16 palików 120cm (z łaty 6x4), i 8 desek (25mmx150mm) też ok 120cm.

    Następnie mając gotową i wyrównaną podbudowę zacząłem rozplanowywać kanalizację pod płytą, zgodnie z wcześniej zrobionym rozmieszczeniem jej punktów w Sketchup’ie.. Utrudnieniem było to że chcąc mieć beton zacierany jako gotową posadzkę końcową musiałem bardzo dokładnie podjechać z punktami, część jest w osi ścian, część zaraz przy ich krawędzi (miejsca pod geberity). Pozostałe to obniżony wpust dla kratki odpływowej w pom. technicznym oraz odpływ wanny wolnostojącej i odpływ liniowy prysznica w obniżeniu płyty. Strasznie upierdliwa robota. Następnym razem zamontowałbym po długości podbudowy deski (coś jak ławnice) na których zaznaczyłbym osie punktów kanalizacji.
    Wszystkie rury typu SN8 na żądanie KB - o dziwo w marketach max co jest to SN4.
    Magistrala główna 160mm i odbiory na 110mm.






    Radosne patenty na łączenie długich i dużych rur oraz całych sekcji:




    Obrysowałem i wykopałem “rów” na magistralę. Wcześniej ustaliłem spadek na ok 3% (mierząc początek i koniec od poziomu podbudowy) a jeszcze wcześniej sprawdziłem wysokość odrzutu (laser z tyczką tutaj bezcenny) na naszą działkę rury 160mm z kanalizacji sanitarnej biegnącej w drodze.
    To na prośbe KB który mieszkając niedaleko miał sytuację żę rura była na całkiem innej wysokości niż w dokumentacji i ledwo wyszedł ze spadkami. U nas okazało się gorzej - spadek był odwrotny tzn na nasza działkę, koniec (5 metrowego odcinka) rury 2cm niżej niż w studni w drodze. Zostało to naprawione i podniesione tak że zostaną zachowane właściwe spadki na całej długość od naszej części do gminnej.







    Wyprowadziłęm do pomieszczenie technicznego w pobliże skrzynki elektrycznej aroty (50mm) na kable i przyłacza. Jeden razem rurą PE32 na front domu wykorzystując wykop kanalizy, pozostałe na wschodnią cześć wraz z fragmentem bednarki, dodałem także 4 przepusty z arota 63 mm (cośtam ew. myśląc o pompie PW ) i dwie rury PE32 na ogród.








    Poniżej całość po zakopaniu i podrównaniu. W zagęszczaniu pomagała znacząco pogoda:


    Poniższa sytuacja (potem wielokrotna) upewniła nas że wybór płyty w tym miejscu to był dobry wybór. Ile wody by nie było dookoła podbudowa pozostawała sucha i nietknięta.
    Ostatnio edytowane przez itguy ; 10-04-2019 o 14:37
    W ogóle się na tym nie znam więc chętnie się tym zajmę.
    Dziennik budowy,
    Galeria budowy

  16. #16
    STAŁY BYWALEC (min. 300)
    dpo

    Zarejestrowany
    Dec 2009
    Skąd
    ыясяусшт
    Posty
    392

    Domyślnie

    Melduje sie u Ciebie - tez sasiad poniekad. Jak na laika to calkiem profesjonalnie Ci idzie.
    Ja na etapie projektu, wiec wszystko przede mna. Bede wiec podgladal, a jak potrzebujesz kogos do potrzymania przyslowiowego rusztowania to moge podjechac w weekend..... moze sie czegos naucze przy okazji
    Szkoda, ze nie wiedzialem ze robisz plyte.... ja tez bede mial i obawiam sie podobnych problemow na naszym lokalnym rynku.
    Dzieki za TIP z Enea. Bede sie staral to obchodzic jakos.
    Powodzenia
    “Tylko dwie rzeczy nie mają końca: wszechświat i ludzka głupota, ale co do tego pierwszego nie mam pewności.”
    Albert Einstein

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony