Wiem o tym dlatego cały czas piszę, że nie wiem jak będzie wyglądał ostateczny projekt Zresztą w pierwszym moim poście pisałam, że baba (czyli ja) swoje a życie swoje.
Za żadne skarby świata nie zrezygnuję ze spiżarni. Dom nie jest podpiwniczony a ja nie mam zamiaru wychodzić na zewnątrz po produkty.
Teraz mam wszystko w szafkach w kuchni.... uwierz... za dużo tego.
Dom jest podzielony na strefę dzienną i nocną. Prawa strona jest otwarta.... lewa jest dla nas... chociaż na edytowanym rzucie skróciłam tę ścianę o której piszesz.
Front jest od północnego zachodu.