Miałem lodówkę Amica przez kilka lat. Stopniowo psuło się w niej wszystko, co tylko mogło się zepsuć: osiadły drzwi, odpadały uszczelki, zepsuł się agregat, zepsuł się włącznik światła, w środku notorycznie stała woda (pomimo regularnego czyszczenie kanalika odpływowego). Zamrażalnik był cały czas w lodzie i nic nie dało się z tym zrobić. Jak w końcu pozbyłem się tego złoma to byłem szczęśliwym człowiekiem.