Cześć Wszystkim,

Mam dylemat dotyczący tynków. Zostałem zrobiony na szaro przez ekipę tynkarską. Z braku możliwości przestoju zdecydowałem się na zastąpienie tradycyjnych tynków płytami GK Rigipsa. Ściana z Porothermu 25 P+W, na zewnątrz będzie 15cm grafitowego styropianu.

Jestem lekko zaniepokojony przedmuchami. Przez każde łączenie P+W wieje niemiłosiernie (brak spoin pionowych). Wiem, że dobrze wykonane ocieplenie od zewnątrz powinno to uszczelnić, ale mimo wszystko zastanawiam się nad dodatkową izolacją akustyczno-cieplną pod płyty GK. Miejsca nie ma dużo (ok 15mm - będzie stosowany profil kapeluszowy). Nie bez znaczenia jest akustyka. Rozważam użycie 2cm wełny, 1.5cm styropianu lub pianki wygłuszającej.

Budynek będzie miał wentylację mechaniczną

Co sądzicie o takim rozwiązaniu? Czy kleić płyty bezpośrednio do pustaków 'na placki' i nie dawać żadnej izolacji pomiędzy płyty a porotherm?