dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 14 z 27
Pokaż wyniki od 261 do 280 z 522
  1. #261

    Domyślnie

    MasterPL ===> wiele osób ma odobne widzenie Ameryki jak ty. Mam znajomych, którzy po kilkunastu latach życia tam, zdecydowali się powrócić do Polski. Ciężko im idzie adaptacja, ale twierdzą, że w Stanach juz dłużej żyć się dla nich nie da. Zagrożenie terroryzmem, przestępczość, gonitwa czasu ...
    Pewnie znasz to z autopsji.


    Oglądałam niedawno słynny film Michaela Moora "Zabawy z bronią" o powszechnym dostepie Amerykanów do broni palnej. Szukał on przyczyn, czemu ludzie potrzebują posiadać taki kawałek metalu obok łóżka, z czego to wynika.
    Przedstawił tam także obraz współczesnej Ameryki, któa mnie totalnie rozczarowała. Zobaczyłam mentalność Amerykanów, warunki w jakich żyją biedniejsi (zaraz tuż za płotem bogatszych), jak są podatni na wszelkie sugestie zagrożenia. Moore skonfrontował to z Kanadą, gdzie to wszystko wygląda zupełnie inaczej. A przecież te dwa kraje dzieli tylko wodospad Niagara.

    Polecam film, dla tych których interesuje ta tematyka. I dla tych, którzy nie rozumieja, dlaczego tyle ludzi chce wracać do Polski z "tego raju na ziemi".

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Michael_Moore

  2. #262
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
    MasterPL

    Zarejestrowany
    Aug 2006
    Posty
    7

    Domyślnie

    Bron nikogo sama nie zabije, ale tu jest dosc wariatow ze trzeba uwazac. W arizonie jak ci ktos wcisnie sie autem pod nos, albo cos chamsko skreci, zachamuje itp lepiej przelknac sline, I gniew utopic. Nie raz zostal samochod posypany kulami od kierowcy innego.
    Ja akurat nie mam bron w aucie, ale czasami mysle ze to niezly pomysl. Ale jak nie szukasz guza, to cie raczej nie znajdzie.


    Nie wiem czy juz pisalem, ale nie jestem urodzony w Polsce. z 25 lat w Polsce mieszkalem tylko 3, i to 10 lat temu. Dziekuje ze mile slowo na temat mojej znajomosci Polskiego. Robie bledy, i to czesto, ale daje sobie rade biorac pod uwage ze nie mam tu rodziny polskiej, i w domu mowi sie tylko po angielsku.

    Ja nie bede "wracal" do Polski, bo nie jestem z Polskie, ale dosc dobrze wiem jak tam jest. Slyszalem opowiesci ze wszystkich stron, jedni placza ze bieda, no I nie dziwie sie im. Place sa okropne, nawet dla tych z wyzszym wyksztalceniem. To hanba ze lekarze i nauczyciele zarabiaja 2 razy MNIEJ niz nielegalny meksykanin w Mcdonaldzie. Wstyd. Wstydze sie tez faktu ze mlodziez polska zostala rozwiana po europie. Sa teraz niewolnikami dla Europy. Polska sie stala jak Meksyk. Uciekaja przez plot setkami tysiecy na rok. Zamiast sie zjednoczyc i zmienic cos gdzie sa, jak tchurze z ogonkami stulonymi uciekaja do obcych krajow.

    Nie jest sprawiedliwe to ze ich osadzam. Z wiadomosci wyglada ze w Polsce robi sie coraz gorzej. Co drugi dzien obnizaja place, albo podwyzszaja ceny biletow autobusow itp. Nie moze tak sie pogarszac bez konca. W koncu lud bedzie mial dosc, ale co wtedy? Chyba potrzeba polsce wladce z stalowa piescia I dlugim batem. Jakos lepiej chyba bylo za socjalizmu..... Moze nie bylo duzego wyboru aut, telewizorow, i innych rzeczy "luksusowych" ale ludzie mieli co jesc, dobrze placili, I wakacje i sanatoria wypelnione.
    Co ja wiem o tym, przeciez mlode szczenie jestem, ale moze jest troche prawdy w tym?

    Rozpisalem sie..

  3. #263

    Domyślnie

    [quote=" Zamiast sie zjednoczyc i zmienic cos gdzie sa, jak tchurze z ogonkami stulonymi uciekaja do obcych krajow.

    Nie jest sprawiedliwe to ze ich osadzam. [/quote]

    Tak masz racje nie jest sprawiedliwe. Ja majac wyzsze wyksztalcenie, dobrze obroniony dyplom (wyroznienie w konkursie), przez piec lat pracowalem w topowym biurze architektonicznym w w-wie, pensja 2700 pln, sprobuj utrzymac rodzine za takie pieniadze w warszawie, przez piec lat nie mialem podwyzki ani oplacanych skladek. Moja sytuacja nie jest wyjatkiem. Nie pisz prosze o zakladaniu firmy, wielu moich znajomych tak zrobilo i dostali w d...e, klienci nie placili, koszta ich dobijaly, itp..

    Nie chcialem emigrowac i chce wrocic jak to tylko bedzie mozliwe, ale wierz mi wyjazd na zachod jest w tej chwili najlepsza metoda zeby za "zycia" zaznac standardu normalnej, godnej egzystencji i godnych zarobkow bez kombinowania. I nie jest to "tchorzostwo" tylko normalne, racjonalne i w wielu przypadkach bardzo odwazne dzialanie w kierunku poprawy warunkow zycia. Zreszta zamieszkasz w PL to zmieni ci sie optyka, no chyba, ze bedziesz mial jakis socjal oplacane ze Stanow...
    less is more

  4. #264

    Domyślnie

    wyjazd na zachod jest w tej chwili najlepsza metoda zeby za "zycia" zaznac standardu normalnej, godnej egzystencji i godnych zarobkow bez kombinowania. I nie jest to "tchorzostwo" tylko normalne, racjonalne i w wielu przypadkach bardzo odwazne dzialanie w kierunku poprawy warunkow zycia


    Zgadzam się w 100%.
    Ja tez zamiast siedzieć bez zajęcia po studiach w Polsce, dzień po obronie dyplomu spakowałam walizkę i w drogę. Na początku było ciężko - psychicznie i finansowo, ale to mnie zahartowało, podniosło samoocenę i dało wiarę we własne siły. Zastanawiam sie tylko, czy na gruncie polskim to zaowocuje.

    Dzięki temu mam też szansę na własny kąt. Nie jest to podarek od rodziców, ani na kredyt. Sama musze na to pracować, ale jestem juz tak blisko celu, że mogę odliczać miesiące do powrotu do ojczyzny. Póki co, żyje ideami - jak mówi moja mama - bo nie myslę sercem, a nie głową.
    Ale mam dosyc tej dwoistości zycia. Chcę gdzieś przynależeć tak do końca. I już wiem, że tym miejscem jest Polska..... jaka by ona nie była.

  5. #265

    Domyślnie

    Kilka dni temu wrocilem do Polski . Bardzo mi sie tu podoba . Polska ma swoj urok . Widze tu sporo mozliwosci do zarabiania pieniedzy . Najbardziej zaskoczyli mnie ludzie . Sa zyczliwi , uprzejmi i posiadaja spora wiedze . Troche balem sie powrotu , bo slyszalem zewszad , ze jest bieda . Przekonalem sie na wlasne oczy , ze jest tak jak w cywilizowanych krajach : jestem biedny , bo glupi , a glupi bo biedny .

  6. #266

    Domyślnie

    A ja zyje na dwa domy Berlin -Szczecin i tez jest dobrze tylko te korki w weekend .I bardzo sie ciesze ze mam z 2 godziny jazdy .Tez mysle o przyjezdzie na stale ale trzeba jeszcze popracowac

  7. #267

    Domyślnie

    Luc Skywalker czy jesteś jeszcze w Polsce?
    Jak Ci sie podoba polska rzeczywistosć?

    Czy mozesz juz teraz powiedzieć, że decyzja o powrocie była słuszna?

    Jestem ciekawa, bo samą mnie to czeka....

  8. #268

    Domyślnie

    Wlasnie mija kilka tygodni od mego powrotu . W Polsce bardzo mi sie podoba . Spotykam fantastycznych ludzi . Ze znalezieniem pracy , tez nie ma problemu . Kupilem dzialke budowlana i wbrew temu , co slyszalem o trudnosciach z pozwoleniem na budowe , ja nie mam zadnych . Urzednicy sa bardzo mili .
    Warszawa sprawila na mnie pozytywne wrazenie . To normalne swiatowe miasto . Na ulicy obowiazuje usmiech . Troche sie balem o szkole mego dziecka , ale zostal zyczliwie potraktowany . Bez tego zenujacego protekcjonizmu .
    Nie mam zamiaru stad nigdzie wyjezdzac . Poznalem ludzi z calego swiata i wiem , ze nie mamy co sie wstydzic czy narzekac na nasz Kraj . Owszem , wczoraj na Yahoo pisali na temat sytuacji politycznej , cytuje z pamieci : byly hodowca swin wice premier Andrzej Lepper ... , ale i w USA nie brak idioto-burakow w polityce .

  9. #269

    Domyślnie

    To dobrze, że wszystko idzie Ci gładko.

    Ja też nie wstydzę się, że jestem Polka i że mamy komedie polityczną w polskim rządzie. Tu w Belgii dostrzegam podobne przejawy manipulowania ludźmi przez państwo - niby wszystko jest ok tzn opieka socjalna dla ubogich rodzin, niskie bezrobocie, tanie kredyty na wszystko itp, to jednak pozostaje mało swobody i wolności dla obywatela. Czy wiecie, że tutaj nie można spalic lisci czy gałęzi we własnym ogrodzie (np. jak go porządkujesz na zimę)?! Trzeba przetransportować to do specjalnego parku kontenerów a tam specjalne maszyny zrobią z tego sieczkę i pewnie jakiś nawóz.
    Przyznam, dbają w ten spsób o ekologię i wypełnianie przepisów unijnych, ale gdzie ta swoboda?! Dla mnie duszący zapach dymu palonych liści to... przyjemność.

    Ale może się czepiam?

    W każdym razie życzę powodzenia panie L.Skywalker!!!!

  10. #270

    Domyślnie

    Cytat Napisał Mikazuu
    Czy wiecie, że tutaj nie można spalic lisci czy gałęzi we własnym ogrodzie (np. jak go porządkujesz na zimę)?!
    Phi . Tez mi cos . To ja pochwale sie stanem Teksas . Ciagle obowiazuje tam prawo , ze za oplucie policjanta , mozna zostac skazanym na dozywocie . I jak ostatnio czytalem , kilka osob za to garuje .
    A czy ktos przebije Republikanow z ich projektem ustawy , ktora nielegalna imigracje uznaje za przestepstwo ? To oznacza w konsekwencji wiezienie .

    Cytat Napisał Mikazuu
    W każdym razie życzę powodzenia panie L.Skywalker!!!!
    Tak milo nam sie gawedzi , ze mozesz pisac do mnie per "ty" .

  11. #271
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) DOBRY DUSZEK FORUM...NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar Żelka
    Zarejestrowany
    Mar 2005
    Posty
    16.874

    Domyślnie

    Cytat Napisał Mikazuu
    To dobrze, że wszystko idzie Ci gładko.

    Ja też nie wstydzę się, że jestem Polka i że mamy komedie polityczną w polskim rządzie. Tu w Belgii dostrzegam podobne przejawy manipulowania ludźmi przez państwo - niby wszystko jest ok tzn opieka socjalna dla ubogich rodzin, niskie bezrobocie, tanie kredyty na wszystko itp, to jednak pozostaje mało swobody i wolności dla obywatela. Czy wiecie, że tutaj nie można spalic lisci czy gałęzi we własnym ogrodzie (np. jak go porządkujesz na zimę)?! Trzeba przetransportować to do specjalnego parku kontenerów a tam specjalne maszyny zrobią z tego sieczkę i pewnie jakiś nawóz.
    Przyznam, dbają w ten spsób o ekologię i wypełnianie przepisów unijnych, ale gdzie ta swoboda?! Dla mnie duszący zapach dymu palonych liści to... przyjemność.

    Ale może się czepiam?

    W każdym razie życzę powodzenia panie L.Skywalker!!!!
    A ja bym powiedziala, ze sloboda nie polega na tym aby moc robic co sie chce.
    Mi bardzo sie podoba to, ze u Was nie pozwalaja palic liscie na dzialce... Trzeba dbac o ekologie bo w ten sposob dba sie tez o samego siebie.
    A tam gdzie niska swiadomosc ludzka, trzeba uregulowac to przepisami.
    Dobrze, ze ktos mysli o tym, ze zycie na Ziemi nie konczy sie jak nas juz na niej nie bedzie...W koncu wszyscy mamy dzieci...

  12. #272

    Domyślnie

    Czytalam gdzies na forum, tez apropo palenia lisci na dzialkach mieszkalnych ze w Niemczech nie mozna bo to popieprzony kraj

    Ten popieprzony kraj ze wzgledow przeciwpozarowych i ekologicznych, zapewnia kazdemu obywatelowi ktory posiada tereny zielone specjalne pojeminiki na odpadki ogrodowe z wywozem. Ten popieprzony kraj udostepnia i utrzymuje w kazdym rejonie punkty gdzie mozna wszystko co "zielone" oddac. Mozna tez na miejscu przywozac swoje galezie, wzucic do rozdrabniarki i w workach zabrac sobie do domu zeby miec na podsypywanie pod krzaki. Dodam ze wszystko to jest utrzymywane z przerobu tych odpadkow i sprzedazy super ziemi torfowej.

    I moze ktos lubi zapach ogniska, palonych lisci i traw... ale sa ludzie ktorzy tego nie lubia. Ja zaliczam sie tez do tych ludzi ktorzy nie musza miec tej przyjemnosci. Nie musze musiec zamykac okien, nie musze musiec wietrzyc po chalupy itp Oczywiscie wiem ze tylko niektore gminy zapewniaja "punkty" do zwozenia zieleniny i trzeba to palic jak nie mozna kompostowac... ale tam gdzie sa takie punkty a ktos pomimo tego pali na dzialce, jest dla mnie osobiscie olewaniem wspolzyjacych.

    Tak samo jak przeszkadza mi plucie po ulicach bleee czy oproznianiu pecherza po bramach
    Przypomnialo mi sie jak kiedys gdzies slyszalam ze Niemcy sa bleee bo nawet splunac na ulice nie mozna a mi sie slabo zrobilo, jak sobie uzmyslowilam ze idac po ulicy stapam w te "charki" - ze tak sie brzydko wyraze i wnosze na butach do mieszkania w ktorym moje dziecie raczkuje po podlodze.

    Luk, to znaczy ze jak ktos chce sobie zapewnic wikt i opierunek do konca zycia, to wystarczy opluc policjanta hihi

  13. #273

    Domyślnie

    Tak dla wyjaśnienia....

    Ja także nie uważam zakazu palenia w ogrodach liści, trawy czy gałęzi jako zbytniego utrudniania życia. To zwyczajana troska o ekologię. Chciałabym żeby w mojej polskiej miejscowości - gdzie kiedyś na pewno wrócę - kontenery do sortowania smieci były wywożone częściej niż raz na kwartał.

    System zakazów i nakazów dla obywateli jest za granicami Polski znacznie bardziej rozbudowany niż wielu to się wydaje. Ale nie wszystko jest złe.

  14. #274

    Domyślnie

    System zakazów i nakazów dla obywateli jest za granicami Polski znacznie bardziej rozbudowany niż wielu to się wydaje. Ale nie wszystko jest złe.
    Tak to prawda, ale prawda jest jeszcze to ze "przewaznie" kazdy nakaz czy zakaz ma swoje uzasadnienie. I co wazniejsze jezeli jest taka mozliwosc zapewnione jest inne rozwiazanie ulatwiajace zycie.
    Jezeli jest zakaz wjazdu samochodem naprzyklad na stare miasto bo odbywa sie jakis fest, targ, jarmark i wiadomo ze wszyscy autami sie nie zmieszcza, to zapewnione sa miejsca parkingowe na obrzezach z ktorych jezdza specjalne autobusy. To jest tylko przyklad, ale jak ladnie oddajacy funkcjonowanie tych zakazow..... bo uwazam ze najpierw trzeba zapewnic rozwiazanie zastepcze a pozniej wprowadzac zakaz a jak juz naprawde sie nie da, to chociaz przekonac ludzi do tego ze zakaz jest niezbedny i potrzebny.

  15. #275

    Domyślnie

    Skoro o transporcie mowa wyżej...


    2 tygodnie temu w Brukseli była "niedziela bez samochodu". W związku z tym, cała komunikacja miejska była GRATIS. Co więcej, ludzie rzeczywiście respektują ten zakaz - przymus. W taki dzień, wszyscy wyciągaja rowery i całymi rodzinami pedałują po ulicach, parkach... A wokoło ... cisza! Bez dźwięku klaksonów, dymy spalin itp. Wspaniały widok, który jeszcze pomimo tych kilku lat dalej mnie zadziwia.
    To się nazywa przekonywanie obywateli do większego korzystania z publicznych środków transportu.

  16. #276

    Domyślnie

    Witam !!!

    Temat powrotów jest równie szeroki jak b/k czy porotherm, monolit czy terriva.
    Myślę, że ja jestem dobrym przykładem pasującym do tematu.

    Wyjechałem z Polski pod koniec lat 80-tych jako 17 letni chłopak. Po 2-ch latach spędzonych w "oboźie" w Hiszpanii "wylądowałem" w Kanadzie. Nie mogąc znaleźć odpowiedniej kandydatki na żonę (to też oddzielny temat - rzeka) przyjechałem do kraju i zabrałem moją byłą dziewczynę. Po 4 latach pobytu dostałem obywatelstwo, urodziła mi się dwójka dzieci. Pracowałem jako kierowca TIR-ów jeżdżąc po całej Ameryce Północnej.
    Po dziesięciu latach wybraliśmy się z rodziną na wakacje do Polski i ....... stało się.
    Od tego momentu zacząłem/zaczęliśmy tęsknic za krajem. W następnym roku znów przylecieliśmy na wakacjie i mimo że moi i mojej żony rodzice już mieszkali za oceanem my podjęliśmy (myślę) najodważniejszą decyzję w życiu o POWROCIE.
    Ludziom którzy nigdy nie widzieli i w "pełni" nie zasmakowali życia po obu stronach ciężko jest zrozumieć niektóre rzeczy.
    Oczywiście nie można tego uogólniać i do każdego przypadku należy podejść indywidualnie, ja nie widziałem dla siebie i mojej rodziny przyszłości w Kanadzie. Wybrałem pwrót i tego nie ŻAŁUJĘ i gdybym miał cofnąć czas to zrobiłbym to samo.
    W racając do Polski zabieraliśmy dokumenty od lekarza rodzinnego i tym danym roku byliśmy 11-stą rodziną która wracała na stałe (tylko od tego lekarza).
    Dzisiaj (a mieszkam już 6 lat) babcie deklarują ze na 100 % za rok dwa wrócą bo jak mówią ciągnie wilka do lasu......................
    Pozdrawiam

  17. #277

    Domyślnie

    Witam! Za miesiąc wracam po 6ciu latach tułaczki po europie. Irlandia, Anglia, Wyspy Normańskie, Grecja. Najwyższa pora się osiedlić u siebie czyli w Polsce. Czy mi się to uda? Trochę przywykłem do życia "na wygnaniu" ale ostatnie 2 lata już były zaostrzającą się tęsknotą za własną piaskownicą. Domek, rodzinka to jest to o czym myślę nieustannie. Na razie ani tego ani tego, ale to się w końcu zmieni. Acha no i wybrałem C132 Barwny. Szukałem go 2lata!

  18. #278

    Domyślnie

    my wracamy!!!!!!!!
    jak tylko sie wybudujemy......

  19. #279

    Domyślnie

    Potrafie zrozumiec,tych co zdecydowali sie wracac.Nie kazdy nadaje sie na emigranta.Zastanawia mnie tylko jedno,wracamy,budujemy dom wszystko wyglada milo,mamy pewne zabezpieczenie pieniezne.Czas mija i trzeba miec jakies dochody zeby przyszlosc jakos wygladala,jak sobie te osoby wyobrazaja,jak bedzie z praca po ich powrocie?z tego co czytam nie jest rozowo,sa problemy.Coz kazdy chyba decydujac sie na powrod pomyslal o tym,ze oszczednosci szybko sie rozplyna,a trzeba utrzymac dom i rodzine.Ja osobiscie nie bylem w Polsce od 26 lat,gdy trafilem na to forum,pomyslalem a moze i ja wroce?jednak im wiecej czytam tym mniej mysle o powrocie.Jednak narazie decyzje odkladam na pozniejsze lata,mam nadzieje,ze w Polsce bedzie poprawa na lepsze.Jeszcze chcialem dodac,ze zal mi forumowiczki DOROTAZAB,przykro mi ,ze tak jest rozczarowana ,ze moze zaoszczedzic tylko tak malo,ale dobre i to,jakis domek mozna bedzie postawic,pozdrawiam wszyskich myslaczych pozytywnie,bez wgledu na ich decyzje.

  20. #280

    Domyślnie

    Cytat Napisał hobo2000
    Potrafie zrozumiec,tych co zdecydowali sie wracac.Nie kazdy nadaje sie na emigranta.Zastanawia mnie tylko jedno,wracamy,budujemy dom wszystko wyglada milo,mamy pewne zabezpieczenie pieniezne.Czas mija i trzeba miec jakies dochody zeby przyszlosc jakos wygladala,jak sobie te osoby wyobrazaja,jak bedzie z praca po ich powrocie?z tego co czytam nie jest rozowo,sa problemy.Coz kazdy chyba decydujac sie na powrod pomyslal o tym,ze oszczednosci szybko sie rozplyna,a trzeba utrzymac dom i rodzine.Ja osobiscie nie bylem w Polsce od 26 lat,gdy trafilem na to forum,pomyslalem a moze i ja wroce?jednak im wiecej czytam tym mniej mysle o powrocie.Jednak narazie decyzje odkladam na pozniejsze lata,mam nadzieje,ze w Polsce bedzie poprawa na lepsze.Jeszcze chcialem dodac,ze zal mi forumowiczki DOROTAZAB,przykro mi ,ze tak jest rozczarowana ,ze moze zaoszczedzic tylko tak malo,ale dobre i to,jakis domek mozna bedzie postawic,pozdrawiam wszyskich myslaczych pozytywnie,bez wgledu na ich decyzje.
    W Polsce mozna znalezc prace i godnie zyc . Nie narzekamy, owszem maz ma 'dobry' zawod.
    W Szwajcarii zarabial wiecej niz tutaj, ale koszty zycia byly tez o wiele wyzsze, chociazby wynajem mieszkania, czy przedszkole. Tutaj mieszkanie mamy swoje i wychodzi ze wiecej mozemy zaoszczedzic niz przebywajac w Szwajcarii.

Strona 14 z 27

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony