Napisał
hanka55
I czarne ślimaki, u podstawy, wielkości połówy parówki
Ja jeszcze nie mam ślimaków w ogrodzie, ale wiem że nadejdzie taki dzień kiedy się pojawią. Ten ślinik luzytański zmierza systematycznie do nas, jest już u podnóża naszej górki. Aż mi ciarki przechodzą po plecach jak pomyślę, że zacznie mi wyrządzać takie szkody. Już parokrotnie zawlokłem go sobie do ogrodu, ale w porę zauważyłem i ubiłem na pniu.
Trzeba dokładnie przeglądać sadzonki i doniczki pod katem obecności ślimaków. Na zdjęciach wstępnie rozpoznałem Cepaea nemoralis i Helix (lutescens albo pomatia) oba pod ochroną. Trudno przy takiej różnorodności gatunkowej prowadzić walkę przy użyciu preparatów chemicznych. Najbardziej żarłoczny jest ten ślinik. Polecam opaski miedziane , ale to kosztowne i ma zastosowanie lokalnie dla cennych i wybranych roślin. Zabite ślimaki nie odstraszają pozostałych, wręcz przeciwnie są pożerane przez współbraci. Ślinik wielki (prawdopodobnie występuje w Twoim ogrodzie) i luizytański to typowe omniwory, zjadają również padlinę, generalnie są polifagami. Żywią się żywą i obumarła tkanka rośliną, przez to często spotykane są na kompostownikach.
Dobrze byłoby wspomóc się preparatami chemicznymi, ale trzeba uważać na domowe zwierzaki. Rozsypywać je zgodnie z zaleceniami. Często popełnianym błędem jest zbyt gęste wysypywanie granulek w jednym miejscu. A co do piwa ? - to jako jego zwolennik uważam, że szkoda je wylewać na ślimaki.
Jego skuteczność według mojej wiedzy jest dyskusyjna. Ponadto jest uciążliwe w obsłudze i wymagają częstego uzupełniania..... Również skuteczne przy wywabianiu ślimaków są liście kapusty, czy też moluskocydy. Można porobić pułapki w ogrodzie. Pod dużą podstawkę – kuwetę (ok. 35 – 40 cm) na szalce wykładam np. Mesurol, liście kapusty, otręby pszenne. Zwabiane ślimaki trzeba tylko systematycznie wybierać, a w przepadku preparatów chemicznych systematycznie dosypywać nowych (z umiarem). Kuwetę dobrze jest umieścić w zacienionym miejscu, na górze położyć jakąś płytę aby ograniczyć dostęp promieni słonecznych. Liczba takich pułapek w ogrodzie powinna być odpowiednia, najlepiej jeżeli oddalone byłyby od siebie co około 2-3 m. Niestety nie wpłynie to na estetykę ogrodu.
Haniu nie poddawaj się, masz śliczny ogród.