dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 2 z 3
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 42
  1. #21

    Domyślnie

    Słyszałam że jeżyki wcinają to paskudztwo - na potwierdzenie tego sporo jeży przybyło -( mam kilku lokatorów) a śliomaków jkby mniej
    Zaczynam je bardzo lubić - jednemu nawet uratowaliśmy życie - wpadł biedaczek do rury na głębokość 70 cm.
    W rekawicach ze skóry mąż dał rady!
    Kaczek sie niedorobiłam
    Pozdro

  2. #22

    Domyślnie

    Witam !!! na stronie ww.canna.pl znalazłam ciekawy sposób na pozbycie sie slimaków, ... nalać do małych pojemniczków piwo i postawić przy roślinkach
    bo ponoć sa smakoszami a po jakimś czasie pozbierać " pijaczków " . Jeszcze nie próbowałam tej metody bo nie pije piwa może komuś zbywa parę kropel i zrobi eksperyment

  3. #23
    Lider FORUM (min. 2800) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar hanka55
    Zarejestrowany
    Apr 2006
    Skąd
    pagóry
    Posty
    3.009

    Domyślnie

    Pocieszająca wiadomość
    Lato zbliża się ku końcowi, a systematyczne zbieranie tych oślizgłych potworów dało w końcu efekty!
    Teraz w całym ogrodzie po jednym zbieraniu udaje się znależć tylko parę sztuk. Sunia już sama przynosi triumfalnie winniczki i składa u stóp
    A potwory same wskazały czego NIE MAM sadzić na grządkach!
    Lilie, ostróżki i ostróżeczki powędrowały do pojemników i tam niezagrożone rosną pięknie.
    Wszystkie rośłiny siane do gruntu zostały dokładnie zżarte!!!
    Więc...pozostaje całkiem sporo gatunków bylinowych, których te poczwary nie lubią

  4. #24
    Lider FORUM (min. 2800) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar hanka55
    Zarejestrowany
    Apr 2006
    Skąd
    pagóry
    Posty
    3.009

    Domyślnie

    Cytat Napisał hanka55
    Cytat Napisał Mirek_Lewandowski
    Cytat Napisał hanka55
    Wiesz Mirku, usiadłam i najnormalniej, rozryczałam się...

    Codziennie wyrzucam nad rzekę kilkanaście skorupkowych, a nagie - zabijam i zostawiam ( ponoć zapach ślimaczej padliny, odstrasza inne nagie ślimory) i całe to zbieractwo, na nic.
    Plenią się i mnożą w tempie zastarszającym. A na dodatek co drugi dzień -leje, a temperatura wysoka sprzyja mnożeniu się.
    A teraz obżarły całkowicie liście ligularii Desdemon, wielkości dużej pizzy. Zostały łodygi i koronki nerwów. I czarne ślimaki, u podstawy, wielkości połówy parówki



    A może by tak starą metodą. Porozkładaj po ogródku kapuściane liście (to towar dostępny łatwo, po każdym rynku stosy zostają, można kamykiem przycisnąć). Po pierwsze-żrąc kapustę nie zeżrą kwiatka, a po drugie, jak wylezie słoneczko, to wejdą pod liścia- łatwo pozbierać. I jeszcze jedno- wynosisz? Chwalebne to może, ale ... chyba nie wiesz, ile taki ślimak przez noc w swoim ślimaczym tempie potrafi się przemieścić. Spławić Rabą
    U sąsiada na hektarze pocmentarnej kwatery jest wylęgarnia - średnio 30-60szt/m2. Zrobię zdjęcia i załączę, bo sama pierwszy raz w życiu widziałam coś takiego. Nad Rabą i owszem, można spotkać winniczka , czy "luizytana", ale to?!






    Mirku i Aniu - dziękuję serdecznie za rady. Spróbuję obu sposobów, może któryś zadziała. Gdy w zeszłym roku prowadziliśmy ten temat w osobnym wątku, ktoś sugerował pradawną metodę robienia wywarów ze ślimaków i podlewania tym roślin. Ponoć miało odstraszać - NIE ODSTRASZA!
    Żrą nawet czosnek, który podobno jest odstraszaczem
    Z Alium Giganteum w maju, zostały tylko kwiatostany, uwierzycie?!

    W ramach desperacji(?) ślimaki obłążą nawet rododendrony, a wyłapywanie codziennie kilkunastu/kilkudziesięciu sztuk, jakoś nie wpływa widocznie na ograniczenie ich populacji na 60-ciu metrach grządek ( bo te na trawniczku sa widoczne i nie mają szans na przeżycie .
    Cytat Napisał bluszczyk
    Cytat Napisał hanka55
    I czarne ślimaki, u podstawy, wielkości połówy parówki
    Ja jeszcze nie mam ślimaków w ogrodzie, ale wiem że nadejdzie taki dzień kiedy się pojawią. Ten ślinik luzytański zmierza systematycznie do nas, jest już u podnóża naszej górki. Aż mi ciarki przechodzą po plecach jak pomyślę, że zacznie mi wyrządzać takie szkody. Już parokrotnie zawlokłem go sobie do ogrodu, ale w porę zauważyłem i ubiłem na pniu. Trzeba dokładnie przeglądać sadzonki i doniczki pod katem obecności ślimaków. Na zdjęciach wstępnie rozpoznałem Cepaea nemoralis i Helix (lutescens albo pomatia) oba pod ochroną. Trudno przy takiej różnorodności gatunkowej prowadzić walkę przy użyciu preparatów chemicznych. Najbardziej żarłoczny jest ten ślinik. Polecam opaski miedziane , ale to kosztowne i ma zastosowanie lokalnie dla cennych i wybranych roślin. Zabite ślimaki nie odstraszają pozostałych, wręcz przeciwnie są pożerane przez współbraci. Ślinik wielki (prawdopodobnie występuje w Twoim ogrodzie) i luizytański to typowe omniwory, zjadają również padlinę, generalnie są polifagami. Żywią się żywą i obumarła tkanka rośliną, przez to często spotykane są na kompostownikach.
    Dobrze byłoby wspomóc się preparatami chemicznymi, ale trzeba uważać na domowe zwierzaki. Rozsypywać je zgodnie z zaleceniami. Często popełnianym błędem jest zbyt gęste wysypywanie granulek w jednym miejscu. A co do piwa ? - to jako jego zwolennik uważam, że szkoda je wylewać na ślimaki. Jego skuteczność według mojej wiedzy jest dyskusyjna. Ponadto jest uciążliwe w obsłudze i wymagają częstego uzupełniania..... Również skuteczne przy wywabianiu ślimaków są liście kapusty, czy też moluskocydy. Można porobić pułapki w ogrodzie. Pod dużą podstawkę – kuwetę (ok. 35 – 40 cm) na szalce wykładam np. Mesurol, liście kapusty, otręby pszenne. Zwabiane ślimaki trzeba tylko systematycznie wybierać, a w przepadku preparatów chemicznych systematycznie dosypywać nowych (z umiarem). Kuwetę dobrze jest umieścić w zacienionym miejscu, na górze położyć jakąś płytę aby ograniczyć dostęp promieni słonecznych. Liczba takich pułapek w ogrodzie powinna być odpowiednia, najlepiej jeżeli oddalone byłyby od siebie co około 2-3 m. Niestety nie wpłynie to na estetykę ogrodu.
    Haniu nie poddawaj się, masz śliczny ogród.
    Podciągam temat po ostatniej publikacji o najeździe ślimaków na Wadowice !
    ''Środa, 4 lipca (06:51)

    Takiej plagi szkodników w Wadowicach jeszcze nie było. Najbardziej żarłoczne gatunki ślimaków - pomrowik i luzytański - nacierają na ogródki działkowiczów i zjadają wszystko, co znajdą na drodze - pisze "Gazeta Krakowska".

    - To prawdziwa plaga. Zjadły mi wszystko, co uprawiałem na działce. Sałatę, fasolę, selery, truskawki. Teraz zabierają się za porzeczki - narzeka Tadeusz Palichleb z Wadowic, który przez 23 lata opiekował się działkami w wadowickim "Ogrodzie Daniela". Jak twierdzi, nigdy wcześniej z taką ilością ślimaków się nie spotkał.

    Mieszkańcy miasta skarżą się, że są bezradni wobec mięczaków."

    http://www.polskalokalna.pl/wiadomos...kow,938161,219

    bluszczyku, dziękuję bardzo, za miłe słowo!
    Ale ogród jest wielkości..Waszej grządki - 60 metrów nasadzeń, zaledwie , więc ślimaczarnia sieje widoczne spustoszenie.
    A tak na marginesie, nie miałam pojęcia,że takie szkodniki mogą być pod ochroną

  5. #25

    Domyślnie

    Cytat Napisał hanka55
    bluszczyku, dziękuję bardzo, za miłe słowo!
    Ale ogród jest wielkości..Waszej grządki - 60 metrów nasadzeń, zaledwie , więc ślimaczarnia sieje widoczne spustoszenie.
    A tak na marginesie, nie miałam pojęcia,że takie szkodniki mogą być pod ochroną
    Haniu tak sobie pomyślałem. Proponuję w temacie podciągania wątku abyś zrobiła listę tych roślin, które ślimary omijają lub w mniejszym stopniu uszkadzają oraz tych które preferują. Przy Twoim doświadczeniu już dość zaawansowanego miłośnika ogrodu będzie to bardzo cenna informacja dla tych, którzy maja problem ze ślimakami. Może tym samym ktoś uniknie niepotrzebnych inwestycji. Jestem bardzo zainteresowany tymi spostrzeżeniami.
    I może jeszcze dodam, że cieszy mnie to co piszesz odnośnie systematycznego zbierania mięczaków. Efekty zazwyczaj są widoczne po pewnym czasie, ale to zajęcie naprawdę dla wytrwałych i zdeterminowanych ogrodników. Interesują mnie również upodobania smakowe ślimaków w stosunku do funkii. Jako ich miłośnik nasadziłem kilka nowych odmian. Czytałem, że ślimaki omijają odmiany z grubymi niebieski listkami. Osobiście lubuję się w bylinach wykształcających duże liście. Ciekaw jestem Twojej opinii co do upodobań ślimaków w stosunku do nich, ponieważ masz już sporą kolekcje takich roślin.

    A co do mojego ogrodu, mam 37 arów. Nasadzenia kwiatów i bylin koncentrują się dookoła domu, resztę obsadzam drzewami i krzewami. O zgrozo zauważam, że co roku zdobywany kolejne powierzchnie rabatowe ............ Pojawienie się ślimaków będzie w przyszłości dla nas bardzo dużym wyzwaniem.

  6. #26
    Lider FORUM (min. 2800) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar hanka55
    Zarejestrowany
    Apr 2006
    Skąd
    pagóry
    Posty
    3.009

    Domyślnie

    Dziękuję za zufanie
    Generalnie ślimaki nie jedzą u mnie tylko rzeczy twardych, zdrewniałych, owłosionych i kilku odmian bylin, które...mają "złe smaki"?
    A teraz przekrój jadalnych i niejadalnych, z mojego ogródka.

    Pożerają :

    - wszystkie młode siewki warzyw i kwiatów – nie zostało NIC !, więc przestałam siać cokolwiek
    - ligularie Desdemony, ale Przewalskiego już nie lubią!
    - zawilce
    - czosnki oprócz Purpureum (?!) ale Gigantemu – zjedzone doszczętnie
    - powojniki oprócz części zdrewniałych i odmiany montana
    - cebulowe i bulwiaste lilie azjatyckie, tuberozę, dzwonki skupione, irysy
    - magnolię
    - astry wszystkich odmian ; przymiotno w całości, goździki pierzaste
    - skimie, hortensje ogrodowe – wszystkie młode przyrosty !!!!
    - dalie , maki i astry , jako przysmak na jedną noc – zjadają w kilka godzin
    - młode orliki ; stare – tylko od dołu!
    - niskie odmiany geranium

    Nie jedzą :


    - drzew i krzewów, aczkolwiek nie siedzą tylko na iglastych i miłorzębie!
    - pnączy o twardych łodygach – bluszczu /hedera, winobluszczu, wiciokrzewów, wisterii, etc.
    - pieriesa
    - Rh i azalii
    - róż
    - funkii :Sum and Substance, Morning Light, Janet, Love Pat, czyli tych, o wysokich, prostych łodygach ( chyba skorupa im ciązy?)
    - piwoni bylinowych i drzewiastych
    - jukk
    - wiesiołków, oregano i jarzmianek ( bo zdrewniałe lub omszone)
    - miodunek i starców (powód j/w)
    - żurawek i traw ozdobnych ( miskantów, bambusów, ophiopogonów, turzyc)
    - bergenii i begonii, kopytnika, rozchodników, dąbrówek, barwinka, paproci w odmianach – bo grube, mięsiste liście
    - omijają z daleka trytomę, bodziszki żałobne ( wzniosłe), odętki i floxy rozpierzchłe !
    - wiązówek
    - hemerokalisów, tiarelli i wilczomleczy

    Z pewnością chęć i apetyt ślimaczy są zależne od wielkości populacji na danym terenie. We Wrocławiu temat ślimaczy był mi kompletnie obojętny, bo tylko czasami w wilgotnym miejscu udało mi się ślimaka zobaczyć.
    Ale tu, na Podbeskidziu - to potworna plaga, z jaką się jeszcze nigdy nie spotkałam. W zeszłym roku hortensje ogrodowe były nietknięte, ale też ślimaków w maju było mniej! Bo lato było suche.

    Teraz leje codziennie, a temperatura powyżej 20C, więc idealne warunki do rozmnażania się.A skoro zwiększa się ilość szkodnika, to i masy pokarmowej trzeba więcej dostarczyć

    W tym roku hortensja hispida, dopiero za trzecim wypuszczeniem młodych liści, MA JE. Poobgryzane, ale wreszcie odbiła od ziemi!
    Jak wyglądają funkie - widać na zdjęciach. Dwa powojniki - objedzone do zdrewniałych części - na zdjęciach. Te powojniki, które są rozpięte na cieniutkich linkach, po któryc ślimak nie może wejść do góry - są w stanie idealnym.
    *************************
    teraz murator :
    "Co odstraszy ślimaki?

    Ślimaki, które bywają utrapieniem w niejednym ogrodzie, wielu roślin nie lubią.

    Rośliny, które nie smakują ślimakom, często chronią też inne, posadzone w najbliższym sąsiedztwie. Takimi „odstraszaczami” są: bez czarny, gorczyca biała, hyzop lekarski, krwawnik pospolity, nasturcja wielkokwiatowa, orlik pospolity, parzydło leśne, płomyk wiechowaty, skrzyp polny, szałwia lekarska, trybula ogrodowa, wilczomlecze i wrotycz pospolity."
    http://www.muratordom.pl/ogrod-i-oto..._,7266_955.htm
    ******************
    a dla poszukiwaczy i osób chcących zgłebiac temat, polecam wpisanie w google frazy :nie lubią ślimaki+rośliny
    i mamy przekrój warunków niesprzyjających lęgom

    Pozdrawiam walczących z tym oślizgłym tałatajstwem
    P.S.
    Suka FCR-ka, pomagając zbiera już nawet ślimacze golasy. Ze wstrętem, obrzydzeniem, ale przynosi i trzęsąc faflami składa u stóp trofeum

  7. #27

    Domyślnie


    Piękne podziękowania za włożony trud. To bardzo ciekawe opracowanie.

    A ja w przyszłości chyba pomyśle o czymś takim
    http://www.mt.com.pl/num/02_00/robot.htm

    a tu są te opaski miedziane
    http://www.slugrings.co.uk/
    i tu i inne ograniczniki, pułapki itp akcesoria
    http://www.greengardener.co.uk/slug.htm

  8. #28
    Lider FORUM (min. 2800) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar hanka55
    Zarejestrowany
    Apr 2006
    Skąd
    pagóry
    Posty
    3.009

    Domyślnie

    Robot - jest GENIALNY !!!!
    a łapki - sliczne i estetyczne, a co najważniejsze - psy nie mogą się dobrać do trucizn wyłożonych w środku!
    Szkoda wielka, że u nas nie ma takich gotowych łapek-ozdobników.
    Ale...z niewielkim trudem można zaadoptować jakąś dekorację ogrodową.
    Jeszcez raz dziękuję - h.

  9. #29
    Lider FORUM (min. 2800) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar hanka55
    Zarejestrowany
    Apr 2006
    Skąd
    pagóry
    Posty
    3.009

    Domyślnie

    Podciągam dla glilki, żeby nie powielać wątków...

  10. #30

    Domyślnie

    MÓJ SPOSÓB NA ŚLIMAKI TO SÓL.POSYPUJĘ TRAWNIKI WOKÓŁ DOMU I OBRZEŻA GRZĄDKI RABATEK
    monika

  11. #31
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar amazonka22
    Zarejestrowany
    Jan 2009
    Posty
    852
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    55

    Domyślnie

    u nas w tym roku masakra na terenie ogródków działkowchy sa wszędzie. strzelają pod nogami az się rzygać chce od tego dziadostwa ;/

  12. #32

    Domyślnie

    Cytat Napisał monika_makow
    MÓJ SPOSÓB NA ŚLIMAKI TO SÓL.POSYPUJĘ TRAWNIKI WOKÓŁ DOMU I OBRZEŻA GRZĄDKI RABATEK

    Posypywanie gleby wokół grządek i trawników solą to bardzo kiepski pomysł. Na takich zasolonych stanowiska i w ich obrębie z czasem nic nie wyrośnie. Działania takie w konsekwencji doprowadzą do zamierzonego skutku, czyli braku obecności ślimaków.
    Jednym słowem może się to przekształcić w tzw. „Pyrrusowe zwycięstwo”. Osobiście przestrzegam przed takim praktykami!

  13. #33

    Domyślnie

    U nas też są. Sąsiadka/rolniczka zaczeła hodować kaczki, które je zjadają.

  14. #34

    Domyślnie

    Szkoda że Francuzi nie gustują w tej odmianie ślimaków oddałabym im je gratis. No w zamian za pozbieranie (bo strasznie obrzydliwe są).

  15. #35

    Domyślnie

    Jak psikałem srodkiem na mszyce, to spryskałem trochę tych slimaków... Padły jak skarpety... No ale te widoczne to mozna też wyzbierać...

  16. #36
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWA DOBRA DUSZA I POMOCNA DŁOŃFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar EZS
    Zarejestrowany
    Nov 2005
    Skąd
    Łódź-Bałuty
    Posty
    14.190
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    157

    Domyślnie

    Cytat Napisał revalidon
    Jak psikałem srodkiem na mszyce, to spryskałem trochę tych slimaków... Padły jak skarpety... No ale te widoczne to mozna też wyzbierać...
    Piszesz - wyzbierać. Ale co dalej!!! Co zrobić z tymi wyzbieranymi? Przecież nie wezmę kamyczka i po kolei... Wynieść? To wrócą a po drodze zjedzą sąsiadów.

  17. #37
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar Ew-ka
    Zarejestrowany
    Mar 2004
    Skąd
    stamtąd ..
    Posty
    19.384
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    308

    Domyślnie

    ja zbieram ręcznie ...bleeeee....i wrzucam do słoika z wodą z solą -giną na śmierc

  18. #38

    Domyślnie

    Rany, a myślałam, że tylko u nas to talatajstwo łazi
    Dobrze poczytać o Waszych doświadczeniach.

  19. #39

    Domyślnie

    Dobry sposób na wyłapanie paskudztwa to puste puszki po piwie (bo piwa szkoda). Lgną do zapachu piwa, jak ćmy do światła. A później według gustu albo trochę soli to puszeczki dać, albo gdzieś przetransportować.

  20. #40

    Domyślnie Ślimaki! SPOSÓB Z ZACHODU!

    W Belgii można w sklepach ogrodniczych kupić pojemnik ok. 5l z pokrywą i otworami w bocznych ściankach.
    Ale jest to pojemnik dość wąski a głębkoki. (dawniej w podobnych sprzedawano lakier w metalowych puszach 5 l)
    Do pojemnika wlewa się piwo.
    Po upiciu ślimak jest ciężki i nie daje rady wypełznąć.

    Warto spróbować doświadczalnie!
    Życzę efektow!

Strona 2 z 3

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony