Napisał
ghost34
a ja wam mówie ze raczej przy scianie bedzie jakis luz..
Ghost34 -zgadza się jest luz i to na tyle duży, że ciężko go było maskować listwami 16 mm. Wczoraj przyglądał się temu parkieciarz i zgodnie z Twoją opinią i moimi wcześniejszymi odczuciami potwierdził, że dylatację na całej szerokości szkoda, bo nie widać takiej potrzeby, a w miejscu wybrzuszenia dokonał nacięcia, żeby "uspokoić" parkiet w tym miejscu. Za kilka dni wymieni w tym miejscu klepki na nowe delikatnie uszczuplone. Wówczas przyjrzy się posadzce, ew. ją wzmocni - ponoć ma uzyć jakiegoś kleju piankowego ...Ktoś coś słyszał o takim???
Najpierw jeżeli klej mocno trzyma a wią obarcza się za ten stan wilgotność na zewnątrz to powinny pokazać się kocie grzbiety-klepki wyginają sie środkami do góry. Tak działa wilgoć z góry. Jeżeli wilgoć przychodzi z dołu z wylewki to klepki się łódkują -wyginają się do góry krawędzie. Klej nadal trzyma.
Wszystko się zgadza teoretycznie- tylko parkiet jeżeli wogóle z nim się coś dzieje -to się miejscami łódkuje i to w okresach letniej, zwiększonej wilgotności powietrza, zimą pojawiają się delikatne szczeliny- taki urok sucupiry.
Posadzka przy pomiarze karbidowym miała 0,8% wilgotności, drzewo nie mam pojęcia, ale trochę poleżało-około 3 tygodnie w pomieszczeniu przed montażem, wcześniej 2 tygodnie w magazynach firmy parkieciarskiej. I bądź tu mądry...
Dziękuję za wszystkie otrzymane od forumowiczów informacje./quote]