dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 1 z 15
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 281
  1. #1
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar zaba_gonia
    Zarejestrowany
    May 2005
    Posty
    7.546
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    281

    Domyślnie dziennik Żaby

    Zdecydowałam sie podzielić z Wami moimi przygodami z budową. Wprawdzie niedawno zaczęłam ale niespodzianki towarzyszą mi od zdobycia pierwszego papierka tj wygranie przetargu i kupno działki.
    Zbieranie dokumentacji zajęło mi prawie rok. Związane to było z zakończeniem ważności planu zagospodarowania miasta. Było wiele zachodu ze zgromadzeniem ale opowiem Wam o jednym przejściu związanym z uzyskaniem zgody na zmianę nachylenia połaci dachowych .W warunkach zabudowy określono, że dach musi mieć nachylenie od 40 st. a nasz dach ma tylko 35.Najpierw udaliśmy się do konserwatorki zabytków, ktora stwierdziła, że wybrany przez nas dom jest okropny i wygląda jak bungalow i nigdy nie zgodzi się go zatwierdzić, chyba że architekt od WZiZT się zgodzi. Ten z kolei umówił się z nami w swoim prywatnym mieszkaniu, przyjął nas w szortach, czarnych skarpetkach i papciach i co parę minut wychodził do innego pokoju spytać żonę, czy może być taki dach. Myślal zapewne, ze po powrocie zobaczy na stole kopertę z kasą, ale się przeliczył. W końcu po wielu tygodniach otrzymaliśmy zgodę.
    A teraz krótko o sobie. Jestem kobietą po 30, mam super meża i dwóch kochanych synów Kamila- 12lat i Kubę- 14 lat, przedobrych Rodziców, siostrę bliżniaczkę nieco szaloną i starszą siostrę nad morzem.
    A teraz o budowie. Od dawna czytam forum i bardzo zazdrościłam wszystkim, że mogą pochwalić się swoją budowlaną przygodą. Mój mąż zachęcił mnie, żebym również dzieliła się z wami swoimi doświadczeniami. Tylko trochę sie martwię, że nikt nie będzie chciał tago czytać......
    Nasza działka ma 15 arów, ma kształ trójkąta i znajduje się prawie w centrum miasta .Byla dość droga, ale za to do pracy 3 min. jazdy rowerem. Bo jestem miłośniczką jazdy na rowerze !!!
    Jutro postaram się zamieścić parę zdjęć działki.
    Budowę rozpoczęliśmy w kwietniu, a obecnie ekipa muruje bloczki fundamentowe. Wczoraj po raz pierwszy porządnie się wkurzyłam, gdy zobaczyłam porozrzucane bloczki w błocie!!! Okazało się, że zepsuł się jakiś hds i musieli pozbyć się towaru rzucając na ziemię a że padało to do błotka. Zadzwoniłam do dostawcy i kulturalnie wyjaśniłam co mi się nie podoba, pan obiecał wszystko uporządkować i nic nie zrobił. Obiecałam sobie, że jak zadzwoni po pieniądze za bloczki to powiem mu, że już jadę z pieniążkami i zrobię sobie kawę i poczekam na drugi tel. i powiem mu, że nie miałam czasu, bo musiałam pozbierać i wyczyścić bloczki. Podoba się Wam mój plan?



    11 maj 2005 środa
    Bardzo się cieszę, że ktoś przeczytał moje wypociny. Zdaję sobie sprawę z tego, że moj dziennik jest nieco chaotyczny, ale obiecuje poprawę.
    Projekt naszego domu to ZOSIA z Archipelagu. Ma 160 m kw powierzchni użytkowej a z garażem 200. Spodobał nam się ten domek ze względu na to, ze na dole jest sypialnia dla nas, a na górze będą rządzić chłopcy. A poza tym jest niewysoki, ma częściowo zadaszony taras i antresolę. Oczywiście dokonaliśmy trochę zmian, ale o tym będę pisała na bieżąco.


    Prawdę mówiąc, trochę przerażają mnie koszty np. dachu (ok.260 m kw) . Wiedzialam, że wszystko jest drogie, ale żeby taki beton tyle kosztował!!! Prawdopodobnie na początku wszyscy są w szoku, ale to nie zmienia faktu, że zaraz myslę co moglabym za cene betonu sobie kupić np. nowy rower, super ciuchy....
    Co tam, zawsze chcialam mieć domek!!!! Damy sobie radę, pod warunkiem, że mojego meżusia nie zwolnią z pracy, bo moją pensję szkolną w całości przejadamy.

    Nie potrafię wkleić zdjęcia. Może ktoś mógłby mnie nauczyć ? Ujrzycie Zabę na rowerze, inteligentne twarze budowlańców, najbrzydszego kota na świecie i co najważniejsze... dzialkę z rozpoczętą budową!

    Czekam i czekam i nic, zadnej pomocy. Nikt pewnie nie czyta tylko mój mąż, żebym się cieszyła, że mam tylu czytelników
    Wstyd się przyznać, ale piszę tylko dwoma palcami i w dodatku środkowymi, dlatego mąż mowi, że piszę fakami. Czasem też nie mogę znależć literki, najczęściej B i F


    13 maja (piątek )2005

    PO PROSTU ZARAZ SIĘ ROZRYCZĘ !!!!!!

    Miałam zamiar powklejać trochę zdjęć, ale nie mogę się na niczym skupić (dzięki wszystkim za instrukcję - jesteście kochani). SAMA NIE MOGĘ W TO UWIERZYĆ!!!! Ale od początku....
    Mąż wcześniej wrócił dzisiaj z pracy jak nigdy, zjadł, wymienił dętkę w rowerze i szybciutko pojechaliśmy na budowę. Słoneczko świeci, cisza, spokój, oglądamy wymurowane ściany fundamentowe(8 rzędów),chodzimy sobie uradowani po naszym domku, planujemy....
    Mąż nawet zalazł metrówkę i wtedy wpadł na pomysł, żeby sprawdzić odleglość naszej ściany od granicy dzialki z sąsiadem. I wiecie co się okazuje......GEODETA SIĘ PO-MY-LIŁ !!!!!!!!! Nie ma koniecznych 4 m tylko od3.20 do 3.80 .Po prostu zrobilo mi się gorąco...Co teraz!!!! Burzyć wszystko, prosić sąsiada o zgodę(opinia o nim jest nie najlepsza - ta opcja raczej odpada),sądzić się z geodetą, zmienić okna na luksfery( część z nich to garażowe,łazienkowe ale jest też pokój). A co z pozwoleniem na budowę? Włożyliśmy już ok. 20 tyś. Jestem załamana ....poradżcic coś

  2. #2
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar zaba_gonia
    Zarejestrowany
    May 2005
    Posty
    7.546
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    281

    Domyślnie 13 maj 2005

    Może teraz się uda

    Hurra!!! Udało się wkleić moje zdjęcie na rowerze. Dzięki Wam robię postępy.

    Nie jestem przesądna, ale piątek 13 często jest pechowym dniem. Dzisiaj oprócz historii z błędnem geodety, od rana jeżdziłam po hurtowniach, bo zabrakło ok. 450 bloczków fundamentowych. Dotychczasowy dostawca z miejscowej betoniarni (ten sam, o którym pisałam wcześniej), zapomniał dorobić więcej. Bloczki były w innej hurtowni, ale w jakiej cenie! 3 zł po upuście za 14. Dodam, że kupowałam z betoniarni za 2.20 za sztukę. W końcu udało się zamówić w innej hurtowni za 2.75. Jutro, mimo, że sobota, będą murować, chyba że będą wszystko rozwalać i budować od nowa.
    Zobaczymy co wymysli nasz kierownik budowy.Chyba nie zasnę. Jutro też mój mąż będzie budował budę z blachy, którą zapewne wkrótce ukradną złomiarze. Cement już ukradli tydzień temu (200zł w plecy)
    A z wodą na naszej dzialce to odrębna historia. Pan Z przyszedł z różczką, wyznaczył miejsce i następnego dnia zaczął wiercić. Za metr chciał 100 zł(rura 150). Rura wchodziła jak po maśle, panowie zadowoleni mieli skończyć po południu. Spytałam dlaczego tak dużo biorą kasy, skoro taka łatwa robota, w dodatku nie muszą chodzić do siłowni, bo rosną im bicepsy. Pośmiali się trochę gdy im powiedziałam, że za 700zł muszę pół miesiąca chodzić do pracy. I nagle rura stanęła, kręcili się w kółko z wiertłem aż nocka ich chwyciła. Wrócili następnego dnia....spocili się, kręcili się jak maniacy a rura weszła tylko 10 cm głębiej....przyszła noc. Znowu przyszli, ale z lepszym sprzętem i znowu pokręcili się , pomachali rekami góra dół i nic. Wkurzeni poszli do domu. Powtórzyli operację jeszcze kilka razy, ale bez efektu- woda z piachem. Pan Z rzekł w końcu, że głupio zrobił przerywając studia przed laty......Jutro kopią od początku w innym miejscu c.d.n.

  3. #3
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar zaba_gonia
    Zarejestrowany
    May 2005
    Posty
    7.546
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    281

    Domyślnie

    Witam wszystkich. Wczorajszy dzień był tak pracowity, że nie miałam czasu wejść na forum. Tak więc opisuję, co się wydarzyło.
    Mimo, że sobota, na budowie rano było wielkie zamieszanie. Oprócz mnie i męża przyjechał kierownik budowy, pan Z od pompy ze wspólnikiem, szef budowy z bratem, 6-osobowa ekipa budowlana, dostawca bloczków z hds, 3 samochody osobowe, 2 dostawcze. Razem 13 osób w tym dwie przerażone (ja i mąż ). Chyba nie muszę Wam pisać, jak wyglądał poprzedni wieczór i ranek. Smutne, zrezygnowane twarze , czepianie się dzieci o byle co , brak apetytu, częste wycieczki do WC... .
    I wtedy na budowie przywitała nas FANTASTYCZNA WIADOMOŚĆ . Nasz dom stoi tam, gdzie powinien. Za to ogrodzenie stoi na naszej działce. Podobno geodeci, wytyczając nasz dom widzieli to, szkoda, że nic mi o tym nie powiedzieli. Zaoszczędzilby nam takiego stresu. Wyobrażcie sobie naszą radość !!! . Kamień spadł nam z serca. Znów zaczęliśmy planować i cieszyć się jak dzieci.
    A nasz sąsiad może się spodziewać poważnej rozmowy. Ja natychmiast chciałam do niego iść, nawet brzydko wykrzykiwałam, czym zaskoczyłam budowlańców, bo nie poznali mnie z tej strony, ale mąż zdecydował, że trzeba tą sprawę mądrze rozegrać. Ze wstępnych obliczeń wynika, że zabrał nam ok. 25 mk. Szuja wstrętna i złodziej. Może macie jakiś genialny pomysł? Zawsze może zrzucić winę na geodetów, którzy wyznaczali granicę działki ( było to ok. rok temu ). Jestem pewna, że sąsiad przesunął paliki, bo pierwotnie granica przebiegała bardzo blisko jego choinek, a teraz płot stoi ok.1m dalej. Płot oczywiście stawiał sąsiad a my pokryliśmy połowę kosztów

  4. #4
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar zaba_gonia
    Zarejestrowany
    May 2005
    Posty
    7.546
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    281

    Domyślnie

    Taką działkę kupiliśmy



    Zazbrojone ławy fundamentowe, Zaba w wykopie



    a oto nasze fundamenty w trakcie murowania, po lewej choinki sąsiada z przesuniętą siatką


  5. #5
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar zaba_gonia
    Zarejestrowany
    May 2005
    Posty
    7.546
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    281

    Domyślnie

    Witam wszystkich na forum, a zwłaszcza tych, którzy radzili mi co zrobić w sprawie zuchwałego sąsiada. Na razie plan jest następujący: jutro umówieni jesteśmy z geodetą, który wytyczał nasz dom i razem udajemy się do sąsiada. Krótko przedstawiamy problem i czekamy na jego reakcję. Jeżeli stwierdzi, że to niemożliwe , wtedy do akcji przechodzi geodeta i podpierając się dokumentacją, udowadnia mu, że jest w błędzie. Następnie żądamy przesunięcia siatki we właściwe miejsce i opłacenia geodety, który ponownie wytyczy granicę naszych działek, oczywiście na jego koszt. Sąsiad nas przeprasza, zgadza się na nasze warunki i kupuje mi farbę do włosów, mówiąc dyskretnie ,że na przedziałku już widać siwe odrosty...
    A co zrobić, gdy nas wyśmieje i wyśle na drzewo banany prostować ?
    Jeszcze nie wiem, ale pewnie nie będę zbyt uprzejma
    A dzisiaj był fajny dzień . Buda z blachy już stoi na placu budowy. Zrobił mój zdolny mąż z moją pomocą i starszego syna. Nawet wierciłam dziury wiertarką!
    W końcu mamy też wodę na działce! Pan Z tym razem trafił w dobre miejsce i po kilku godzinach studnia była gotowa. Na koniec wypilismy po piwku, żeby to uczcić....Pan Z to całkiem porządny facet i bardzo pomocny
    Budowlańcy kończą murować bloczki, jutro przyjedzie wywrotka z piaskiem.... gdyby każdy dzień był taki.....

  6. #6
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar zaba_gonia
    Zarejestrowany
    May 2005
    Posty
    7.546
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    281

    Domyślnie

    Dzisiaj o 19 idziemy do sąsiada w sprawie ogrodzenia. Jak tylko wrócę, to natychmiast zdam Wam relację z tego spotkania. Zaznaczę, że jestem nastawiona bojowo
    A dzisiaj, mimo kiepskiej pogody, na budowie:
    1. skończono murować ściany fundamentowe
    2. zalano betonem jakieś dziury( niekontrolowane otwory ), z których wystają stalowe pręty ( Maksiu, jak to się nazywa?)
    3. przywieziono 40 ton piasku
    4. jak zwykle zostawiono bałagan, ale bez sztywnych skarpet z dziurami na środku budowy, jak kilka dni temu.

  7. #7
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar zaba_gonia
    Zarejestrowany
    May 2005
    Posty
    7.546
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    281

    Domyślnie [b]SPOTKANIE Z SĄSIADEM[/b]

    O 19.00 przyjechaliśmy na plac budowy. Parę minut póżniej geodeci ze sprzętem. Postanowiliśmy jeszcze raz sprawdzić granice działki. Udaliśmy się do sąsiada w celu pomiarów. Żona sąsiada wpuściła nas z uśmiechem na twarzy na swoją posesję, twierdząc, że męża nie ma w domu. Po pomiarach mieliśmy już pewność, że płot przesunięty jest w jednym punkcie o ok. 1m od prawidłowego położenia, co na całej długości daje ok. 25 m.kw straty dla nas. Po chwili wychodzi ON-sąsiad ..........Gęba blada, wargi sine, gały podpuchnięte i przekrwione, odór z jamy gębowej brrrrrrr lekko wstawiony.obleśny. Stanowczo i jasno tłumaczymy mu, co i jak, ale on udaje, że nie rozumie. Geodeci pokazują. ON beznamiętnie się patrzy i twierdzi, że widocznie żle wyznaczyli geodeci , ale skoro płot źle stoi, to możemy SOBIE go przestawić - powiedział wspaniałomyślnie. Ja mu na to, że nie my, tylko on ma to przestawić, bo on przestawił znacznik, chyba, że palik dostał nogi. Mąż zasłania mi usta i uspokaja, ale ja dalej atakuję. Ciśnienie mi podskoczyło, geodeci lekko zmieszani, mąż na migi daje znaki, żebym dała spokój, bo ON jest pijany....i wtedy odpuściłam.
    Pogadamy z nim jak wytrzeźwieje. C.d.n.

    Pozdrawiam sąsiadów , z którymi mamy bardzo dobre relacje.Pożyczają nam prąd, dają dobre rady i jeszcze zapraszają na kawę i ciacho!!!!
    Państwo Ś. to naprawdę super ludzie!!!

  8. #8
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar zaba_gonia
    Zarejestrowany
    May 2005
    Posty
    7.546
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    281

    Domyślnie PADA

    Na budowie nic się nie dzieje, bo cały dzień leje . Ciekawe jaka u Was pogoda. Miałam nadzieję, że zaczną zasypywać fundamenty piaskiem i do końca tygodnia uda się wylać płytę. Czytając wasze relacje z postępów robót, dochodzę do wniosku, że strasznie długo robią u mnie te fundanenty.
    Ale przynajmniej mam pewność, że moja ekipa jest solidna i dokładna. Nasz szef budowy cieszy się bardzo dobrą opinią w moim mieście . Zresztą zbudował dom naszym sąsiadom( tym dobrym) i są bardzo zadowoleni z tej współpracy. My również nie mamy powodów do narzekania.
    Qrcze, pojechałabym gdzieś na rowerku, ale pada coraz bardziej. Najchętniej, oczywiście, na swoją budowę
    Ile biorą hydraulicy za (Maksiu pomóż) rozprowadzenie rur w fundamentach ? Nie wiem, czy kojarzycie o co mi chodzi....

  9. #9
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar zaba_gonia
    Zarejestrowany
    May 2005
    Posty
    7.546
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    281

    Domyślnie

    DRUGIE SPOTKANIE Z SĄSIADEM

    Aż trudno mi samej uwierzyć w to, co się stało wczoraj!
    Jestem na działce, w końcu nie pada , ciepło i przyjemnie....
    Z plecaka wyciągam aparat i "metrówkę", mierzę odległość od palika, wbitego przez geodetę, do ogrodzenia. Robię zdjęcia w celu udokumentowania dowodów zbrodni , czuję się jak profesjonalny śledczy.

    Minął kwadrans, pojawia się sąsiad. Udaję, że go nie widzę.....Kątem oka zauważam, że macha ręką . Z łaską podnoszę wzrok, widzę z daleka, że coś do mnie mówi. Leniwie podchodzę do niego (najwolniej jak potrafię), niech sobie na mnie poczeka. I wtedy sąsiad otwiera jamę gębową i mówicyt.) - Nie się pani na mnie nie gniewa!!! -w pierwszej chwili myslałam, że się przesłyszałam. On mówi dalej:
    - Ale sie wtedy wygłupiłem!!- ze zdziwienia opadła mi kopara
    -Byłem trochę wypity i miałem stresujący dzień. Nie ma żadnego problemu, oczywiście przestawię ten płot i pokryję wszelkie koszty. Jeszcze raz przepraszam....
    Na koniec prosił, żebym wyznaczyła termin wykonania prac i przekazał pozdrowienia mojej mamie, z którą kiedyś pracował.
    I CO WY NA TO ? Zdziwieni?
    Natychmiast zadzwoniłam do meża, żeby mu o wszystkim opowiedzieć. Mam nadzieję, że sasiad dotrzyma słowa.....
    A dzisiaj przyjechał piasek do zasypania fundamentów. Myślałam, że 100, no może 150 ton wystarczy. Po ubiciu pierwszej warstwy, trzeba było dokupić jeszcze kilka wywrotek. I tak zasypałam 2200zł za 180 t.
    Dzisiaj też spotkaliśmy się z hydraulikiem. Za rozprowadzenie rur kanalizacyjnych i do kominka chce 1000 zł z materiałami (na fakturę) Wydaje mi się, że to trochę drogo. A może sie mylę.

  10. #10
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar zaba_gonia
    Zarejestrowany
    May 2005
    Posty
    7.546
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    281

    Domyślnie

    A dzisiaj z kolei jest tak parno i gorąco, że trudno oddychać... , ale i tak zaliczyłam już 4 kursy na budowę ( oczywiście rowerkiem).
    Mamy już ułożone rury kanalizacyjne i wyjście wody z fundamentów. Punktualnie o 8 przyjechała ekipa i o 14 dostałam telefon, że można odebrać pracę. Na oko wszystko wyglądało OK, jakieś pomarańczowe, grube rury, kilka cieńszych....Nie byłabym sobą, gdybym nie wyprosiła rabatu, powołując się na to, że kiedyś jego młodszy brat kopał piłkę z moim tatą. Zamiast umówionego tysiąca zapłaciłam 900 zł na rachunek. Zadowolona z siebie, dzwonię do męża, żeby pochwalił mnie, jaka ze mnie super inwestorka i takie tam, a on pyta : -"A rura do kominka też zrobiona ? O cholera!!!!! Zapomniałam mu przypomnieć !!!!
    Na szczęście zrobi jutro przed wylaniem płyty. Ale ze mnie fujara...

    Od kiedy rozpoczęła się budowa, wszędzie się targuję. Sprawia mi to frajdę. Nawet jak kupuję na targu owoce, czy skarpety, zawsze zapłacę mniej. Pomyśleć, że kiedyś wstydziłam się zadzwonić, albo pójść na pocztę.....

    No i rozgotowałam ogórkową.....Do gotowania to zdecydowanie się nie nadaję....

    Wieczorem postaram się wkleić nowe zdjęcia

  11. #11
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar zaba_gonia
    Zarejestrowany
    May 2005
    Posty
    7.546
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    281

    Domyślnie

    Już zaczynam się niecierpliwić. A to z powodu fundamantów....
    Najpierw zabrakło piasku i trzeba było zamówić jeszcze 2 wywrotki po 20 t (5 stówek w plecy), potem pół dnia lało.... Gdy ubito piasek, okazało się, że nie przyjedzie beton, bo zepsuł się samochód. Dzisiaj dostałam info, że zaleją płytę do 12.00 w piątek.
    Znając życie, pewnie znów będą jakieś przeszkody np.pan kierowca dostanie torsji i zwymiotuje do betonu i przez to nie będzie chciał związać, albo pan z betoniarni poda niewłaściwy adres budowy i beton pojedzie np. do Gaci(to taka wiocha niedaleko Oławy).
    Ciekawe czy u kogoś z Was budowano fundamenty aż 2 MIESIĄCE!!!
    A może się nie znam.....
    Nie ukrywam, że bardzo bym chciała, żeby rosły ściany i to coś zaczęło przypominać DOM

  12. #12
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar zaba_gonia
    Zarejestrowany
    May 2005
    Posty
    7.546
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    281

    Domyślnie

    W końcu udało mi się wkleić zdjęcie naszej Zosi :



    To najładniejsza strona- zachodnia. Jest tu wyjscie na taras z salonu i naszej sypialni. Dokonaliśmy pewnych przeróbek:

    1.nie będzie kominka zewn.Przenieśliśmy kominek na ścianę przylegającą do sypialni

    2.żeby zwiększyć pow. naszej sypialni, wydłużyliśmy dom z lewej strony o ok. 1.20

    3.chcemy zrobić daszek nad oknem na poddaszu, bo z boku niezbyt to dobrze wygląda, ale jeszcze się wahamy

    4.nie będzie okiennic, tylko rolety zewn

    5.jeszcze parę drobnych zmian w środku

    Ściany będą z porothermu 44 jednowarstwowe, dachówka ceramiczna lub cementowa (zależy ile będzie kasy).
    Planujemy kominek z płaszczem wodnym połączony z instalacją gazową. No i oczywiście piękny ogród z iglakami!!!

  13. #13
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar zaba_gonia
    Zarejestrowany
    May 2005
    Posty
    7.546
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    281

    Domyślnie

    W KOŃCU MAMY STAN ZEROWY juhuuu!!!!

    Dzisiaj potworny upał , ale na budowie wiele się działo....

    Gdy przyjechałam, lał się beton z gruchy, 5 budowlanców rozprowadzało beton i poziomowało, praca paliła sie im w rękach, aż miło było patrzeć.

    w samo południe prace zostały zakończone. Ale, jak to zwykle na mojej budowie, nie obyło się bez niespodzianek.
    Betoniara, wyjeżdżajac z naszej budowy, zahaczyła o płot naszych sąsiadów (szkoda, że nie o ten przestawiony przez sąsiada-naszego "ulubieńca"). Podobno, kierowca, który to zrobił, nawet się zaśmiał, gdy właściciele zażądali naprawienia płotu. Wtedy do akcji wkroczyła Żaba. Jak się pewnie domyślacie, nie mogłam tej sprawy tak zostawić. Natychmiast zadzwoniłam do betoniarni i doniosłam na kierowcę. Gdy ten nie poczuwał się do winy, twierdząc, że płot był "pofalowany" i dlatego zahaczył, powiedziałam mu, że nie zapłacę za beton, aż tego nie naprawi i wtedy będzie miał kłopoty u swojego szefa..... I wtedy zmiękł i obiecał odkupic część zniszczonego ogrodzenia.


    Wieczorem będziemy polewać naszą płytę, żeby beton nie popękał..
    Obiecuję nowe zdjęcia
    Ciekawe czy moja Mamusia i siostra Oleńka z Tomkiem znalazły mój dziennik? Pozdawiam Was gorąco

  14. #14
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar zaba_gonia
    Zarejestrowany
    May 2005
    Posty
    7.546
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    281

    Domyślnie

    A oto obiecane zdjęcia

    Gotowe ściany fundamentowe



    Lanie betonu-to zdjęcie z dzisiaj. Chłopaki nieźle się uwijają



    A to łukowaty schodek do salonu -sama nadzorowałam, żeby kształt był taki jak w projekcie


  15. #15
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar zaba_gonia
    Zarejestrowany
    May 2005
    Posty
    7.546
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    281

    Domyślnie

    Ciekawe dlaczego w moim dzienniku nie ma dwóch zdjęć???? Wczoraj jeszcze były......

    Na budowie nic się nie dzieje, bo wysycha beton. Wykonawca twierdzi, że trzeba odczekać ok. 2 tygodni. Tylko zastanawia mnie to, dlaczego na innych budowach (myślę o fundamentach Aggi) stawiają juz ściany, mimo że płyta została wylana w tym samym czasie????

    Kilka dni po wylaniu płyty w czasie tych potwornych upałów, polewaliśmy beton. Każdy chciał to robić! Ten niepowtarzalny zapach świeżego betonu był powalający.....

    Teraz jesteśmy w trakcie szukania najlepszej oferty cenowej na materiały do stawiania ścian. Część bloczków kupiliśmy już w tamtym roku, bo musielismy wydać pieniądze zgromadzone w Kasie Mieszkaniowej. Oczywiście przepłaciliśmy, bo obecnie porotherm jest tańszy.
    Nam to zawsze wiatr w oczy.....
    A teraz pytanie do forumowiczów, stawiających ściany z porothermu.
    Czy też stosowaliście zaprawę ciepłochronną? Czy nie są to zbędne wydatki ?Nasz wykonawca twierdzi, że to konieczność.

  16. #16
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar zaba_gonia
    Zarejestrowany
    May 2005
    Posty
    7.546
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    281

    Domyślnie

    Dzisiaj po porannej kawie, pojechaliśmy do Wrocławia do hurtowni Domex, w której zakupiliśmy wcześniej porotherm. Aby stawiać mury potrzebujemy jeszcze: porptherm 1/2, narożne, zaprawę ciepłochronną, nadproża, cegły, kominy....Hurtownik ze Strzelina wycenił wszystko na 12.900 (ma podobno b.dobre ceny).
    A pani z Domexu zaproponowała nam cenę.....10.000!!! . Miałam wrażenie, że zarobiłam prawie 3.000!! A przecież tak naprawdę wydam 10.000. Ale gdybym przystała na cenę pana ze Strzelina, byłabym stratna...
    Utwierdziło nas to w przekonaniu, że opłaca się szukać i nie warto się spieszyć z zakupami. A przede wszystkim orientować się w cenach i porównywać.
    Tak więc dzisiejszy, mokry dzień można uznać za udany

    W drodze powrotnej wstąpiliśmy jeszcze do kilku sklepów rowerowych. Syn marzy o nowym rowerze z ramą dualową(cokolwiek miałoby to znaczyć ), a ja o miejskim z wygodnym, żelowym siodełkiem i koszyczkiem, podobnym do holenderskiego.(mąż mówi, że kobietki na takim rowerze wyglądają bardzo sexy ).Właściwie to mogliśmy kupić, bo przecież "zaoszczędziliśmy"

  17. #17
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar zaba_gonia
    Zarejestrowany
    May 2005
    Posty
    7.546
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    281

    Domyślnie

    Nareszcie stawiają mury!!!
    Zaczęli w piątek, ale jak zwykle całą ekipą (chyba 6). Potrzebne materiały przyjechały już w środę, ale niestety nie mogłam tego dopilnować, bo byłam na wycieczce szkolnej w Pradze. Mąż z kolei był w pracy, nasz szef nie mógł wyrwać się z domu, więc odbioru towaru dokonał mój dzielny syn .Jestem z niego dumna .
    Postawili już 4 narożniki, jednak martwi mnie zaprawa ciepłochronna, którą poleciła nam hurtownia (lepsza cena). Nasz szef budowy nigdy jej nie stosował i boi się, czy się sprawdzi. A może ktoś słyszał o zaprawie firmy ALPOL?
    Jutro stawiania ścian ciąg dalszy....Ale się cieszę

  18. #18
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar zaba_gonia
    Zarejestrowany
    May 2005
    Posty
    7.546
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    281

    Domyślnie

    Wkrótce stanie ogrodzenie między naszą a działkami sąsiadów od strony tarasu. Będzie to zwykła,zielona siatka na podmurówce. Jestem zadowolona z takiego rozwiązania, bo nie ma sensu inwestować w drogie ogrodzenia, gdyż planujemy, zarówno my, jak i sąsiedzi zasadzić wzdłuż płotu tuje.
    Wstępnie ustalono, że metr bieżący wyniesie ok. 55 zł(materiały + robocizna). Wydaje mi się, że to dobra cena.

    W piątek ustaliłam z sąsiadem (tym niefajnym), że przestawi płot w lipcu... Ciekawe, czy dotrzyma słowa...

    Coś dzisiaj smutna jestem, nawet to pisanie mi nie idzie .Mam nadzieję, że do jutra to się zmieni.

  19. #19
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar zaba_gonia
    Zarejestrowany
    May 2005
    Posty
    7.546
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    281

    Domyślnie

    Czasem to szkoda mi tych budowlańców....taki upał, że nawet nie wychodzę z mieszkania, a oni biedni zasuwają na mojej budowie. Przenoszą swoimi ręcyma (to z ich słownika) ciężkie bloczki, murują, a ja przyjeżdżam rowerkiem co kilka godzin i zadaję takie pytania, np. a dlaczego w jednym miejscu są spoiny pionowe, a w innych nie ma? Albo:dlaczego ten porotherm tak wystaje, a nie jest równo z fundamentami?
    Oni cierpliwie tłumaczą i jeszcze są mili....

    Wczoraj przywieżli 18 palet porothermu, a dzisiaj 2 palety zaprawy. Ściany rosną, ale bardzo powoli. Cały czas stresuję się, że okna wyjdą za małe, albo w złym miejscu. A najbardziej, że okno tarasowe nie będzie symetryczne w stosunku do okna na poddaszu....
    Wieczorem sprawdzimy z metrówką, czy wszystko gra. No i oczywiście zrobię zdjęcia.

  20. #20
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar zaba_gonia
    Zarejestrowany
    May 2005
    Posty
    7.546
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    281

    Domyślnie

    Wytłumaczcie mi, dlaczego murarze popełniają błędy!!!
    Wystarczy, że nie było mnie dzisiaj na budowie i po powrocie okazało się, że budowlańcy zamurowali wejście do spizarni
    Nie rozumiem, jak można mieć otwarty projekt i nie zobaczyć drzwi!
    Ekipy już nie było na budowie, więc ja z mężem własnoręcznie musieliśmy rozebrać część ściany, bo do poniedziałku zaprawa związałaby i trzeba by było rozbić bloczki. Na szczęście ścianka nie była wysoka, więc uwinęliśmy się bardzo szybko
    Planowałam wyjechać do siostry, bo moi chłopcy wyjeżdżają na obóz sportowy, ale nie zostawię budowy bez dokładnej kontroli ani na jeden dzień.
    Dlaczego nie można zaufać "fachowcom", przecież biorą za to pieniądze?

    Mam pewne kłopoty ze zdjęciami. Poprosiłam męża o pomoc, więc może dzisiaj pooglądacie jakie są postępy na mojej budowie...

Strona 1 z 15

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony