Zawór powroty zamknięty na max. całkowicie odetnie przepływ i grzejnik przestanie grzać - nie będzie to miało wpływu na pracę pompy, zapewne w instalacji są jeszcze inne odbiorniki ciepła (grzejniki) w które pompa obiegowa będzie pchała wodę.
Opcja druga to całkowite zamknięcie zaworu powrotnego a następnie jego minimalne otwarcie np. 1/2 lub 3/4 obrotu, spowoduje to że przepływ przez grzejnik zostanie zmniejszony i grzejnik będzie grzać ale znacznie mniej - taką metodą prób i błędów można ustawić położenie zaworu w takiej pozycji aby grzejnik grzał z wymaganą przez nas mocą. Oczywiście głowicę termostatyczną można zdjąć całkowicie wówczas nikt nie będzie ingerował w jej ustawienia. Po drugie grzejnik mocno przykręcony na zaworze powrotnym i tak będzie grzał na tyle na ile pozwala zawór powrotny - to on ograniczy wpływ ciepłej wody do grzejnika z kotła.