Tylko że ta ręczna też kosztuje koło 2K i chyba nie obsługuje większych średnic. Będę musiał zaciskać dwu calówkę.
Więc wygląda na to, że te 3k to jest bariera wejścia w technologię, bo ceny samych rur są podobne do zwykłej stali. Fakt, że zwykłą ze złomu tanio można pozyskać, tylko kto to będzie spawać jak nie wiadomo jaki skład stali.
Wydaje się jednak, że warto uzyskać niezależność, w moim przypadku to ogromna zaleta, bo do modernizacji mam naprawdę sporo: woda, co, kotłownia itd.