Zastanawiam się ile etapów przwiduje się dla elektryka od początku instalacji. Kable mam już rozprowadzone, puszki porobione i teraz dopadła mnie nerwica czy to będzie działać czy on nie pomylił kabli itp.
Jeśli mu zapłacić teraz całość , kiedy wszystko jest jeszcze nie podłączone a potem okaże się że światło do kuchni muszę chodzić zapalać do garażu to podejrzewam, nauczona smutnym doświadczeniem, że o mi powie że ma to gdzieś.
Proszę o radę , jak wy rozliczaliście się z elektrykiem??