a ja myślę że przewymiarowanie w netbillingu jeszcze bardzo się może przydać. Teraz są super stawki bo uwiązali cenę zakupu prądu dla konsumentów na bardzo niskim poziomie ale przecież wiemy że to się szybko skończy.
Teraz cena rynkowa jest wyższa niż cena zakupu prądu przez konsumenta a więc to sytuacja chora i nielogiczna. W przyszlym roku będzie już odwrotnie a najgorsze czeka wszystkich rozliczających się na nowych zasadach od 2024 kiedy będzie rozliczanie godzinowe.
Prąd w środku dnia kiedy słonko praży będzie 3 razy tanszy niż wieczorem w szczycie zapotrzebowania. Więc 90% energii sprzedawać będziemy za grosze a wieczorem kiedy prądu potrzebujemy bardzo dużo (nawet 85% zapotrzebowania z całej dobry) będziemy płącić za niego najwyższą stawkę. Łatwo się domyślić że nie starczy nam środów z wirtualnego magazynu. Większość będziemy dopłacać z włąsnej kieszeni. I tak jest właśnie pomyślany ten system - ma wymusić jak najwięszą autokonsumpcję a skoro przy panelach to niemożliwe bo zwykle w środku dnia nie ma nas w domu to zmusza nas do zakupu magazynu energii. Tyle że ich ceny są chore.
Oczywiście na tą chwilę nie da się dokładnie przewidzieć jak dokładnie będzie się rozkładać cena prądu w zależności od pory dnia ale można szacować że przy obecnych warunkach w naszym kraju będzie jak w tej przykladowej tabeli:
https://enerad.pl/aktualnosci/rynkow...ena-sprzedazy/ czyli widać że cena w środku dnia kiedy bedziemy sprzedawać prąd z paneli będzie minimalna czyli okolo 400zł za MWh a kiedy bedziemy go kupować i potrzebować najwięcej będzie maksymlanie drogi czyli np 1300zł czyli ponad 3 razy gorzej.
Dodatkowo wraz z upływem lat i przybywaniem nowych prosumentów różnica ta jeszcze się będzie pogłębiać. Nikt nie będzie potrzebował produkcji prądu kiedy będzie go za dużo w godzinach 11-15 więc cena będzie zaniżona. A kiedy będziemy go potrzebować to nie będzie go skąd brać bo słońce już zaszło a nasze przestarzałe elektrownie nie będą dawały rady. Nie pomoże nawet duże przewymiarowanie wielkości naszej instalacji na dachu, bo uzbieramy trochę więcej tej energii ale i tak sprzedamy ją za minimalną cenę.
Zakładam że bez magazynów energii panele na dachu za kilka lat nie bedą przynosić znaczących oszczędności w rachunkach i co najgorsze mogą się nie zwrócić w te 15 lat kiedy gwarantują nam preferencyjne warunki. Ja jestem zdania że fajne warunki na montaż paneli skończyły się 31 marca.