Maksymalna długość paneli laminowanych - Quick Step?

[panem]

Dzień dobry,
Chciałbym położyć panele na długości 11 m - taka długość byłaby na szerokości około metra. Poniżej poglądowy rysunek.


Teoretycznie QS podaje maksymalnie 13 m, ale jakie są Wasze doświadczenia? Czy nie powinno być problemu z taką długością w jednym rzędzie?

Czy może lepiej będzie dać dylatację pomiędzy korytarzem i sypialnią? Lub, np. położyć panele równolegle do okien? Inną opcją może byłyby panele winylowe?

- w kuchni i korytarzu są równe płytki
- w sypialni i salonie panele (5mm niżej niż płytki)
- brak ogrzewania podłogowego


Z góry dziękuję,
Pozdrawiam

[Kaizen]

Jak producent deklaruje, to robi to z zapasem (tylko trzymaj się wszystkich wytycznych).

Natomiast rozplanuj dokładnie, cały układ paneli. Czy jak na szerokość korytarza wyjdzie OK, to czy w drzwiach lub przy którejś trzech ścian w salonie nie zrobi się np. 3cm szerokości docinek. I upewnij się, czy wszystkie kąty proste i ściany proste i idealnie równoległe (przynajmniej te, do których panele będą kładzione równolegle). Bo możesz rozplanować przy balkonie na szerokość, że jest OK - a okaże się, że sypialnia na wysokości drzwi jest 2 cm szersza. Łączenie paneli między pomieszczeniami wymaga dokładnego rozplanowania a bez idealnie prostych ścian i kątów może być wtopa na samym końcu nawet, jak na początku będzie Ci się wydawało, że wszystko dokładnie wymierzyłeś i rozplanowałeś.

[panem]

@Kaizen

Tak, rozplanowanie i wyliczenie wszystkiego, to chyba jedna z trudniejszych części.
Jeszcze myślałem o tym, żeby uwzględnić rury od grzejników, tak, aby wypadały po środku jednego panela (zamiast, np. jedna rura na jednym, a druga na drugim).

Ściany są względnie proste, ale czy jeśli zdarzyłaby się lekka nierówność, to nie wystarczy dociąć odpowiednio ostatniego rzędu?
Ludzie mają trapezowe salony i jakoś sobie radzą, ale może to zła analogia?
No chyba, że masz na myśli nierówność polegającą na tym, że na początku jednego rzędu będzie pół panela, a na drugim końcu cały?

Aby wyrównać powierzchnię myślałem o podkładzie korkowym, na płytki 2mm, a na stare panele, które dobrze się trzymają - 7mm.
Czy to ogólnie dobre rozwiązanie czy mogą dziać się z tym jakieś "cuda"?
Wiem, że to pozbawia mnie gwarancji, ale ponoć w większości przypadków producenci i tak znajdą jakąś "gwiazdkę", aby jej nie uznać.

[Kaizen]

Ludzie mają trapezowe salony i jakoś sobie radzą, ale może to zła analogia?
No chyba, że masz na myśli nierówność polegającą na tym, że na początku jednego rzędu będzie pół panela, a na drugim końcu cały?

Jak jest trapez to rozjazd nawet o cały panel da się obskoczyć jak przy jednej krawędzi zaczynasz od połowy panelu a na końcu masz cały, a na przeciwległej na przeciwko "lusterko" - czyli też wyjdzie na początku pół, a na końcu cały - czyli pokój na końcu jest o cały panel szerszy niż na początku.

Ala jak masz do obskoczenia nie dwie nie całkiem równoległe krawędzie, a cztery (ta ściana między sypialnią a korytarzem może mieć na jednym końcu więcej tynku, niż na drugim i nawet obydwie jej powierzchnie mogą nie być równolegle) to komplikuje to sprawę albo i uniemomożliwia zgranie całości, jak chcesz zrobić jednym ciągiem.

A problem tu jeszcze może zrobić nawet przy idealnie równoległych ścianach ich przesunięcie o krotność szerokości panela +- kilka cm.