dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 49 z 49
Pokaż wyniki od 961 do 980 z 980
  1. #961

    Domyślnie

    Źle to widzę Dzis Wampir wgryzł sie w kark Tyska....
    one sa izolowane, bo Wampir był ostro leczony, nie chcialam zeby moje zwierzaki sie zaraziły czyms.
    daggulka, dzieki za rady
    Koh3 (1) Wszystko ma swój czas i każda sprawa pod niebem ma swoją porę

  2. #962

    Domyślnie

    Dziś ŚWIATOWY DZIEŃ KOTA!
    Głaski dla wszystkich naszych milusińskich!

  3. #963
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar Zazdrośnica
    Zarejestrowany
    Aug 2006
    Kod pocztowy
    05-505
    Posty
    1.582
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    38

    Domyślnie

    Cytat Napisał sigma_si
    Dziś ŚWIATOWY DZIEŃ KOTA!
    Głaski dla wszystkich naszych milusińskich!
    ooo trzeba jakiego przysmaka kupić, jest okazja - kocio się ucieszy



    kotka adoptowała wiewiórkę

    źródło http://deser.pl/deser/1,97052,756907...wiewiorke.html

  4. #964
    Lider FORUM (min. 2800) Avatar nastka79
    Zarejestrowany
    Jul 2007
    Posty
    3.023
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    89

    Domyślnie

    A do mnie wczoraj właśnie przyszła paczka z nowym jedzonkiem Animondy i Iamsa, więc będzie jak znalazł niespodzianką na Dzień Kotka.

  5. #965

    Domyślnie

    Dzień Kota ?
    Koh3 (1) Wszystko ma swój czas i każda sprawa pod niebem ma swoją porę

  6. #966
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... SPOSTRZEGAWCZY DUCH FORUMFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar magpie101
    Zarejestrowany
    Nov 2005
    Skąd
    dolnośląskie
    Posty
    6.126
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    322

    Domyślnie

    Cytat Napisał joaniko
    Dzień Kota ?
    No od rana w radiu trabia

  7. #967

    Domyślnie

    DZIEŃ KOTA? Zaraz dam mojemu Neko jakis dodatkowy przysmak , chociaż już nie wiem jak można bardziej go rozpieszczać może dziś cała saszetka zamiast pół
    Co do kocich porachunków, moja koleżanka ma w domu dwie kotki: jedną młodszą i niestety cały czas "drą koty" ze sobą. Dzisiaj pojechała młoda do sterylizacji, koleżanka ma nadzieję że się trochę uspokoją...podobno gorzej dogadują się kocur z kocurem i kotka z kotką, lepiej "pomieszać".
    Neko jest bardzo zaborczy i wiem ze byłaby wojna gdyby pojawił się drugi kot, wystarczy że naszą sunię terroryzuje aż musimy jej bronić czasem

  8. #968

    Domyślnie

    może dziś cała saszetka zamiast pół

    Co do kocich porachunków, moja koleżanka ma w domu dwie kotki: jedną młodszą i niestety cały czas "drą koty" ze sobą. Dzisiaj pojechała młoda do sterylizacji, koleżanka ma nadzieję że się trochę uspokoją...podobno gorzej dogadują się kocur z kocurem i kotka z kotką, lepiej "pomieszać".
    Neko jest bardzo zaborczy i wiem ze byłaby wojna gdyby pojawił się drugi kot, wystarczy że naszą sunię terroryzuje aż musimy jej bronić czasem
    ja nie mialam wyboru: mieszac, czy nie, kocur, ten z jajami sam przylazł, umarł by z głodu i był chory. Ech.... niestety coraz bardziej go kochamy
    Koh3 (1) Wszystko ma swój czas i każda sprawa pod niebem ma swoją porę

  9. #969

    Domyślnie

    Cytat Napisał Zazdrośnica


    kotka adoptowała wiewiórkę
    łomatko, rzuciiłam wzrokiem i sie wystraszyłam, kotka wygląda jakby leżała w kałuzy krwi.
    Niesamowite jednak, ze kot i wiwiórka, hm....
    Koh3 (1) Wszystko ma swój czas i każda sprawa pod niebem ma swoją porę

  10. #970

    Domyślnie

    Cytat Napisał joaniko
    Źle to widzę Dzis Wampir wgryzł sie w kark Tyska....
    one sa izolowane, bo Wampir był ostro leczony, nie chcialam zeby moje zwierzaki sie zaraziły czyms.
    daggulka, dzieki za rady
    daggulka dobrze pisze.
    One między sobą muszą ustalić kto ma dowodzić, a nawet gdy to już ustalą to i tak jeden drugiego będzie próbował co jakiś czas obalić. Gryzienie w kark jest jak najbardziej normalne i u mnie pomiędzy 2 kocurami-braćmi jest bardzo częste tak samo jak pozostałe formy walki o dominację.
    Na pewno musisz mieć na nie oko i być w gotowości, ale nie możesz też ich izolować, bo nigdy się do siebie nie przyzwyczają. Nie wiem w jaki sposób je karmisz i co lubią, ale miseczki stawiaj obok siebie żeby w taki miłej sytuacji jak jedzenie były blisko siebie. Spróbuj bawić się z nimi jednocześnie, niech ganiają wspólnie za sznurkiem, może jakoś zaskoczą, no bo chyba cały czas się nie gryzą? Ja jednak w momencie gdy jest tak ostro nie zostawiałabym ich razem pod moją nieobecność.
    Moim zdaniem kastracja Wampira na pewno go trochę wyciszy, hormony przestaną szaleć i może ten instynkt terytorialny złagodnieje.
    Poczytaj w necie o kroplach Bacha, może warto spróbować
    http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=39025

  11. #971

    Domyślnie

    Dziekuje agip.
    Widzisz, ja nigdy wiecej ponad 1 kot nie miałam.
    Koh3 (1) Wszystko ma swój czas i każda sprawa pod niebem ma swoją porę

  12. #972

    Domyślnie

    Cytat Napisał joaniko
    ja nie mialam wyboru: mieszac, czy nie, kocur, ten z jajami sam przylazł, umarł by z głodu i był chory. Ech.... niestety coraz bardziej go kochamy
    A no tak to jest, ja też mam miękkie serce, lepiej żeby nic nie przyłaziło trzymam kciuki żeby kocurki się dogadały

  13. #973

    Domyślnie

    Cytat Napisał joaniko
    Dziekuje agip.
    Widzisz, ja nigdy wiecej ponad 1 kot nie miałam.
    ja przez 11 lat miałam tylko 1 kota, to był mój pierwszy kot, ale na działce u rodziców okociła się kotka i tak trafiły do mnie 3 kociaki. Siostra mojego rodzeństwa została oddana w dobre ręce, a dwójka kocurków została u nas, chociaz miał zostać ewentualnie jeden
    Moje dokocenie było trudne, 11 letni rezydent na oczy nie widział innego kota więc dostał szału tylko, że on się ich raczej bał, a na nas obraził się śmiertelnie. Po jakimś czasie mu przeszło, ale do nowych domowników przyzwyczajał się około roku. W tym roku minie 6 lat od dokocenia, a Punto już teraz 17 letni senior nadal ich nie lubi, ale jakoś koegzystują obok siebie i raczej nie wchodzą sobie w drogę chociaż bywa, że futro leci, a rodzeństwo chociaż kochają się nad życie, wspólnie myją, śpią wtulone w siebie to tłuką się tak, że aż syczą. Oczywiście cała trójka jest wykastrowana do czego zachęcam ze względu na znaczenie pełnojejecznych i niekontrolowane rozmnażanie.

  14. #974

    Domyślnie

    tu mój "były" maluszek

    w trakcie zabawy..

    jedna z ulubionych pozycji


    na ostatnim obrazku jak klikniecie pokaż obrazek to ukaże się kocisko w całej długości

  15. #975
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar Zazdrośnica
    Zarejestrowany
    Aug 2006
    Kod pocztowy
    05-505
    Posty
    1.582
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    38

    Domyślnie

    nie nooo Rybka rewelacja kot - gimnastyk wysportowany

    po wzroku kota sądzę, że chce osiągnąć ostatni szczebelek brawo !

  16. #976

  17. #977

    Domyślnie

    Cytat Napisał agip
    Moje dokocenie było trudne, /.../ W tym roku minie 6 lat od dokocenia
    dokocenie?
    fajnie , ja tez poprosze o proces dokocenia

    Rybka, sliczny kociak!!!!
    Koh3 (1) Wszystko ma swój czas i każda sprawa pod niebem ma swoją porę

  18. #978

    Domyślnie

    dzięki przeglądam i Wasze też są piękne a niektóe to nawet podobne do mojego cześka

  19. #979
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) SPECBETON LADY Avatar malgos2
    Zarejestrowany
    Apr 2007
    Skąd
    KRK
    Posty
    39.718
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    163

    Domyślnie

    Czesiek jest zupelnie jak brat Jonasza, nawet ma taka sama pozycje jak spi.

  20. #980

    Domyślnie

    Odkopuję temat, choć ledwo się dokopałam po tych przenosinach Właśnie zastanawiamy się z mężem czy się nie "dokocić". Bo w ogóle zanim nasz Neko nam się trafił, chcieliśmy Maine Coona, no i zaczynamy się rozglądać, tak też trafiłam na ten temat http://forum.muratordom.pl/showthrea...Coon-%29/page4 się zakochać można od samego patrzenia ) Zastanawiam się tylko czy nasz zaborczy Neko zaakceptuje nowego domownika...
    Aha przez te miesiące już zdążyliśmy się wprowadzić do domku, co prawda jeszcze nie wykończonego ale naszego no i...Neko jest kotem wychodzącym...kilka razy zwiewał poza "obszar wyznaczony", ostatnio bardzo pomysłowo po belkach stropowych domu gospodarczego zeskoczył do lasu i szukaliśmy go 2 godziny ale wrócił..uff...już kilka zawałów miałam, ale teraz pouszczelnialiśmy wszystkie dziury w ogrodzeniu, pod ogrodzeniem, w bramie przesuwnej zainstalowaliśmy dodatkową siatkę, mam tylko nadzieję że nie nauczy się przełazić po siatce jak to robią wsiowe koty. No i kilka starć z takim jednym "burasem" miał, jedno poważne bo łapa rozorana do kości, trzeba było szyć, za drugim razem głębsze pogryzienia ale wystarczył antybiotyk, a ostatnio chyba już się wycwanił bo obyło się bez wizyty u weta..Nie udało się przyzwyczaić Neka do szelek, po założeniu ich chodził na "niskich nogach" w ogóle nie chciał na zewnątrz wychodzić.Teraz biega, melduje się co jakiś czas w domu, zresztą jak go za długo nie ma to też się za nim rozglądamy, jak wychodzimy z domu kot nie wychodzi. Najgorsze jest to że przestał korzystać z kuwety, nawet jak ma dłużej nie wychodzić woli poczekać aż będzie mógł załatwić potrzebę na zewnątrz...Ja sie zastanawiam co w zimie będzie???
    A co u Was i Waszych kociaków?? Czy Wampir z Tyskiem dogadali się jakoś? Co u adoptowanego Saszy??
    Ostatnio edytowane przez BlackMamba ; 03-08-2010 o 22:34

Strona 49 z 49

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony